NBA na haju – nawet 80 % graczy pali marihuanę?

Choć w niektórych stanach USA palenie marihuany jest dozwolone, NBA stosuje w tej kwestii własną politykę i kategorycznie zabranie jej stosowania. W środowisku krążą opinie, że większość koszykarzy tego zakazu nie przestrzega.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polskikosz.pl
Mateusz Orlicki

Odsłony

306

Choć w niektórych stanach USA palenie marihuany jest dozwolone, NBA stosuje w tej kwestii własną politykę i kategorycznie zabranie jej stosowania. W środowisku krążą opinie, że większość koszykarzy tego zakazu nie przestrzega.

Temat marihuany w NBA powraca regularnie, gdy światło dzienne ujrzy informacja o jakimś incydencie z udziałem jednego z zawodników. Miesiąc temu słój ze znaczącą ilości marihuany znaleziono przy Imanie Shumpercie, podczas zatrzymania przez patrol drogówki.

Mitch McGary, który przystępował do draftu w 2014 roku po oblaniu testu na obecność narkotyków jeszcze jako student Uniwersytetu Michigan, na naruszeniu ligowej polityki antynarkotykowej dwukrotnie został złapany także tego lata, przez co został zawieszony najpierw na 5, a potem jeszcze na kolejne 10 meczów. No i oczywiście O.J. Mayo, który za recydywę został wydalony z ligi na dwa lata.

Przykładów jest mnóstwo. Rok temu reporterzy TMZ Sports przyłapali Kevina Duranta, jak wsiadając do samochodu i jednocześnie rozmawiając przez telefon komórkowy, przypadkowo upuścił na ulicę fiolkę z „medyczną marihuaną”.

Na studiach wpadkę zaliczył Klay Thompson. Przez jointy problemy mieli także Michael Beasley, Josh Smith czy Mario Chalmers. W przeszłości zawieszani, a nawet aresztowani bywali tacy gracze jak Zach Randolph, Marcus Camby, Cliff Robinson, Rasheed Wallace, Brad Miller i Damon Stoudamire.

Jay Williams, były zawodnik Chicago Bulls, w rozmowie z reporterką FOX Business typował w lipcu, że „trawkę” pali jakieś 75-80% zawodników NBA. Liczbę tę potwierdza badanie przeprowadzone w 1997 roku, które wykazało, że przynajmniej 70% koszykarzy zażywało wtedy marihuanę.

Mało kto traktował poważnie Larry’ego Sandersa, który mówił, że wierzy w pozytywne skutki stosowania medycznej marihuany także przez profesjonalnych sportowców. Teraz podobnych głosów jest coraz więcej.

W sprawie głos zabrał niedawno chociażby John Salley, członek legendarnych Bad Boys z Detroit. 52-latek uważa, że pozwoliłoby to na znaczne wydłużenie kariery większości zawodników, którzy obecnie są karani za stosowanie specyfiku.

– Jestem zwolennikiem sprawy i wierzę w słuszność stosowania medycznej marihuany – powiedział wprost w rozmowie z portalem TMZ. – Widzimy np. graczy footballu amerykańskiego, którzy zaliczają na tym wpadki. Musimy z tym skończyć. Musimy iść na przód i uświadomić sobie, że to coś, co może pomóc ludzkiemu ciału. To pomaga sportowcom. Wcześniej nie paliłem, zacząłem dopiero na dwa miesiące przed przejściem na zawodowstwo. I gdybym robił to częściej, kiedy grałem, prawdopodobnie mógłbym grać nawet do dziś.

Kareem Abdul-Jabbar nigdy oficjalnie nie przyznał się do palenia marihuany, ale w swojej biografii „A Season On The Reservation” zdradził, że posiadał receptę pozwalającą mu na legalne jej stosowanie w walce z migreną. Medyczna marihuana jest w USA dostępna w 25 stanach. W kilku – jak Oregon czy Kolorado, gdzie grają drużyny NBA – w ogóle jej posiadanie jest legalne. Lidze nie będzie łatwo z tym walczyć.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3 4-DMMC
  • Pozytywne przeżycie

Na początku sam w domu, potem podróż autobusem na lodowisko na spotkanie klasowe. Nastawienie doskonałe i oczekiwanie na niewiadome bo to pierwszy raz z ketonami.

  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tytoń

letni poranek, własne mieszkanie, nastrój dobry

Choć miewałam już nieprzyjemne stany po paleniu, zarówno ziółka jak i ziołopodobnych syntetyków, to jednak przejść z tego dnia nie można porównać z niczym, co przeżyłam do tej pory.

Osoby dramatu: ja oraz mąż mój, dalej zwany X.

Jest niedziela, późny ranek, ale jeszcze przed śniadaniem. X. od kilku dni zawzięcie gra w The Last of Us popalając przy tym sowicie wyrób marihuanopodobny o nazwie Mocarz.

  • Meskalina
  • Pierwszy raz

Set: neutralny Setting: przez dwa dni wprowadzałem się w odpowiedni klimat oraz przypomniałem sobie to co już widziałem na temat miejsca w którym planowałem tripa i historii używania meksaliny w tamtym miejscu.

Jest to streszczenie prawdziwego tripraportu ponieważ w pełnej wersji są informacje o tym gdzie dokładnie odbywał się trip, osobiste przemyślenia oraz całość ma ponad 2 tysiące słów. Możliwe, że dłuższa wersja gdzieś kiedyś ujrzy światło dzienne.

 

Wziąłem meskalinę o 9:30. Jak już stwierdziłem, że czuć pierwsze efekty postanowiłem wyruszyć w drogę. O 10 wyszedłem z domu.

 

randomness