Narkotyki w szkolnej toalecie

Do transakcji doszło w szkolnej toalecie. Świadkiem był dyrektor placówki, który powiadomił policję.

Do zdarzenia doszło 13 marca w Zespole Szkół Ponadginazjalnych w Kamieniu Pomorskim. Według prokuratury Jacek K. sprzedał 16-letniemu Sebastianowi W. 0,25 grama marihuany. Obaj są uczniami ZSP w Kamieniu.

Świadkiem transakcji był dyrektor placówki. Podczas dochodzenia zeznał, że około godziny 12.50 wszedł do toalety szkolnej. W niezamkniętej ostatniej kabinie zauważył dwóch uczniów. Jacek K. miał przekazać woreczek z narkotykiem Sebastianowi W., który zapłacił za niego 20 zł. Dyrektor zaprowadził uczniów do swojego gabinetu i zawiadomił policję.

Według wersji Sebastiana W., Jacek K. znalazł w toalecie pudełko po lekarstwach, w którym znajdował się narkotyk oraz 20 zł. Zaprzeczył, że kupował narkotyki. Policja udała się do mieszkania Jacka K. Uczeń dobrowolnie wydał funkcjonariuszom 321 torebek z zawartością ponad 100 gramów marihuany. Znaleziono też młynek do kawy ze śladami narkotyku. Ekspertyza potwierdziła, że w woreczku przekazanym Sebastianowi W. były narkotyki.

Oskarżony przyznał się do winy. Wyjaśnił, że kilka dni wcześniej w Szczecinie kupił marihuanę od nieznajomego mężczyzny. Po powrocie do domu część suszu roślinnego pokruszył w młynku, a cześć w palcach. Narkotyk popakował do ponad 300 torebek, które zakupił na targu w Kamieniu Pomorskim. Zaprzeczył, że przed 13 marca sprzedawał narkotyki. Według niego, feralnego dnia wziął do szkoły jeden woreczek marihuany. Cześć narkotyku wypalił przed lekcjami. Na przerwie miał podejść do niego Sebastian W. i poprosić o załatwienie skręta. Jacek K. polecił mu iść do toalety.

- Podczas przekazywania narkotyku zaskoczył ich dyrektor szkoły - czytamy w akcie oskarżenia. Sąd zastosował wobec Jacka K. areszt tymczasowy. Stanie on teraz przed sądem oskarżony o udzielanie narkotyku nieletniemu i przygotowania do wprowadzenia do obrotu ponad 100 g marihuany. Grożą mu 3 lata więzienia.


Mariusz Parkitny