Narkoman terroryzuje przedszkole na Woli Duchackiej

Choć nie można go zaliczyć już nawet do starszaków, w przedszkolu bywa prawie codziennie. Zwykle ma ze sobą klej, choć nie robi wycinanek.

Anonim

Kategorie

Źródło

interia.pl

Odsłony

4645

Młody mężczyzna odurzony substancjami chemicznymi uprzykrza życie wychowawcom, dzieciom i rodzicom już od ponad roku. Dzieci się go boją, rodzice reagują nerwowo, dyrektorka Przedszkola nr 51 przy ul. Estońskiej nie wie już, co ma robić. Mężczyzna krąży po okolicy, zaczepia dzieci, wsiada do samochodów podjeżdżających rodziców, często rzuca się im na maskę, gdy ruszają. Kiedyś położył się na schodach prowadzących do budynku i nie chciał się stamtąd ruszyć. Innym razem próbował wyrwać torebkę jednej z wychowawczyń. Prawie zawsze ma ze sobą niewielki woreczek z czymś białym w środku i intensywnie go wącha.

- Czuję się niepewnie, gdy tylko go zobaczę - przyznaje Agata, mama 5-letniego Jasia. - Niedawno próbował mi wsiąść do samochodu, gdy podjechałam po synka. Ruszyłam w panice, nie wiedziałam nawet, czy go nie potrąciłam. Boję się o bezpieczeństwo mojego dziecka. Takie rzeczy dzieją się tu bez przerwy. A policjanci, zamiast patrolować okolicę częściej, zwykle godzinami przesiadują w pobliskiej chińskiej knajpce.

Dyrektorka placówki zgłasza wszystkie incydenty na policję. Mimo to nic się nie zmienia. - Gdy dzwonię i mówię że z przedszkola, wszyscy już wiedzą, w jakiej sprawie - opowiada Jolanta Dębowska, dyrektorka Przedszkola nr 51. - Ciągle słyszę, że nie mogą nic zrobić ze względu na znikomą szkodliwość jego czynów. Czasem przyjadą, odprowadzą go do domu. Za pół godziny jest z powrotem. Narkotyków nigdy przy nim nie znaleziono, a klej może mieć każdy.

Policja zaprzecza jednak, jakoby nic w tej sprawie nie robiła. Na wniosek prokuratury, do której dotarł list od zaniepokojonych zachowaniem mężczyzny sąsiadów, prowadzi postępowanie mające ustalić, czy nie naraża on nikogo na niebezpieczeństwo. - Reagujemy na każde zgłoszenie - podkreśla Sylwia Bober z biura prasowego policji. - W sytuacji, gdy ten człowiek nie popełnia jednak żadnego przestępstwa, jest to raczej problem społeczny, a nie kryminalny. Nie ma podstaw, żeby go zatrzymać. Z naszych ustaleń wynika, że potrzebuje on po prostu pomocy medycznej. Kontaktujemy się w tej sprawie z MOPS-em, rozmawiamy też z jego rodziną.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

dex (niezweryfikowany)

Kurwa coż to jest? Ale ma zryty dekiel od tego jebanego kleju. Wogóle kurwa trzeba być totalnym zjebem żeby napierdalać nałogowo klej.
El Igorro (niezweryfikowany)

Poprostu czlowiek chory duzo jest takich ludzi .
Sloma (niezweryfikowany)

Gość jest zajebisty, dla mnie to idol :) . <br> <br>Najlepsze że na miejsce tripów zawsze wybiera przedszkole, czyżby podobały mu sie tamtejsze klimaty z krasnalami?
IRGI (niezweryfikowany)

Poprostu czlowiek chory duzo jest takich ludzi .
Spikee_P (niezweryfikowany)

pałki nic nie robią , bo nie wiedzą co robic, polska głupota policji jak i tego pojeba
gcc (niezweryfikowany)

Osobiscie na miejscu ojca dziecka uczesczajacego do tego przedszkola naprawde bym sie obawial, postawcie sie w takiej sytuacj. Zona jedzie po dziecko, a jakis nacpany kretyn usiluje sie wpierdolic do auta, albo rzuca sie na maske... <br>rozumiem ze ma jazde, i raczej nie popieram agresji ale nie wachal bym mu sie przypierdolic w takiej sytuacji. <br>No chyba ze to faktycznie jakis chory czlek, ale w takiej sytuacji, powinno cos z nim zrobic... i to jak najszybciej. <br> <br>A tymczasowo proponuje zatrudnic ochorniarza... <br> <br>
Samuraj Jack (niezweryfikowany)

Gość jest zajebisty, dla mnie to idol :) . <br> <br>Najlepsze że na miejsce tripów zawsze wybiera przedszkole, czyżby podobały mu sie tamtejsze klimaty z krasnalami?
gcc (niezweryfikowany)

