Podróż pierwsza

225 kilogramów kokainy przechwyconych zostało na statku Savannah z trzema polskimi marynarzami na pokładzie. Jednostka kilka dni temu została zatrzymana w Meksyku.
Celnicy z Niemiec podczas kontroli w Hamburgu przejęli 4,5 tony kokainy. Ładunek był ukryty w kontenerze, w którym miała znajdować się soja. Funkcjonariusze poinformowali, że narkotyki zostały zniszczone.
Służba celna w porcie w Hamburgu przed dwoma tygodniami przechwyciła 4,5 t czystej kokainy, zadeklarowanej jako ładunek ziaren soi. Jest to bardzo dotkliwy cios dla międzynarodowego handlu narkotykami. Ta czysta kokaina po zmieszaniu z innymi substancjami miałaby wartość rynkową około miliarda euro. Jest to jak do tej pory największy odkryty w RFN jednorazowy przerzut narkotyków.
Służba celna dokonała tego odkrycia podczas rutynowej kontroli. Kokaina była ukryta w kontenerze, który statkiem z Montevideo w Urugwaju przez Hamburg miał trafić do Antwerpii. Międzynarodowe kartele narkotykowe przemycają towar często tym szlakiem.
Po otwarciu kontenera celnicy zobaczyli mnóstwo czarnych sportowych toreb - ogółem 211 sztuk, a w nich ponad 4200 pakiecików ze sprasowaną kokainą.
Niemiecki wiceminister finansów Rolf Boesinger, któremu podlega służba celna, chwalił funkcjonariuszy, którzy dzięki "złożonej analizie ryzyka" byli w stanie z ogromnej masy kontenerów, jakie codziennie wyładowywane są w hamburskim porcie, otworzyć ten właściwy, aby wyłowić stamtąd przemycany towar. W hamburskim porcie dokonuje się rocznie przeładunku 9 mln kontenerów. Celnicy znajdowali już narkotyki w kontenerach z bananami czy z kawą.
Ze względów bezpieczeństwa służba celna zniszczyła cały ładunek jeszcze przed podaniem prasie informacji o przemycie. Już od kilku lat służby bezpieczeństwa w Niemczech obserwują trend do przerzutu jednorazowo bardzo dużych ładunków narkotyków, i to najczęściej przez hamburski port.
W roku 2017 celnicy w Hamburgu odkryli przemyt trzech ładunków kokainy o ogólnej wadze 3,8 t. Największy z nich ważył 1,6 t. Ogólnie w roku 2017 w Niemczech odkryto przemyt 7 t narkotyków.
Jak informuje policja, dostawy narkotyków tej jakości i w tej ilości organizowane są przez międzynarodowe kartele przerzucające narkotyki z krajów producenckich w Ameryce Południowej do Ameryki Północnej i Europy. Niemcy nie zawsze są przy tym krajem docelowym dostaw, lecz kontenery są tu kontrolowane także w czasie tranzytu.
Przemytnicy nie starają się nawet ukrywać towaru w szczególny sposób - zazwyczaj jest on pakowany w sportowe torby i ładowany w kontenery lub schowki na pokładzie statków. Wspólnicy przemytników mogą tak spakowany towar bez problemu wyjmować i przeładowywać w miejscu docelowym. Sprawcy liczą na to, że ładunki zostaną niezauważone w gigantycznej masie przeładowywanych w portach kontenerów.
Przemyt i sprzedaż kokainy jest szybko rosnącym rynkiem globalnie zorganizowanej przestępczości. Biuro ONZ ds. zwalczania handlu narkotykami i przestępstw UNODC szacowało w 2017 r. światową produkcji kokainy na 2000 t. Liczbę konsumentów kokainy szacuje się na ponad 18 mln. 70 proc. kokainy pochodzi z Kolumbii.
duże oczekiwania
Podróż pierwsza
(DOn`t drink and drive! SMOKE AND FLY!!!!!!)
Spędzałem wakacje u kuzyna na wsi. Było przyjemnie, pogoda nawet dopisywałą (znaczy się było pochmurnie, ale jak się jest najaranym, nie zwraca się na to uwagi). Chciałbym tu opisać w jaki sposób zdobywaliśmy zioło. Jako że to co przywiozłem do niego skończyło się dość szybko, postanowiliśmy kupić u kogoś na wiosce. I tu wyszła niekompetencja mojego kuzyna. Na mieście (10 km od wioski w której spędzałem wolny czas) mógł załątwić w każdym momencie, ale tu za cholerę nie mógł...
Spodziewane fajerwerki, gotowość na miażdżącą bombę psychodeliczną i nocny trip, siostra w domu, pizga, bo grudzień. Ogólnie od rana pozytywnie i obiecująco.
Raport pisany tak na bieżąco jak tylko się dało xD
17;30
Właśnie wracam od dila, który wisiał mi przerobek . Z kushowym topkiem w kieszeni wsiadam w autobus; czeka mnie ciekawa noc.
Spontan na mieście z dawno niewidzianym ziomkiem, potem na jego osiedlu, jego dom, potem mój, a później galaktyka kurwix.
Na wstępie słów kilka.
Po ostatnich przygodach ( 10 dniowy ciąg na mxe), zauważyłem u siebie dziwny efekt. Po małych dawkach rzędu 50 - 60 mg dziennie, miewałem zaburzenia osobowości, nawet rozdwojenie jazni. Jazdy na mxe nieco mnie odrealniły. Jednak mimo to nadal prowadziłem w miare normalne życie.
Częśc pierwsza.