Medyczna marihuana obniża agresję u dzieci z niepełnosprawnością intelektualną?

Już niebawem w Australii wystartuje pilotażowe badanie, które ma dokładnie zbadać wpływ medycznej marihuany jako środka teapeutycznego zaburzeń behawioralnych u dzieci z niepełnosprawnością intelektualną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

GeekWeek.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

94

Już niebawem w Australii wystartuje pilotażowe badanie, które ma dokładnie zbadać wpływ medycznej marihuany jako środka teapeutycznego zaburzeń behawioralnych u dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Badacze mają nadzieję, że to pierwszy krok w stronę dużych badań klinicznych, które potwierdzą ich teorię, że marihuana pomaga zredukować incydenty agresji i samookaleczeń.

Badania poprowadzi Daryl Efron z Murdoch Children Research Institute i początkowo weźmie w nich udział 10 dzieci w wieku 8-16 lat, dzięki czemu będzie można wypracować pewne praktyki i sprawdzić wykonywalność terapii przed testami na większą skalę. Jak twierdzi: - Leki najczęściej przepisywane w takich przypadkach to stymulanty, antydepresanty i neuroleptyki, które niosą ze sobą pokaźny bagaż poważnych skutków ubocznych.

- Jest mało badań na temat nowych leków, które mogłyby pomóc tym dzieciom, a medyczna marihuana wykazuje skuteczne działanie w wielu podobnych i innych schorzeniach, jak epilepsje, skutki uboczne chemioterapii czy skleroza - dodaje. Na pierwszym etapie badań naukowcy skupią się jedynie na jednym konkretnym kannabinoidzie, a mianowicie kannabidiolu (CBD), który został w zeszłym roku zaakceptowany przez amerykańską Agencję Żywności i Leków jako terapia kilku dziecięcych schorzeń.

Był to prawdziwy kamień milowy, dzięki któremu można kontynuować badania nad medyczną marihuaną, która wykazuje coraz więcej pozytywnych właściwości. Co więcej, dzięki temu udało się ustalić, że dzieci z niepełnosprawnością intelektualną przyjmujące CBD z innych powodów stały się mniej agresywne i notowały mniejszą ilość przypadków autoagresji. Tym samym Australijczycy dołączą do Amerykanów, którzy również prowadzą wiele badań nad CBD i być może w końcu uda się przełamać społeczny opór wobec medycznej marihuany i legalnie korzystać z jej dobroczynnych zdolności.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"

Zły humor po kłótni w domu. Dom kolegi. Kompletny brak oczekiwań, po prostu chciałem sobie ulżyć.

Historia ta miała miejsce we wrześniu tego roku. Szedłem właśnie do kolegi z siatką browarów. Byłem właśnie po dosyć nieprzyjemnej kłótni w domu, chciałem odreagować. Ziomek powiedział mi, że ma palenie. "Zajebiście!" — pomyślałem. Zrozumiałem to, będąc zatwardziałym marihuanistą, jako zaproszenie do konsumpcji marihuany. Jednakże, gdy byłem już na miejscu, okazało się, że byłem w błędzie.
Wchodzę do pokoju, rozstawiam browary na stole. Zdziwiłem się trochę tym, że w ogóle nie czuć zielska  wewnątrz. Byłem jednak zbyt zdesperowany i ogólnie podkurwiony, by się tym przejmować.

  • Kodeina
  • pFPP
  • Pozytywne przeżycie

Gorszego nie było, wszystko w tekście.

Poniedziałek. Otwieram oczy, na zegarku ślini się godzina 7:50. Świetnie, za 10 minut zajęcia, dlatego odwróciłem się na drugi bok i poszedłem spać dalej, wszak spałem całe trzy godziny. Po chwili jednak dopadły mnie "wyrzuty sumienia" i zwlokłem dupsko z barłogu. Jako "chwila" mam na myśli 30 minut, oczywiście. Zaczołgałem się do łazienki. Stary, wyglądasz jak gówno. Szast-prast, OK, doprowadzony do stanu używalności. Budzik wskazuje 8:45, faaak.

  • 4-HO-MET

Nazwa gatunkowa: Czarny Lotos

Rodzaj: psychonauticus luciferis

Waga, wiek i kaliber: 22 wiosny, 171 cm, 86 kg (nie, nie jestem brysiowaty ani misiowaty, jestem tygrysio wygimnastykowany i umięśniony ;P )

Doświadczenie: wszelakie poza heroiną, kokainą i meth

S&S: Moja smocza grota, gdzie sobie płonę. Smocze kufry wypakowane magicznymi substancjami, źródło Mocy i orzeźwiająca, źródlana woda.

Substancja i dawka: 4-ho-met, początkowo 10 mg...

Czas: nie istnieje, zbiorowa iluzja,

Zaczynamy

  • Dekstrometorfan
  • Uzależnienie

Acodin biorę od kilku lat. Zaczęło się po prostu od chęci spróbowania czegokolwiek. Był pierwszym lekiem, który brałam w celach rekreacyjnych. Szczerze? Nienawidzę fazy po tym specyfiku. Nie lubię tego zamieszania w głowie, tego panującego wokół chaosu. Lek nie wyostrza zmysłów. Czasem zdarza się, że powoduje miłość do całego świata i chęć czynienia dobra.  Jednak więcej ma wad niż zalet. Nigdy więcej.

randomness