Narkoman szalał, a lokatorzy bezskutecznie wzywali policję

W bloku przy ul. Traktorowej 63 szalał w sobotę wieczorem zakrwawiony mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem narkotyków. Wyłamał drzwi na korytarz, a potem próbował się dostać do mieszkań.

Alicja

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Odsłony

1639

W bloku przy ul. Traktorowej 63 szalał w sobotę wieczorem zakrwawiony mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem narkotyków. Wyłamał drzwi na korytarz, a potem próbował się dostać do mieszkań. Lokatorzy twierdzą, że, czterokrotnie dzwonili na policję. Nikt nie przyjechał. Wieczorem usłyszeliśmy hałasy na korytarzu - opowiada jedna z lokatorek. - Mąż otworzył drzwi i zobaczył jakiegoś mężczyznę, który dobijał się do sąsiadki. Próbował go uspokoić, ale kiedy tamten zaczął się do nas zbliżać, kazałam mężowi się schować i zamknąć drzwi. Mąż jest po operacji, bałam się o niego.

- Był w wieku ok. 30 lat, miał zakrwawioną rękę owiniętą w worek foliowy - opisuje małżonek. - Pewnie był naćpany, zachowywał się jak w amoku. Dwukrotnie dzwoniłem na policję. Przyjęto zawiadomienie, ale nikt się nie pojawił. Napastnik zaczął dobijać się do drzwi mieszkającej samotnie Ireny Stocenko.
- Byłam przerażona - mówi kobieta. - Wrzeszczał, że tu mieszka i trzeba go wpuścić. Walił w drzwi rękami i kopał. Dzwoniłam na policję, sąsiadka też telefonowała. Bez skutku. - Mężczyzna dobijał się do drzwi sąsiada - opowiada inna lokatorka. - Jak sąsiad otworzył, dostał pięścią w twarz. Natychmiast zamknął drzwi. Z pomocą przyszedł nam inny lokator, który jest ochroniarzem. Złapał rozrabiakę i wyprowadził przed blok. Nie zostawimy jednak tak tej sprawy, złożymy skargę u komendanta.

Policja relacjonuje sprawę inaczej. - O godz. 21.32 do dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że na klatce schodowej ktoś zakłóca spokój - informuje Mirosława Kraszewska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Został poinformowany, że radiowozy są zajęte innymi interwencjami i będzie musiał poczekać. Po jakimś czasie do mężczyzny zadzwonił policjant z informacją, że jeszcze chwilę to potrwa. Wtedy zgłaszający interwencję stwierdził, że nie będzie czekał i rozłączył się. Nikt więcej nie dzwonił w tej sprawie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

