Mefedron - środek silniejszy od kokainy i dodatku legalny. To jeden z tak zwanych dopalaczy, które można kupić także w Warszawie. Sprzedawcy są bezkarni, bo na opakowaniach informują, że dopalacze się kolekcjonuje a nie zażywa.
W Szwecji zmarła już jedna osoba, o dwóch kolejnych na razie nieoficjalnie mówi się w Wielkiej Brytanii. Niedawno w Łodzi przy zmarłym mężczyźnie znaleziono opakowanie po dopalaczu. W ubiegłą sobotę przed jednym z klubów w Łodzi zmarł dwudziestoczteroletni Mikołaj. Miał przy sobie dopalacze. Czy powodem śmierci był mefedron – to wykaże śledztwo.
O tym jak bardzo jest niebezpieczny przekonał się niedawno Piotrek. – „Mefke” (mefedron- red.) można tak na prawdę kupić wszędzie. Ostatnio na imprezie wziąłem. Odleciałem na kilka godzin, nie wiedziałem, co się ze mną kompletnie dzieje – opowiada. Pytany czy wziąłby jeszcze raz stanowczo zaprzecza.
Problem polega na tym, że środek można kupić praktycznie wszędzie. W Internecie znajdziemy ogłoszenia i szybko, w dyskretny sposób otrzymamy przesyłkę. Podobnie jest w centrum Warszawy – legalnie, ale już mniej oficjalnie. – O tutaj są – wszystko w gablotce jest – pokazuje nam jeden z „przechodniów”.
Na polskim rynku środek pojawił się niespełna rok temu. W naszym prawie nie ma czegoś takiego jak mefedron, dlatego jest on legalny. Jednak specjaliści ostrzegają – jest niebezpieczny, bo silniejszy nawet od kokainy.
– Bardzo szybko po kolejnych wzięciach ten stan się pogłębia, czyli samopoczucie nie jest tylko pogorszone, ale wręcz „łapiemy dół psychiczny”, niechęć do funkcjonowania – mówi Adam Nyk, specjalista terapii uzależnień.
– Można przedawkować aż nastąpi zgon. Może zastąpić zatrucie. Kwestia samego uzależnienia, nie jest tym jedynym ryzykiem – ostrzega Bogusława Bukowska zastępca dyrektora Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Problem jest tak szeroki, że wszystkie kraje w Europie przygotowały już specjalne raporty dotyczące skutków działania mefedronu. Jeszcze w tym miesiącu Unia Europejska zdecyduje czy środek należy zdelegalizować.
Komentarze