Mentzen zapytany o marihuanę. Nie uciekał od pytania: Trawa ryje beret!

Sławomir Mentzen w czasie rozmowy w "Wieczornego Expressu" został zapytany o swój stosunek do legalizacji marihuany. Polityk nie wahał się ani chwili, tylko wprost powiedział, co o tym sądzi. - Trawa ryje beret! - ocenił. I wyznał, czy sam miał do czynienia z używką.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

112

Sławomir Mentzen w czasie rozmowy w "Wieczornego Expressu" został zapytany o swój stosunek do legalizacji marihuany. Polityk nie wahał się ani chwili, tylko wprost powiedział, co o tym sądzi. - Trawa ryje beret! - ocenił. I wyznał, czy sam miał do czynienia z używką.

Sławomir Mentzen, prezes Nowej Nadziei, lider Konfederacji był w czwartek 22 czerwca gościem programu "Wieczorny Express". Polityk odpowiadał na pytania widzów, ale też musiał się zmierzyć z mocnymi pytaniami prowadzącego. Jedno z nich dotyczyło legalizacji marihuany. Co o tej używce sądzi Mentezen? Czy marihuana powinna być dozwolona do użycia? Polityk nie wahał się ani chwili, by mocno odpowiedzieć:

- Trawa ryje beret! Niestety, znam osoby, które pod wypływem zażywania narkotyków bardzo na tym straciły albo miały problemy psychiczne. Uważam, że nadużywanie tej substancji jest szkodliwe i nie należy tego robić, ale jak ktoś chce, to niech pali, to jest to jego życie, niech robi co chce - ocenił wprost Sławomir Mentzen. Dopytany, czy w takim razie sam miał przygodę z tą używką, dodał: - Kilka razy począwszy od czasów studenckich paliłem marihuanę, ale nie było to tak interesujące, bym pozostał przy tym nawyku - przyznał krótko.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Metzem (niezweryfikowany)
Po alkoholu bardziej
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Pozytywne przeżycie

Od pleneru w stolicy, przez jazdę pociągiem aż po tripowanie w domu :)

Część pierwsza

  • DMT
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie. Pierwsza psychodeliczna podróż z oczekiwaniem na bardziej enteogeniczne klimaty. Miejsce tripu: Las. Osoby: Ja + jeden znajomy np. X.

W tym trip raporcie pomijam opis miejsca tripu i przeżyć X. Skupię się tylko na tym, czego sam doświadczyłem w podróży z DMT, choć tak naprawdę nie miałem pewności co było w kapsułkach i w jakiej ilości. Jednak doświadczenia opisane poniżej raczej potwierdzają, że to co się wydarzyło to zasługa DMT. Dzięki temu przeżyłem pierwszą w swoim życiu, a być może nie ostatnią psychodeliczną podróż.

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie
  • Psylocybina

Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!

To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.

  • 3-MMC
  • 5-APB
  • 5-MeO-MiPT
  • Diklazepam
  • Marihuana
  • Miks

Pierwszy dzień po przyjeździe na woodstock, zakupy zrobione, człowiek chilluje po podróży, rozgwieżdżone niebo i mnóstwo pozytywnie nastawionych ludzi.

Słowem wstępu pragnę rzec, że ten trip miał być jedynym w swoim rodzaju, ostrym i bez trzymanki, zabezpieczeniem było to, że na Przystanku Woodstock jest zabezpieczenie medyczne, my sami posiadaliśmy swoje, no i mieliśmy benzo w postaci Diklazepamu w razie W.

Wiek dokładnie to 18, 20, 23, 18, 19 (Ja, P., S., J., M.).

No to jedziemy...

randomness