slu
no i co peyotl, nie udalo sie, nie zakryles informacji o zjezdzie ciekawe czemu ci na tym tak zalezy?
Alicja
czy ty klepeczki masz wszystkie na miejscu? twój "zjazd" ma dla mnie osobiście marginalne znaczenie, ale mój drogi Arturze, to nie ja zakrywam twoje artykuły a jest to spowodowane działaniem serwisu. Następnym razem trochę pomyśl, puknij się w czoło i zerknij do opcji publikacji, gdzie możesz zaznaczyć sobie aby twój artykuł był i widoczny zawsze na górze i na głównej stronie etc. mniej jaraj bo zaczynasz łapać paranoidalne wkrętki :) peace & peyote "Było smaszno a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały"
slu
jasne, tak cie nagle dzisiaj naszlo, jakos cisza wczesniej, a tu nagle 10 artykulow o smieciowej wartosci
Ciocia Klocia (niezweryfikowany)
Ja tam lubię czytać opowiastki o ćpunach, przynajmniej wiem jak wygląda wiedza ludzi i mediów na temat narkomanów. Buahahahhaah
Alicja
Być może to śmiecie w twoim mniemaniu, niemniej jednak odzwierciedlają poczynania władzy a w szczególności ukazują jak media przedstawiają tzw. "problem narkotyków". Poza tym każdy taki news dotyczy ludzi, dla których zetknięcie się z parą narkotyk-władza, kończy się nieszczególnie pozytywnie a bynajmniej w życiu tych ludzi następuje diametralna zmiana. Kogo jak kogo ale ciebie jako orędownika politycznej legalizacji powinnien los takich ludzi obchodzić w szczególności, no chyba że to dla ciebie śmiecie... Zaś co do ciszy, wklepuję wtedy gdy nie ćpam i nie pracuję a zdarza mi się to niestety coraz rzadziej. Działanie serwisu pewnie już znasz, zasady publikacji i umiejscawiania artów w serwisie również, więc nie wieszaj psów na mnie tylko dlatego, że czegoś nie wiedziałeś a tym bardziej, iż nie było to ode mnie zależne. peace & peyote "Było smaszno a jaszmije smukwijne świdrokrętnie na zegwniku wężały"
Jadwiga (niezweryfikowany)
Peyotl ma rację, gdyby nie on ta strona byłaby martwa, od wielkiego dzwonu odezwie się ENCOD, a na codzień zero newsów. Nie zroumcie mnie źle, serwis jest rewelacyjny, ale żadko odświerzany, a tak człowiek poczyta sobie medialną bajeczkę, pośmieje się z kunsztu dzienniakrzy:) Twoje wiadomości Arturze są widoczne, czerwony baner świeci się jak eskimos na pustyni. Dla każdego wystarczy miejsca. Spokój już i po wielkim buchu dla każdego
Żaba (niezweryfikowany)
po co to tu?
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Pokój na piętrze w moim domu. Noc. Rodzice śpią piętro niżej. Ekscytacja na myśl o tripie, połączona z lekką obawą przed pierwszym w życiu podaniu i.v.

T+0 (23:50)
Pomysł wzięcia 4-ho-meta właśnie teraz, wpadł mi do głowy spontanicznie, niecałe pół godziny temu. Siedziałem na gg i pisałem z dwoma kumplami. Miałem zdawać im relację z tripa, który za chwilę się zacznie. Wszystko już było gotowe. Strzykawka z 2 ml roztworu leżała na biurku. Trochę się bałem, bo miało to być moje pierwsze w życiu podanie i.v. Dominowała jednak ekscytacja na myśl o zbliżającej się podróży.

  • Tytoń

"Na początku należałoby się zastanowić dlaczego palę. Co sprawia, że czasem z wysiłkiem zdobywam paczkę papierosów bo akurat kiosk zamykają, albo ubieram się po uszy, aby wyjść podczas godzin pracy poza „zakazany” teren i mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem jestem w stanie marznąć, aby tylko można było puścić dymka. Jest wiele sytuacji, w których niejednokrotnie z czegoś rezygnujemy, ale nie dotyczy to palenia. A może warto przypomnieć sobie kiedy był ten pierwszy raz.

  • Grzyby halucynogenne

Zapoznaj sie z http://neurogroove.info/jak-napisac-poprawny-raport a TR bedzie na glownej, wybaczam to jakos i nie wpitole do odurzonych ;) No i wypadaloby zdania wielkimi literami zaczynac w celu lepszej czytelnosci.

BEFORAPORT : no, to relacja z pierwszego grzybienia, ktoro mialo miejsce juz w chÓÓÓj temu (co jest konkretnie ujete ponizej), i na uwadze trzeba tez miec fakt, ze i sam raport byl tworzony ladny kawalek czasu po fakcie

  • Diazepam


Miałam nie pisać tego trip - raportu, gdyż wydawało mi się na

początku, że to co zażyłam dziś nie daje żadnego pozytywnego

efektu. Ale jednak się pomyliłam... . Wystarczyło tlyko trochę

poczekać na pierwsze efekty.



Z reguły jestem przeciwna mieszaniu wszelakich substancji

psychoaktywnych, no ale czasem można spróbować czegoś nowego,

prawda?