Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.
Trzech mieszkańców Wyspy Księcia Edwarda zostało aresztowanych za spowodowanie rozległych szkód w gospodarstwie, gdzie uprawiano chmiel. Najwyraźniej wydawało im się, że prawie 2 metrowe rośliny były konopiami indyjskimi.
Trzech mieszkańców Prince Edward Island zostało aresztowanych za spowodowanie rozległych szkód w gospodarstwie, gdzie uprawiano chmiel.
Najwyraźniej wydawało im się, że prawie 2 metrowe rośliny były konopiami indyjskimi. Jakież musiało być ich zaskoczenie, kiedy dowiedzieli się, że nie jest to marihuana tylko chmiel…
Rolnik uprawiający chmiel zadzwonił na policję, kiedy zauważył trzy osoby buszujące w jego gospodarstwie.
Gdy policja przyjechała na miejsce, okazało się, że dwóch mężczyzn i jedna kobieta spowodowali już rozległe uszkodzenia w gospodarstwie.
“Trzech sprawców powiedziało policji, że wydawało im się, że w gospodarstwie rośnie marihuana.”
Czy włamywacze byli pod wpływem jakiś używek, skoro pomylili chmiel z marihuaną? Niekoniecznie.
Chmiel i marihuana są podobne z wyglądu, smaku i zapachu, jednak rośliny znacząco różnią się od siebie.
Konopie i chmiel łączy jeszcze jedno – terpeny. Terpeny to związki aromatyczne, dzięki którym zarówno konopie i chmiel mają swój niepowtarzalny zapach.
Wielu konsumentów potrafi rozpoznać różne szczepy marihuany dzięki ich zapachowi. To samo odnosi się do chmielu i piwa.
Dawniej botanicy klasyfikowali rośliny na podstawie ich wyglądu strukturalnego, a ponieważ rośliny chmielu oraz konopi są podobne, były zgrupowane w takim samym rodzaju roślin zwanych “Cannabinaceae”, które z kolei zaliczane są do rodziny roślin “pokrzywowców”.
Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.
Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata
S&S: las,miasto / rano,południe
Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)
--------------------------------------------------------------------------
Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)
Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!
Po mojej nieudanej przygodzie z Ubulawu, postanowiłem spróbować czegoś innego i miałem nadzieję, że zadziała. Poza tym jestem optymistą, więc nie zrażałem się uprzednim niepowodzeniem.
Zanim przejdę do opisu moich doświadczeń, chciałbym zaznaczyć, że jest on naprawdę długi. Ze względu na właściwości African Dream Herb (substancje prawdopodobnie kumulują się w organizmie), konieczny był wielodniowy eksperyment, dzięki któremu mogłem również badać różne sposoby przyjmowania tej rośliny.