Osobiscie na miejscu ojca dziecka uczesczajacego do tego przedszkola naprawde bym sie obawial, postawcie sie w takiej sytuacj. Zona jedzie po dziecko, a jakis nacpany kretyn usiluje sie wpierdolic do auta, albo rzuca sie na maske... <br>rozumiem ze ma jazde, i raczej nie popieram agresji ale nie wachal bym mu sie przypierdolic w takiej sytuacji. <br>No chyba ze to faktycznie jakis chory czlek, ale w takiej sytuacji, powinno cos z nim zrobic... i to jak najszybciej. <br> <br>A tymczasowo proponuje zatrudnic ochorniarza... <br> <br>
gcc (niezweryfikowany)

Osobiscie na miejscu ojca dziecka uczesczajacego do tego przedszkola naprawde bym sie obawial, postawcie sie w takiej sytuacj. Zona jedzie po dziecko, a jakis nacpany kretyn usiluje sie wpierdolic do auta, albo rzuca sie na maske... <br>rozumiem ze ma jazde, i raczej nie popieram agresji ale nie wachal bym mu sie przypierdolic w takiej sytuacji. <br>No chyba ze to faktycznie jakis chory czlek, ale w takiej sytuacji, powinno cos z nim zrobic... i to jak najszybciej. <br> <br>A tymczasowo proponuje zatrudnic ochorniarza... <br> <br>
atlon (niezweryfikowany)

jak ja bym mial dziecko w takim przedszkolu to dawno bym mu najebal cepow albo noza wsadzil w ziobra hehe ;c] <br>kilim go kurwa i bedzie po klopocie a i kto bedzie szukal takiego cpuna ktory caly czas sam siedzi pod przedszkolem ? ;c] nikt wiec wywiesc go do lasu wjebac do rowu i zasypac na zywca albo polamac mu wczesniej kolana i dopiero zasypac ;c] <br>pozdro
Anonim (niezweryfikowany)

kurwa palantowi trzeba dojebac a polska policja to pierdolona instytucja ktora kurwa jest do niczego tylko do wpierdalania zarcia na slobie i brania lapowek kurwa ja pierdole ja znowu nie asertywny
Ja (niezweryfikowany)

Sloma true true..
tyr (niezweryfikowany)

od razu na paly dzwonia... jakis tatus powinien wziac sprawe w wlasne rece i nauczyc kulfona ze sie bezbronnych osob nie zaczepia.
das (niezweryfikowany)

jak nie potrafia dac sobie rady z jednym psycholem, to niech mu placa characz-tuba kleju dziennie.
xil (niezweryfikowany)

zdelegalizowac klej!!!
RaHuud (niezweryfikowany)

Co ciekawe ja mieszkam na Woli i tego gościa często widziałem co najlepsze to co piszą, że nie jest niebezpieczny to gówno prawda... gość stoi na srodku ulicy wącha klej, samochodzy jadą, trąbią omijają go a ten stoi dalej ;d w pobliskim lasku jak ma juz haluny to bije sie z drzewami, rzyca kłodami itp ;d hehe ja bym go odstrzelil ; d
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Witam, chciałbym się podzielić moim średnio-przyjemnym aczkolwiek niesamowitym spotkaniem ze sqn\'em. A więc:


Doświadczenie:



  • MJ [kilka razy, w tym jeden bad-trip],

  • Alkohol [dużooo]...


Set & settings:



  • Wakacje, rowerowa wycieczka do lasu,

  • Okolica dobrze znana (daleko od domu),

  • Ciepło i pochmurnie,

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Nastawienie pozytywne po poprzednim eksperymencie w substancją. Otoczenie samych przyjaciół, jedna trzeźwa osoba. miejsce; odcięta plaża nad jeziorem otoczona lasem.

W czerwcu tego roku zdecydowaliśmy ze znajomymi aby wyjechać nad jezioro, rozpoczynały się wakacje, pogoda dopisywała, typowy letni krajobraz. Aczkolwiek zdecydowaliśmy, iż jako będziemy mieli tam bardzo dużo czasu, możemy zabrać ze sobą również naszych małych przyjaciół. Zazwyczaj jestem przeciwna tripowaniu na psychodelikach w obcych miejscach, aczkolwiek grzybków spróbowaliśmy raz wcześniej, w domu kolegi. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona ich działaniem, ponieważ mimo iż trip był bardzo mocny, dało się go szybko i łatwo ogarnąć.

  • Dimenhydrynat

Zaczynam pisać ten artykuł w godzinę po zarzuceniu 20 tablet Avio.........jak na razie bez rezultatu. :{

Czwartek, godz. 23.41. Zastanawiam się czy nie lepiej wyjść na miast i zobaczyć czy ten "lek" naprawdę działa , ale boję

się troszkę, że będąc na jeździe ktoś mi z tulipana w potylice nie przyłoży........zaczekam 15 minut i spadam. Machnę krótki

spacerek i zobaczymy czy świat jeszcze istnieje.Objawy? Lekka senność i znużenie. NIc , czego nie możnaby było się

dowiedzieć z ulotek w opakowaniach.