Jest to kilka raportów, a raczej historia doświadczeń z całą grupą substancji, dlatego wstępne informacje o dawce itd. różnią się .
W nowym raporcie Go Smoke Free Stany Zjednoczone znalazły się na piątym miejscu pod względem najbardziej uzależnionych społeczności, na podstawie takich czynników, jak spożycie alkoholu, palenie tytoniu i czas spędzany przed ekranem. Przed Amerykanami uplasowały się zaledwie cztery kraje: Francja, Australia, Łotwa i Rumunia, która zajęła pierwsze miejsce.
W nowym raporcie Go Smoke Free Stany Zjednoczone znalazły się na piątym miejscu pod względem najbardziej uzależnionych społeczności, na podstawie takich czynników, jak spożycie alkoholu, palenie tytoniu i czas spędzany przed ekranem. Przed Amerykanami uplasowały się zaledwie cztery kraje: Francja, Australia, Łotwa i Rumunia, która zajęła pierwsze miejsce.
Eksperci twierdzą, że Stany Zjednoczone toczą niemal ogólnokrajową walkę z wieloma uzależnieniami. Statystyki sugerują, że największy problem Ameryki stanowią nielegalne narkotyki oraz, co może być zaskakujące, gry wideo i praca.
„Musimy przyznać, że Stany Zjednoczone wydają się mieć głęboko zakorzenione kulturowe skłonności do nadmiaru, czy to alkoholu, żywności, konsumpcji, mediów, czy innych doznań” – powiedział Newsweekowi psycholog Daniel Glazer. „Natychmiastowa satysfakcja i ciągła stymulacja kształtują wartości i oczekiwania społeczne. W połączeniu z luźnymi przepisami dotyczącymi substancji psychoaktywnych i wszechobecną reklamą Amerykanie stoją przed środowiskiem pełnym pokus”.
W raporcie stwierdzono, że choć Rumunia i Łotwa odnotowały nadmierne spożycie alkoholu, a Australię uznano za „kraj najbardziej uzależniony od seksu”, to Stany Zjednoczone były krajem o najwyższym spożyciu kawy.
Stany Zjednoczone importują 2 185 ton kawy rocznie, a wielu Amerykanów wypija kilka filiżanek dziennie. Ale mieszkańcy kraju mają też inne wady.
W 2019 r. Ameryka wypiła 9,6 litra alkoholu na mieszkańca, co stanowi stosunkowo wysoki wynik w porównaniu z innymi krajami, zwłaszcza spoza Europy. Podczas gdy wiele krajów europejskich odnotowuje wyższe ilości spożywanego alkoholu w ciągu roku, eksperci twierdzą, że w Ameryce może to być bardziej problemem z powszechnym problemem kulturowym związanym z upijaniem się.
Ponadto według Światowej Organizacji Zdrowia około 20 procent Amerykanów w wieku 15 lat i więcej używa wyrobów tytoniowych. Warto zauważyć wysoki współczynnik zgonów związanych z używaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych. W 2019 r. w USA odnotowano jeden z najgorszych wskaźników zgonów spowodowanych używaniem amfetaminy – 1,27 na 100 000. W przypadku zgonów spowodowanych kokainą wskaźnik gwałtownie wzrósł do 2,31 na 100 000. To znacznie więcej niż w jakimkolwiek innym kraju lub regionie, a jedynym krajem, który zbliżył się do tego wskaźnika, była Kanada, gdzie według Our World in Data w odpowiednich kategoriach odnotowano odpowiednio 0,36 i 0,79 zgonów na 100 000 osób.
Dodajmy do tego kryzys opioidowy, który według Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zabija około 110 000 osób rocznie, a można przedstawić argument za głęboko uzależnionym społeczeństwem.
Psychologowie twierdzą, że wysoki poziom stresu i łatwy dostęp do substancji uzależniających zaostrzają uzależnienie, szczególnie w kulturze, która normalizuje nadmierne picie i inne zachowania.
„Amerykanie z pewnością mają niską tolerancję na frustrację, co oznacza, że istnieje kulturowe oczekiwanie, że gratyfikacja zostanie dostarczona natychmiast” – powiedziała Newsweekowi psycholog Lauren Napolitano. „Myślę, że to sprawia, że ludzie są skłonni do szukania szybkich rozwiązań lub pigułek i substancji łagodzących stres, co czyni ich bardziej podatnymi na nadużywanie tych substancji”.
