Nieudana próba przemytu narkotyków na teren zakładu karnego

Policjanci z Zespołu ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Wydziału Kryminalnego komendy miejskiej we Wrocławiu ustalili, że w miejscowości pod Wrocławiem dojdzie do próby przekazania narkotyków, które mają trafić do jednego z zakładów karnych na terenie woj. dolnośląskiego. Posiadane informacje potwierdziły się, a jednym z zatrzymanych mężczyzn okazał się być człowiek odbywający wyrok w tej jednostce penitencjarnej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wroclaw.tvp.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

45

Policjanci z Zespołu ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Wydziału Kryminalnego komendy miejskiej we Wrocławiu ustalili, że w miejscowości pod Wrocławiem dojdzie do próby przekazania narkotyków, które mają trafić do jednego z zakładów karnych na terenie woj. dolnośląskiego. Posiadane informacje potwierdziły się, a jednym z zatrzymanych mężczyzn okazał się być człowiek odbywający wyrok w tej jednostce penitencjarnej.

Z ustaleń podjętych przez kryminalnych komendy miejskiej we Wrocławiu wynikało, że w jednej z podwrocławskich miejscowości dojdzie do próby przekazania narkotyków. Informacje, w których posiadanie weszli policjanci potwierdziły się i w trakcie obserwacji miejsca, gdzie miało dojść do przekazania paczki z substancjami odurzającymi, zatrzymano w sumie 3 osoby.

Funkcjonariusze ustalili, że odbiorca „przesyłki” miał ją przemycić na teren jednego z zakładów karnych województwa dolnośląskiego, w którym sam odbywał karę. Placówkę tę osadzeni, w ramach resocjalizacji, mogą opuszczać w celu wykonywania pracy zarobkowej.

Zatrzymanemu dwudziestopięciolatkowi taka forma odbywania kary nie wystarczyła i chciał sobie „dorobić”. Teraz trafił do zakładu, którego już nie opuści do końca wyroku, a sąd rozpatrzy ponownie wymiar kary uwzględniając kolejny nielegalny proceder w wykonaniu osadzonego.

Funkcjonariusze zatrzymali również trzydziestoośmiolatka, powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców piłkarskich, który był „nadawcą” przesyłki ze środkami odurzającymi, a w jego mieszkaniu dodatkowo znaleźli ponad 2 tys. porcji handlowych marihuany i kokainy.

Wobec starszego z wymienionych mężczyzn sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcy aresztu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozić mu może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca
  • Mimosa tenuiflora
  • Przeżycie mistyczne
  • Ruta stepowa

specjalnie wyszukane miejsce nad Wisłą, pragnienie oczyszczenia, uzdrowienia, wglądu...

Mieszankę ruty i mimozy nazywam roboczo europejską Ayahuaską ponieważ zawiera podobnie jak amazońska Ayahaska - DMT.

Wcześniej wypiłem tą mieszankę na wigilię co między innymi dało mi wizje związane z Jezusem.

Teraz chcę opisać podróż, którą miałem kilka dni temu (noc z 14 na 15 kwietnia 2011).

Postanowiłem, że zdecyduję się na spożycie Aji samotnie w Naturze, tylko jeśli znajdę miejsce, które będę odbierał jako bezpieczne i wspierające. Wybrałem się na wędrówkę z plecakiem nad Wisłę w okolicy Konstancina.

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

podescytowanie, siedziała u jednego kolegi, potem u drugiego, po jakiś 3h wróciłam do domu.

Wczoraj odbył się mój pierwszy kontakt z psychodelikami. Przyjaciel dał mi 30mg 4ho-mipt. Brał to dzień wcześniej i mówił że miał delikatne efekty wizualne i cudowny humor ale nic więcej (jest możliwe że to dlatego że pomieszał z alkoholem?)

 

Podjęłam szybką decyzje i już godzinę póżniej zażyłam całość.

Musze dodać, że jestem dość drobna, waże ok. 40kg i większosć substancji działa na mnie 3 razy mocniej niż na innych wiec była to dla mnie ogromna dawka.

  • Ketamina

Niewyspany i zmęczony, już miałem iść spać.

Miejsce akcji:
Miasteczko w Holandii, mój dom a także moja głowa.

Czas akcji:
Czas trwania akcji obejmuje wieczór i noc podczas której spałem.

Bohaterowie:
Ja - Gryby

Komar

Antek

 

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)

Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.