Naloty uzależnionych papug zagrażają indyjskim uprawom maku

Rolnicy w Indiach walczą zażarcie, aby odeprzeć plagę uzależnionych od opium papug. Jak donosi NDTV, ptaki przyprawiają o ból głowy hodowców maku w stanie Madhya Pradesh, niszcząc ich plony i obżerając się cennym narkotykiem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Vice UK
Gavin Butler

Odsłony

959

Rolnicy w Indiach walczą zażarcie, aby odeprzeć plagę uzależnionych od opium papug. Jak donosi NDTV, ptaki przyprawiają o ból głowy hodowców maku w stanie Madhya Pradesh, niszcząc ich plony i obżerając się cennym narkotykiem. Ich codzienne naloty zaczynają wywierać znaczący wpływ na życie mieszkańców, skłaniając wielu z ich do zwracania się do władz z prośbami o pomoc w walce ze znarkotyzowanym ptactwem.

"Jeden kwiat maku daje około 20 do 25 gramów opium. Duża grupa papug potrafi jednak żerować na tych roślinach około 30 do 40 razy dziennie, a niektóre nawet odlatują z makówkami", opowiada Nandkishore, uprawiający mak w dystrykcie Neemuch w centralnych Indiach. "Ma to wpływ na produkcję, te uzależnione od opium papugi sieją istne spustoszenie."

Nandkishore twierdzi, że jego wołania o pomoc pozostały dotąd bez odpowiedzi, zmuszając jego i innych rolników uprawiających opium do wzięcia spraw w swoje ręce. Farmerzy pilnują swoich maków przez cały czas, we dnie i w nocy, ale wygląda na to, że nie wystarcza to do powstrzymania papuzich ćpunów.

"Próbowaliśmy hałasować, używaliśmy nawet do odstraszania ptaków petard, ale to nwcale nie pomaga" - skarży sie Nandkishore. "Już wcześniej ucierpieliśmy z powodu niezrównoważonych opadów deszczu, a teraz jeszcze to ... Nikt nie chce słuchać o naszych problemach, kto zrekompensuje nasze straty?"

Materiał filmowy pokazuje dzikie papugi gorączkowo rozrywające makówki. Często ptaki czekają, aż rolnicy je nadetną, aby pomóc im dojrzeć, odsłaniając wnętrze z bogatym w morfinę mleczkiem opiumowym, w innych przypadkach natomiast po prostu przecinają łodygę rośliny i odlatują, unosząc w szponach całą makówkę.

Opium w Madhya Pradesh jest dużym biznesem, aż 38 000 z 44 000 hektarów licencjonowanych indyjskich upraw maku znajduje się właśnie tam i w sąsiednim Radżastanenie. Neemuch nie jest jednak jedynym obszarem, który boryka się z nierozwiązanym dotąd problemem uzależnionych papug. W zeszłym roku lokalne media doniosły, że ptaki dokonują nalotów na makówki w również niektórych częściach Radżastanu, a w roku 2015 DNA India opublikowało artykuł o podobnym problemie w dystryktach Chittorgarh i Pratapgarh.

W tym drugim przypadku raportowano, że papugi były ewidentnie odurzone makiem, często wpadały na drzewa i gałęzie, bądź też znajdowano je, gdy leżały naćpane na pobliskich polach. Gdy efekty znikają, ptaki odlatują - tylko po to, by w chwilę później wrócić po kolejną działkę.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

ZX

Facet w kinie patrzy a obok niego siedzi papuga. Pyta się jej, jesteś papuga? Tak. A co tu robisz? Papuga: Książka mi się podobała.
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski


Chciałbym opisać tutaj moją pierwszą, niezwykle udaną randke z powojem hawajskim. Miało to miejsce stosunkowo niedawno, weekend ze znajomymi w przytulnym pensjonacie w Zakopcu. Cała akcja była bardzo spontaniczna i nieprzemyślana a nasiona dotarły do mnie dzień przed wyjazdem. Przygotowywałem się na bóle brzucha i niechęć nasion do mnie, ale one przyjęły mnie bardzo ciepło, nawet nie wiedziałem kiedy dokładnie weszły, nie chciały czekać - była to prawdziwa kolacja ze sniadaniem bez żadnych hamulców...


  • Marihuana

wyprawa na 1sze w życiu jaranie podczas lekcji :) żeby było śmieszniej to po jaraniu - powrót do szkółki na jakieś 4 lekcje :) no i jakby tego było mało - w ten dzień miała być wywiadówka...

10.09.2007

  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Tytoń

Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.

Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.

  • DXM
  • Tripraport

Set: Po raz pierwszy od dłuższego czasu dospałem się na maksa, dzięki czemu jestem bardzo przytomny i spokojny. Niedawno wyszedłem z około trzymiesięcznego okresu stanów o trwale obniżonym nastroju i nawrotu uzależnień. Teraz gdy już się ogarnąłem, nareszcie mogę znów tripować. W tym tripie chcę po raz pierwszy od dawna doświadczyć poziomu drugiego plateau oraz spróbować uchwycić wizuale na tym poziomie. Setting: Dawkę zjadam w domu i od razu wychodzę na pobliskie tereny nadrzeczne. Jest rano i jeden z cieplejszych dni w listopadzie.

"Plateau mi się zgubiło"

Substancja: DXM, z dwóch różnych ekstrakcji o różnej czystości ~415 mg = ~7.4mg/kg. Na pusty żołądek, bez tolerki, ostatni raz jednorazowe doświadczenie ponad 4 miesiące temu.