Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.
Ponad tonę klefedronu o wartości detalicznej przeszło 41 mln zł zabezpieczyli policjanci CBŚP w przestępczym laboratorium działającym w okolicach Leszna. Ze śledztwa wielkopolskich „pezetów” Prokuratury Krajowej wynika, że kontrolująca je grupa wypuszczała kolejne partie 4-CMC co kilka tygodni. Od początku roku funkcjonariusze CBŚP zlikwidowali już 17 laboratoriów narkotyków syntetycznych.
Ponad tonę klefedronu o wartości detalicznej przeszło 41 mln zł zabezpieczyli policjanci CBŚP w przestępczym laboratorium działającym w okolicach Leszna. Ze śledztwa wielkopolskich „pezetów” Prokuratury Krajowej wynika, że kontrolująca je grupa wypuszczała kolejne partie 4-CMC co kilka tygodni. Od początku roku funkcjonariusze CBŚP zlikwidowali już 17 laboratoriów narkotyków syntetycznych.
To może być rekordowy rok dla Centralnego Biura Śledczego Policji, jeśli chodzi o zwalczanie produkcji narkotyków syntetycznych. Choć „polskie FBI” nie podsumowało jeszcze oficjalnie dokonań za ubiegły rok, to nieoficjalnie wiadomo, że ponownie zlikwidowano więcej przestępczych laboratoriów. W 2021 r. przejęto 40 takich manufaktur. W 2022 r. liczba ta ma być wyższa nawet o 10.
Tymczasem od początku bieżącego roku zlikwidowano już 17 takich przybytków. Nie wiadomo, czy w liczbie tej są też trzy laboratoria, który „cebesie” namierzyli poza granicami Polski. Bez względu na to wynik jest porażający.
– Pamiętajmy, że wzrost liczby zlikwidowanych laboratoriów oznacza zarówno naszą lepszą skuteczność, jak i dowód na ciągle rosnący popyt na narkotyki syntetyczne. Zwłaszcza te określane przed laty jako dopalacze m.in. mefedron czy klefedron– wyjaśnia tvp.info oficer CBŚP zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej.
Największym tegorocznym ujawnionym sukcesem CBŚP jest odkrycie w tym roku laboratorium działającego w okolicach Leszna. Namierzyli je funkcjonariusze łódzkich „cebesiów” przy współpracy Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
Z ich informacji wynikało, że jedna z grup narkotykowych produkuje hurtowe ilości towaru w Wielkopolsce.
– Z ustaleń śledczych wynikało, że produkcja może odbywać się cyklicznie co kilka tygodni. Mając takie informacje policjanci CBŚP zlokalizowali laboratorium i wkroczyli do niego, zatrzymując podejrzane osoby na gorącym uczynku. Podczas akcji zabezpieczono m.in. częściowo skrystalizowaną substancję o masie co najmniej 1036 kg, która była finalnym produktem procesu chemicznego. Badania wykazały, że jest to 4-CMC czyli klefedron, którego szacunkowa wartość wynosi około 41 mln zł – poinformowała podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
Prokurator wielkopolskich „pezetów” przedstawił zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych. Grozi za to do 15 lat więzienia.
Syntetyczne katynony, do których zaliczają się mefedron i klefedron oraz tzw. analogi tych substancji, należą do najpopularniejszych narkotyków w Polsce. Działają pobudzająco i euforycznie; można je kupić zarówno w licznych sklepach internetowych jak i za pośrednictwem internetowych portali ogłoszeniowych. Są silnie uzależniające i bardzo niebezpieczne.
Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.
Wiek: 18
Waga: 65kg
Doświadczenie: Alkohol, Marihuana, Haszysz, Mieszanki ziołowe(kilka razy i nigdy wiecej), Salvia Divinorum (1 raz)
Substancja: Ipomoea violacea "mexico", ok. 6-7g
Set & Settings: niedzielny wieczór, mój pokój, w nim na biurku komputer z dobrym nagłośnieniem :-D, stos książek, wygodny fotel i ja. Nastrój w porządku, od beztroski dzieliło mnie tylko przeczytanie streszczenia lektury, jednakże w głowie mojej zrodził się pomysł wypróbowania nasion wilca.
Co tu duzo mowic,rodzi sie takie pytanie - [kiedy ja tak zaczynam to bedzie
dlugie i dla niektorych
nudne,wiec mozecie juz wcisnac `del` ] - jaki jest w tym cel? Czy po prostu
istniec-kolekcjonowac
doswiadczenia,jak cholerne znaczki w klaserach? Czy nigdy sie to nie znudzi?
Czy moze to jest
odmiana od czegos co nam sie juz zrodzilo.Wiem,ze nie moge tego przelac w
slowa, braklo
by metafor,to tylko taki dopisek jak wiele innych ktore byly przedemna i
beda po mnie,bez znaczenia.
Październik 2014. Zaciszny leśny zakamarek. Ekscytacja, obawa przed nieznanym.
Dimetylotryptamina - zawarta w połyskującej żywicy koloru sraczkowatego błota - miała tego dnia inwokować duchowe doświadczenie najwyższej klasy, drastycznie zmienić jakość mej świadomości, a i być może dopuścić mnie do wielkiego misterium psychodelicznej paschy, odsłonić kotarę codzienności, ukazać co się kryje pod spódnicą matki Ziemi...