Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii potwierdza w komentarzu dla redakcji Biznes Info, że przygotowało nowelizację Kodeksu pracy i ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i zdradza jaki jest obecnie los tejże noweli. Zmiany zakładają, że pracodawcy zyskają podstawę prawną do przeprowadzania wyrywkowych kontroli trzeźwości swoich podwładnych.
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii potwierdza w komentarzu dla redakcji Biznes Info, że przygotowało nowelizację Kodeksu pracy i ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i zdradza jaki jest obecnie los tejże noweli. Zmiany zakładają, że pracodawcy zyskają podstawę prawną do przeprowadzania wyrywkowych kontroli trzeźwości swoich podwładnych.
Pracodawca będzie mógł w każdej chwili sprawdzić czy nie jesteśmy pod wpływem alkoholu bądź narkotyków? Redakcja Biznes Info postanowiła sprawdzić, czy medialne doniesienia w tej sprawie są prawdziwe.
Kilka tygodni temu opublikowaliśmy depeszę Polskiej Agencji Prasowej, w której znalazła się informacja, że Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przygotowuje nowelizację Kodeksu Pracy i ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Owa nowelizacja, jak informowała PAP, daje pracodawcom podstawy prawne do przeprowadzania prewencyjnych, wyrywkowych kontroli swoich pracowników na obecność alkoholu lub “środków działających podobnie do alkoholu”.
W noweli znalazły się również przepisy umożliwiające pracodawcom sprawdzenie czy ich podwładni nie znajdują się pod wpływem narkotyków.
Agencja zwracała uwagę, że obecnie nie ma “wyraźnej podstawy prawnej” do niedopuszczenia przez pracodawcę do wykonywania przez pracownika obowiązków, gdy zachodzi podejrzenie, że znajduje się ona pod wpływem narkotyków. Nowela ten stan rzeczy zmienia. Pracodawcy będą mieli obowiązek niedopuszczenia podwładnego do pracy, jeśli kontrola prewencyjna wykaże obecność narkotyków bądź alkoholu.
Redakcja Biznes Info zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii z pytaniem czy rzeczywiście takie przepisy są przygotowywane i kiedy można spodziewać się ich wejścia w życie.
Resort odpowiada, że projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi został już przygotowany. Teraz jednak przed nim faza różnego rodzaju konsultacji.
- Projekt zostanie skierowany do uzgodnień międzyresortowych, opiniowania przez partnerów społecznych oraz konsultacji publicznych - odpowiada Biuro Komunikacji Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.
Przedstawiciele resortu nie byli w stanie podać naszej redakcji przybliżonego terminu wejścia w życie noweli, co oznacza, że trudno w tej chwili przewidzieć, kiedy polscy pracownicy będą musieli liczyć się z wyrywkowymi kontrolami na obecność alkoholu bądź narkotyków.
Przypomnijmy, że zgodnie z obecnymi zasadami pracodawcy nie mogą prowadzić takich kontroli, nawet gdy gołym okiem widzą, że ich podwładny jest pijany. Szefowie mogą natomiast w takiej sytuacji wezwać policję i jak się okazuje z tego prawa chętnie korzystają.
Jak podawał serwis spidersweb.pl w 2017 roku liczba interwencji w związku z podejrzeniem spożywania alkoholu w miejscu pracy wyniosła ponad 5,2 tys., ale już rok później było ich nieco ponad 6,1 tys. Tylko w pierwszej połowie 2019 roku liczba tego rodzaju interwencji zbliżyła się do poziomu 3,7 tys. Redakcja Biznes Info zwróciła się do Komendy Głównej Policji o dane w tym zakresie za 2020 rok. Biuro prasowego KGP odpowiedziało jednak, że nie posiada takich danych.
Jako ze opisywane wydarzenia działy sie ponad rok temu a moja pamięć nie należy do doskonałych to chronologia może nie być idealna, jednak postaram się oddać wrażenia jak najbardziej subiektywnie i autentycznie.
Doświadczenie: paliłem mj parę razy wcześniej, jednak bez efektów. Poza tym - nic (alkoholu itp. nie liczę)
S&S: grupka znajomych (razem 5 osób) pozytywnie nastawiona na samą myśl o upaleniu się.
Jak już wcześniej pisałem, paliłem już wcześniej marihuanę. Ani razu nie odnotowałem żadnych efektów. Mimo tego, gdy tylko padła propozycja, żeby złożyć się w kilka osób i porządnie się upalić - zgodziłem się.
Od pleneru w stolicy, przez jazdę pociągiem aż po tripowanie w domu :)
Część pierwsza