Wyniki "Diagnozy problemów alkoholowych i innych zagrożeń społecznych dla gminy Libiąż", opracowanej na zlecenie Urzędu Miejskiego w Libiążu, dają wiele do myślenia. Z jednej strony wskazują większą świadomość czyhających zagrożeń na mieszkańców. Wiedzą oni, do kogo zwrócić się w razie potrzeby po pomoc. Z drugiej strony zbyt wcześnie sięgają po alkohol i narkotyki.
Można założyć, że skala problemów alkoholowych w Libiążu ma tendencje do powiększania się. Podobnie jest w całym powiecie chrzanowskim, ponieważ stopa bezrobocia była w ostatnich latach i nadal jest w powiecie wyższa od średniej krajowej. Jak wynika z badań, spadek dochodów przyczynia się do wzrostu spożycia napojów alkoholowych.
Jakie są przyczyny sięgania po alkohol? Aż 56 proc. mieszkańców Libiąża wskazało na napięcia psychiczne, 47 proc. na bezrobocie, 33 proc. uznało, że taki jest obyczaj społeczny, 22 proc. stwierdziło, że pije z nudy, a 20 proc. dlatego, że obniżono ceny alkoholu.
Pomóc czy nie?
- Często osoby w grupie twierdzą, że z alkoholizmem nic się nie da zrobić, natomiast jak się pyta o to indywidualnie w ankiecie anonimowej, okazuje się, że 42 procent uważa, że leczenie jest skuteczne i warto je podejmować. 29 procent powiedziało "raczej tak", a tylko 2 procent "zdecydowanie nie" - informuje Grzegorz Hryszkiewicz, psycholog, autor diagnozy.
Ankietowane osoby dorosłe uważają, że największym zagrożeniem we współczesnym świecie jest bezrobocie (76 proc.), wzrost przestępczości (42 proc.), zubożenie społeczeństwa (40 proc.) oraz narkomania i alkoholizm (28 proc.). Na dalszych pozycjach wymieniany jest kryzys rodziny, norm moralnych, problemy mieszkaniowe oraz AIDS.
Młodzież za wcześnie
- Picie alkoholu przez młodzież przestaje być wyskokiem, a staje się obyczajem. 46 procent uczniów drugich klas gimnazjów, połowa trzecioklasistów gimnazjów oraz 16 procent uczniów klas szóstych szkoły podstawowej piła alkohol w ciągu ostatniego miesiąca. Badania ogólnopolskie są jeszcze bardziej drastyczne. Wynika z nich, że po alkohol sięgnęło w ostatnim miesiącu 61 procent uczniów drugich klas gimnazjów, czyli piętnastolatków. W Libiążu co trzeci uczeń klas szóstych kupuje samodzielnie alkohol. Nawet trzynastolatkowie nie mają z tym specjalnego problemu. Nasuwa się pytanie, co w tym czasie robią dorośli - zastanawia się Grzegorz Hryszkiewicz.
Narkotyki to normalka
Narkotyzowanie się nie jest postrzegane przez uczniów libiąskich gimnazjów jako zjawisko powszechne, ale co czwarty uczeń trzeciej klasy gimnazjum przyznaje się do kontaktów ze środkami odurzającymi. Najczęściej jest to marihuana.
Większość mieszkańców Libiąża - 58 proc. uznała, że alkohol powinien być sprzedawany od 21 roku życia. Na pytanie, ile czasu minęło od kiedy pili alkohol, odpowiedzieli: miesiąc do trzech miesięcy (29 proc.), około tygodnia (22 proc.), dwa tygodnie do miesiąca (16 proc.), 1-2 dni (11 proc.), więcej niż trzy miesiące (11 proc.). 7 proc. przyznało, że nie pije od kilku lat.
Piwo najmodniejsze
Jaki alkohol piją najczęściej libiążanie? Z diagnozy wynika, że 44 proc. sięga po piwo, 37 proc. po wino, a 19 proc. po wódkę.
- Co trzecia osoba zauważa, że nadal załatwia się sprawy przez alkohol, czyli "płaci się alkoholem" lub "opija sprawy". Coraz częściej badani mówią, że spotykają się z osobami, które odmawiają picia alkoholu. Twierdzą, że wzrasta tolerancja dla tych osób. Dostrzegają też, że odbywa się coraz więcej uroczystości bez alkoholu. Zdecydowanie zmniejsza się picie alkoholu w pracy, a to dlatego, że zmniejsza się tolerancja kierownictwa dla pijących - mówi Hryszkiewicz.
Dziekuję, nie piję
Tylko 49 proc. ankietowanych przyznało, że odmowę picia przyjmuje ze zrozumieniem, 16 proc. stara się usilnie namawiać do wypicia, a 13 proc. wyraża zdziwienie. 2 proc. osób wyraża podziw dla niepijących, a 2 proc. wyśmiewa się z nich.
Dorośli mieszkańcy Libiąża przyznali, że pierwszy raz sięgnęli po alkohol w wieku 18-21 lat (51 proc.), powyżej 21 lat (16 proc.), w wieku 16-17 lat (13 proc.). Alkohol po raz pierwszy pili z kolegą (48 proc.), z innymi dorosłymi (35 proc.), z rodzicami (7 proc.).
Na pytanie, czy osoby pijące alkohol mieszkające w pobliżu stanowią zagrożenie dla innych, 71 proc. odpowiedziało "tak", a 13 procent "nie". 40 proc. osób przyznało, że zdarzyło im się doświadczyć przykrych przeżyć w miejscach publicznych związanych z nietrzeźwością .
Nie jest lepiej ani gorzej
Mieszkańcy Libiąża nie dostrzegają tendencji spadkowej konsumpcji alkoholu, choć prawie połowa badanych nie obserwuje też powiększania się rozmiarów picia. Wyraźnie potwierdziła się natomiast opinia o wzroście spożycia alkoholu przez młodych ludzi.
W rozwiązaniu problemów ma pomóc działalność Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz program opracowany przez Jerzego Sabudę, pełnomocnika burmistrza ds. profilaktyki i przeciwdziałania uzależnieniom.
Jeden punkt sprzedaży napojów alkoholowych w Libiążu przypada na 232 osoby. Od alkoholu jest uzależnionych 460-690 osób. Z alkoholikami żyje w rodzinach od 920 do 1150 osób. Ofiar przemocy jest 1200-1540. Wzrasta liczba osób korzystających z poradni odwykowej. W 2000 r. leczyło się w niej 120 osób uzależnionych i 12 współuzależnionych, w 2001 r. - 128 uzależnionych i 23 współuzależnione. W roku ubiegłym pomocy potrzebowało 146 osób, z tego 58 szukało pomocy po raz pierwszy. Z pomocy terapeutów skorzystały 32 osoby współuzależnione. Ośrodek Pomocy Społecznej pomógł w 2002 r. 714 rodzinom, czyli 2274 osobom, z tego 137 to rodziny z problemami alkoholowymi (łącznie 348 osób, w tym 97 dzieci). W Libiążu działają dwie grupy AA dla uzależnionych, sześć grup socjoterapeutycznych pomagających 75 dzieciom. Na zajęcia do świetlic środowiskowych przychodzi 71 dzieci. 1700 uczniów uczestniczyło w minionym roku w rozbudowanych programach profilaktyki uzależnień i przeciwdziałania przemocy domowej.
źródło: Gazeta Krakowska, autor: Edyta BANASIK-KOSOWSKA, podesłał: Prorok