Na murach wileńskiej burgerowni Łukaszenka i Hitler palą marihuanę

Na murach słynącej z prowokacji wileńskiej burgerowni Keulė Rūkė pojawiły się nowe postaci. Obok palących skręty Władimira Putina i Donalda Trumpa, teraz na ścianie widnieją także Alaksandr Łukaszenka, Józef Stalin i Adolf Hitler.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zw.lt

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

454

Na murach słynącej z prowokacji wileńskiej burgerowni Keulė Rūkė pojawiły się nowe postaci. Obok palących skręty Władimira Putina i Donalda Trumpa, teraz na ścianie widnieją także Alaksandr Łukaszenka, Józef Stalin i Adolf Hitler. Co prawda, wyglądają dość nietypowo.

Łukaszenka w dresie kuca przy magnetofonie, a Hitler z naszywką „Peace” na bluzie trzyma torebkę z jedzeniem na wynos. Oboje trzymają skręty marihuany. Siedzący pośrodku Stalin macha radośnie. Autorką graffiti jest współwłaścicielka lokalu Rūta Jankauskaitė.

Jak powiedziała dziennikarzom, po dołączeniu nowych akcjonariuszy burgerownia zmienia swoje nastawienie – będzie teraz akcentowała bardziej pozytywne przesłania.

„Na tym rysunku nie ma ironicznego szyderstwa, nikt się nie całuje ani nic w tym rodzaju. Wszysko mówi o pokoju, przebaczeniu. Bohaterowie malowidła to najokrutniejsi dyktatorzy, ale palą oni marihuanę, zmienili się: niosą symbol pokoju, są rozluźnieni, szczęśliwi i uśmiechają się. To właśnie chcieliśmy powiedzieć – są święta, czas przebaczenia tym, którzy nie byli dobrzy, przecież zło ma nie ma twarzy. Hitler czy Łukaszenka robili to, co robili, bo mieli problemy psychologiczne, a marihuana przy współpracy z lekarzem może pomóc w rozwiązaniu różnych problemów” – powiedziała Jankauskaitė.

Przed dwoma laty na murze wileńskiej burgerowni pojawiło się graffiti, które nawiązywało do innego słynnego dzieła sztuki ulicznej, znajdującego się na murze berlińskim, gdzie jest przedstawiony były lider radziecki Leonid Breżniew, całujący się z liderem reżimu komunistycznego Niemiec Wschodnich Erichem Honeckerem.

Dzieło przedstawiające całujących się Putina i Trumpa doczekało się uwagi takich mediów jak BBC, „Time”, „Washington Post” i in. Wkrótce graffiti zostało zniszczone, w nowej wersji przedstawia liderów dwóch mocarstw palących trawkę.

Obok znajdują się wizerunki litewskich polityków – Agnė Širinskienė, Ramūnasa Karbauskisa i Aurelijusa Verygi przedstawionych jako terroryści.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Kos (niezweryfikowany)

"Wszysko" 😂😂😂
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Akademik, czysty przypadek

Opiszę wszystko po krótce bo chyba nie ma się nad czym rozdrabniać, a jest to chyba jedyny TR jaki znalazłem który opisuje to co brałem - własną sperme z cukrem Wiem, że to głupio brzmi, też tak zareagowałem gdy mój kumpel robiący regularnie na labie uczący się na UW nie powiedział mi o tym, że cukier zjedzony przed w dużych ilościach wpływa na zawartość jakiegoś tam hormonu w spermie(nazwy nie pamiętam, jeśli ktoś zna niech napisze) i możesz się praktycznie za nic całkiem miło odurzyć, oczywiście pomijając sam aspekt czynności którą dokonujesz.

  • Katastrofa
  • Marihuana

Nastawienie dobre, przed paleniem tego czegoś siedzieliśmy w małym "barze" i piliśmy powoli piwko.

Być może ciężko będzie wam w to uwierzyć i pewnie, gdy widzicie  jako substancję wiodącą marihuanę, to z góry skazuje raport na dno, ale jednak wydarzyło się coś.. coś niezwykłego..

 

     Piątek, siedzimy w barze pijemy piwko po chwili wpada do nas pijany kolega (jak zwykle, taki odpowiednik Dekabrysty z książki "Mistycy i Narkomani") Jest nas czterech, to był zwykły spontan kolega wyciaga lufe i idziemy na przystanek przypalić. Marihuanę paliłem w życiu wiele razy, ale czegoś taiego jeszcze nigdy nie przeżyłem. Jedna lufa - wychodzi po 2 buchy na głowę.

 

  • 25C-NBOMe
  • Przeżycie mistyczne

11:00 Spotkałem się z dwoma kumplami na klatce schodowej. Rozwinąłem sreberko z maluteńką szczyptą białego proszku i w miarę możliwości podzieliliśmy substancję na trzy równe części. Zostałem uprzedzony, że znajduje się tam łącznie ok. 3 mg 25-CNBOMe (chociaż proch był przy mnie sypany "na oko" dlatego nie mam żadnej pewności jaka masa została wsypana do sreberka. Przy takich małych jednostkach masy jest to zajebiście trudne do określenia).

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Sama w domu, podniecenie z pierwszego spotkania z DXM

Piękny sierpniowy dzień, wolna chata... Cóż można zrobić? Można iść do apteki, kupić jakiś specyfik i odlecieć do Krainy Czarów. Tak pomyślałam i ja. I tak też zrobiłam. Poszłam do apteki i poprosiłam panią o Tussidex. Brak. Druga apteka- brak. Trzecia apteka- jest! Wróciłam cała w skowronkach do domu i wzięłam się za Tussidex. Wspomnę że to moja dziewicza przygoda z DXM, więc doświadczenia w tym nie mialam.

13.30 Połykam pierwsze pięć tabletek.

13.45 Następne 5 tabsów. Już nie mogę się doczekać efektów.