Set & Setting: pusta kawalerka, trochę zmęczony po robocie.
Ilość: parę gram z wodą Kava Kavy.
Wiek: 34 lata, waga koło 100 kg.
Doświadczenie: marycha, amfetamina, Salvia divinorum i LSD.

W stanie Missouri doszło do nietypowego zdarzenia. W wyniku wypadku stanowa autostrada została zablokowana ponad 226 kg narkotyków. Co najciekawsze, wypadek miał miejsce w... Światowym Dniu Marihuany.
W stanie Missouri doszło do nietypowego zdarzenia. W wyniku wypadku stanowa autostrada została zablokowana ponad 226 kg narkotyków. Co najciekawsze, wypadek miał miejsce w... Światowym Dniu Marihuany.
Do nietypowego wypadku doszło wczesnym rankiem 20 kwietnia w hrabstwie Callaway, w stanie Missouri, na autostradzie międzystanowej nr 70. Półciężarówka GMC Sierra, która próbowała ominąć rozbite na drodze auta, wjechała w tył dużej ciężarówki, a następnie uderzyła w pickupa. W rezultacie transportowany towar zablokował drogę.
Jak się później okazało, paczki rozsypane na drodze były wypełnione marihuaną. Zgodnie z informacjami podanymi przez policję z Missouri, na autostradzie znalazło się ponad 226 kg narkotyków.
Dwóch mężczyzn i kobieta, którzy przewozili narkotyki, trafili do szpitala, ale nie odnieśli poważnych obrażeń. Większe kłopoty czekają ich po jego opuszczeniu, bowiem w stanie Missouri handel narkotykami jest przestępstwem pierwszego stopnia.
Dość symboliczny jest też fakt, że do wypadku doszło 20 kwietnia, który został uznany za Światowy Dzień Marihuany.
Set & Setting: pusta kawalerka, trochę zmęczony po robocie.
Ilość: parę gram z wodą Kava Kavy.
Wiek: 34 lata, waga koło 100 kg.
Doświadczenie: marycha, amfetamina, Salvia divinorum i LSD.
Nabilem sobie do fajeczki delikatna ilosc salvii.
Tak gdzies rownowartosc lufki. Spalilem. Dym nie byl tak ostry
jak sie czyta w opisach tripow na erowidzie czy lycaeum. Stwiedzilem zadnych
efektow.
Dawka za slaba. Trudno. Wychodze.
Ide po schodach i stopniowo czuje jak wchodza przyjemne efekty. jakbym szedl
boso.
Czuje kazda nierownosc, kant schodow. Coraz bardziej intryguje mnie swiatlo.
Reflektory wycelowane w plecy, ale niegrozne.
Nastawienie pozytywne, okoliczności ryzykowne- wszyscy domownicy byli ze mną w domu
Dzień wcześniej razem z M. zaplanowaliśmy tą podróż, niestety (jak zobaczycie później) nie wszystko poszło po naszej myśli...
Wyruszyliśmy więc do apteki koło 15:00, pod pretekstem pojechania do maka. Zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się w jakieś spokojne miejsce niedaleko mojego domu. Koło 16:00 już zjedliśmy po 2 opakowania Dexacaps. Chwilę jeszcze tam zostaliśmy, a następnie poszliśmy do mnie.
Jak dotarliśmy (koło 16:20) zaczęły się już pierwsze, delikatne efekty. Zaczęliśmy oglądać jakieś pierdoły na YouTube'ie, w sumie nie wiem przez ile.
Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.