Mieszkańcy Australii mogą zaoszczędzić 850 milionów dolarów na dekryminalizacji marihuany

Raport Penington Institute rzuca nowe światło na zmianę przepisów narkotykowych. Według specjalistów z tego instytutu, mieszkańcy Australii mogliby zaoszczędzić 850 milionów dolarów na dekryminalizacji marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WEEDWEEK.PL / Mikołaj Rusin

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów. Pozdrawiamy!

Odsłony

27

Raport Penington Institute rzuca nowe światło na zmianę przepisów narkotykowych. Według specjalistów z tego instytutu, mieszkańcy Australii mogliby zaoszczędzić 850 milionów dolarów na dekryminalizacji marihuany.

Dekryminalizacja marihuany w Australii może przynieść realne korzyści finansowe

Instytut Penington – znany z tworzenia corocznych raportów na temat wpływu narkotyków na społeczeństwo australijskie, przygotował bardzo ciekawą analizę dotyczącą wpływu zmiany przepisów na krajowy budżet.

Wstępne badania sporządził sam dyrektor instytutu – Johna Ryana. W swoim raporcie wyjaśniło on kilka problemów odnośnie obecnego stanu prawnego marihuany w Australii.

Perspektywa społeczności australijskiej wciąż ewoluuje, ale czasami jest podważana przez brak dostępu do dowodów, nieporozumienia, a nawet dezinformację

Johna Ryana, dyrektor Penington Institute Według Penington Institute w latach 2015-16 wydano ponad 1,7 miliarda dolarów na kary związane z nielegalnym dostępem do konopi indyjskich. 1,1 miliarda przeznaczono na więźniów, 475 milionów na działania policji, 62 miliony dolarów na sądy, 52 miliony na pomoc prawną i 25 miliony na akcje społeczne. Gdyby marihuana była zalegalizowana, bądź chociaż zdekryminalizowana to państwo mogłoby przeznaczyć te pieniądze na inne cele. W tym opiekę medyczną, walkę z bezrobociem czy inne bardziej potrzebne rzeczy.

Liczba aresztowań wciąż wysoka

Dane przeanalizowane przez zespół Johna Ryana pokazują, że liczba zatrzymań za przestępstwa narkotykowe jest cały czas wysoka. Co ciekawe, aż 46,1% zatrzymań jest spowodowanych nielegalnym posiadaniem bądź konsumpcją konopi indyjskich. Pomimo tego, że marihuana w większości stanów Australii pozostaje cały czas nielegalna, to Australijczycy z roku na rok korzystają z niej coraz więcej.

Ponad jedna trzecia Australijczyków w wieku powyżej 14 lat przynajmniej raz użyła konopi – 37%, czyli 7,6 miliona osób. Około 2,4 miliona Australijczyków używało konopi indyjskich w 2019 roku, podobnie jak 200 milionów ludzi na całym świecie

Informacje z Raportu Penington Institute W 2010 roku w Australii 66% osób uważało, że posiadanie marihuany nie powinno być karane. Liczna zwolenników konopi w Australii zwiększa się z roku na rok. W 2013 roku było to 67%, w 2016 73%, a w 2019 roku aż 79%.

Rozwój rynku konopnego w Australii

Australijski rynek medycznej marihuany nabiera naprawdę zawrotnego tempa. Szacuje się, że w 2019 roku firmy osiągnęły z tego tytułu 30 milionów dolarów, a w 2021 było to już 230 milionów dolarów. Ta suma naprawdę robi wrażenie.

W większości stanów Australii marihuana rekreacyjna jest kryminalizowana, jednak są wyjątki. Takim wyjątkiem jest Australian Capital Territory. Tam w 2020 posiadanie niewielkich ilości jest zdekryminalizowane. Jednak w tym roku lokalna społeczność zdecydowała o nie karaniu za małe ilości innych narkotyków.

Miejmy nadzieję, że australijscy politycy szczegółowo przeanalizują raport Penington Institute i wyciągną z niego konstrukcyjne wnioski.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-B
  • Alkohol
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Setting: Sylwestr w bezpiecznym przytulnym apartamencie u siostry kolegi wraz z 5 przyjaciółmi, gdzie każdy dla każdego przyjacielem. Gotowy na przeżycie, doinformowany na temat używki oraz wykonany test na obecność 2cb Mecke oraz Marquis. Set: Gotowy na przeżycie, wiem czego się spodziewać. Nie obawiam się ani trochę. W końcu brałem już wcześniej LSD oraz jestem bardzo dobrze doinformowany.

10 dni i Sylwester, trzeba coś ogarnąć - ustaliliśmy wszyscy w grupie. Początkowo chciałem kwas, ponieważ byłem zły na siebie za to, że nie udało mi się przeżyć w pełni pozytywnego tripa ostatnim razem. Spanko oznajmił, że kwas odpada - twierdzi, że nie jest gotowy na przeżycie tego ponownie. Decydujemy się wstępnie na zakup MDMA. Konieć końców zakupujemy 5x 2CB + 1x MDMA - jakoś tak wyszło. Słyszałem już wcześniej o tej używce i bardzo chciałem ją ztestować, stwierdziłem, że wszystko byleby nie mdma w chacie, wolałbym ją już wziąć w klubie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Grzyby halucynogenne

Ogólnie neutralne samopoczucie, nijakie. Miejsce: dzika przyroda, jezioro.

Pojechałem samotnie nad mało uczęszczane jezioro z cudownym soczkiem z wywarem z ostatnich kilku gram grzybków które mi zostały. Rozbiłem namiot nad samym brzegiem, perfekcyjnie osłonięty przed obserwacją z naprzeciwległej strony brzegu dzięki gałęziom drzew uginającym się w stronę wody i tworzącym swoisty parasol. Jest tam też spróchniała stara wędkarska kładka na którą dało się wejść. Moim sąsiadem był bóbr, około 15 metrów ode mnie, co okazało się dopiero na drugi dzień po zażyciu. Często odwiedzały mnie też różne ptaki (o których bardzo dziwną obserwację napiszę później).

  • Dekstrometorfan

Wreszcze po jakims czasie zdecydowalem sie na dxm. Po szkole poszedlem do

apteki i nabylem Acodin w tabletkach (5,55zl). Zero problemow z recepta:)

Aptekarka miala tylko drobne problemy z drobnymi w kasie;) _Kuracje_

zaczalem dopiero wieczorem. O 21:20 zaladowalem 15 tabletek czyli 225 mg, co

w przeliczeniu daje 3,57 mg/kg. Chcialem zaladowac wszystko, ale wolalem nie

ryzykowac - nastepnego dnia mialem klasowke z matmy. Po 20 minutach

doladowalem jeszcze 5 i poziom podniosl sie do 4,76 mg/kg. Odpalilem gierke

randomness