Uzależnienie ma także aspekt ekonomiczny.„Wiele krajów z pierwszej dziesiątki to kraje o wysokim PKB, co sugeruje, że osoby o wyższych dochodach mogą sobie pozwolić na napędzanie swoich wysoce uzależniających zachowań i dlatego jest bardziej prawdopodobne, że wpadną w uzależnienie” – stwierdził w oświadczeniu rzecznik Go Smoke Free.
Podatność na uzależnienia Amerykanów może objawiać się także w inny sposób niż sięganie po alkohol i narkotyki. Na przykład mieszkańcy USA spędzają średnio 7 godzin i 11 minut przed ekranem. Mają także niezwykle powszechną obsesję na punkcie pracy, mając najwyższe średnie ilości godzin przepracowanych rocznie - 1 811, plasując się tuż za takimi krajami jak Korea i Rosja.
„Dłuższe godziny pracy, nieodpowiednie systemy wsparcia społecznego i brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym prawdopodobnie umożliwiają łatwiejsze ujawnianie się nieprzystosowawczych mechanizmów radzenia sobie i zachowań uzależniających” – stwierdził Glazer.
Kiedy mamy do czynienia z nadmiernymi harmonogramami pracy, niepewną sytuacją ekonomiczną i stresem emocjonalnym, naturalnym jest, że przeciętny Amerykanin szuka czegoś, co zapewni mu ucieczkę.
„Życie jest bardzo stresujące, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedziała Newsweekowi Jennifer Hilligus, terapeutka z JLH Counselling z siedzibą w New Jersey. „Ludzie pragną odpocząć od stresu i myślenia lub martwienia się tym, co powoduje ten stres. Najszybszym i najbardziej natychmiastowym sposobem zaspokojenia byłaby ucieczka”.
Hilligus twierdzi, że choć narkotyki mogą być tego typu formą ucieczki, to podobnie działają np. gry wideo. Według Cleveland Clinic od 1,7 do 10 procent populacji USA jest uzależnionych od gier wideo.
„Zauważyłem, że moi klienci wolą gry, w których mają widok z lotu ptaka, co pozwala im mieć pełną kontrolę nad światem, w którym w danym momencie grają” – wyjaśnia Hilligus. „To sposób na zrekompensowanie braku kontroli, jaki odczuwają we własnym życiu”.
Głównie we własnym mieszkaniu z bliską osobą.
Jest to kilka raportów, a raczej historia doświadczeń z całą grupą substancji, dlatego wstępne informacje o dawce itd. różnią się .
Słowem wstępu: przygodę z kodeiną zaczęłam parę miesięcy temu, początkowo dwie-trzy tabletki Antidolu lub Thiocodinu na łatwiejsze zaśnięcie i żeby zlikwidować wieczorny głód. Z czasem tabletek było więcej, aż wreszcie zaczęłam robić ekstrakcję. Najpierw z 1,5 opakowania, potem z 2. Ale w sumie nie było to nic ciekawego - po prostu wychillowanie na wieczór. A wczoraj uznałam, że muszę wreszcie coś naprawdę mieć z picia tego obrzydlistwa, więc wzięłam trzy opakowania...
lekka desperacja i tęsknota za przeżyciami po ketaminie, niepewność co do miejsca w jakim przyjdzie mi ostatecznie tripować.
„Nie ma granic między mózgiem, a kosmosem”
Zawsze miałam tego świadomość, ale dopiero po ostatniej podróży w pełni tego doświadczyłam.
trip raport: ok.100 grzybow, wczoraj w okolicach polnocy.
sam poczatek to standard, uczucie odrealnienia, (tv off), muzyka,
puste mieszkanie.
czekalem, az wszystko stanie sie intensywne. na samym poczatku
pojawily sie halucynacje- lezalem na podlodze i patrzylem na sufit,
ktory pod wplywem oswietlenia wybrzuszal sie i falowal. na samym
srodku sufitu wisi czerwona lampa w postaci kwadratowego szkla.
wygladalo to wszystko jak motyl, ktory jest zbudowany ze swiatla. od