Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

cp-sa.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

31

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

Wprowadzenie

Wyspę zamieszkuje niespełna 70 tysięcy mieszkańców, a – zgodnie z argumentacją rządu – jej gospodarka oparta jest głównie na rolnictwie: uprawach bananów, kawy, aloesu oraz innych tropikalnych roślin.

Uprawa konopi również posiada swoją przeszłość na wyspie, choć w przeważającej mierze nielegalną. Tylko w roku 1994 skonfiskowano tam ponad 740 kilogramów marihuany, natomiast według danych z 2011 roku, aż 85 hektarów ziemi – czyli ponad jedną tysięczną powierzchni kraju – przeznaczonych było na nielegalną uprawę na dużą skalę.

Pomimo tego, w 2020 roku miejsce miała dekryminalizację marihuany. Zgodnie z przyjętą ustawą, zniesienie odpowiedzialności karnej obejmuje:

  • posiadanie do uncji (czyli około 28 gramów) suszu,
  • możliwość domowej uprawy maksymalnie trzech roślin.

    Marihuana medyczna

    Wszystko to wydaje się naturalnie wskazywać, że kolejnym krokiem będzie legalizacja marihuany do celów medycznych, a później – uruchomienie krajowych upraw. Kierunek ten został oficjalnie obrany już w 2022 roku, kiedy to – jak donosi HempGazette – powołano specjalną grupę roboczą mającą na celu „przegląd obowiązujących regulacji oraz stworzenie ram prawnych dla kontrolowanego obrotu konopiami indyjskimi”.

    Dalsze działania w tym obszarze potwierdzone zostały podczas posiedzenia komisji budżetowej na lata 2024/25. Dodatkowo, w bieżącym roku oficjalnie utworzono Komitet Doradczy ds. Konopi, odpowiedzialny za wypracowanie strategii rozwoju dla krajowej branży konopnej.

    To właśnie ten komitet zebrał się w ubiegłym tygodniu. Podczas zorganizowanego spotkania – w którym udział wzięli również potencjalni interesariusze rynku – omawiano kwestie przyszłych regulacji, które poza stworzeniem efektywnego systemu medycznego mają także wesprzeć lokalne rolnictwo czy kreować nowe miejsca pracy. Dr Irving McIntyre, pełniący funkcję Ministra Finansów oraz wicepremiera kraju, wezwał mieszkańców – zwłaszcza młodych oraz rolników – do korzystania z nadchodzących możliwości, które pojawią się wraz z uruchomieniem rynku.

    McIntyre odwołał się również do doświadczeń karaibskich sąsiadów Dominiki, takich jak Jamajka, Saint Vincent i Grenadyny oraz Antigua i Barbuda, które już wcześniej opracowały przepisy dotyczące wykorzystania marihuany w celach medycznych, podkreślając: „czas Dominiki trwa właśnie teraz”.

    Celem krótkoterminowym pozostaje powołanie Krajowej Komisji Regulacyjnej ds. Konopi. Jak zapewnia McIntyre, instytucja ta ma odpowiadać za długofalowy nadzór nad całym rynkiem, czyniąc go transparentnym i konkurencyjnym – również na arenie międzynarodowej.

    Źródła

  • dominicanewsonline.com: Dominica to explore vast potential of cannabis plant for ‘medical cannabis industry’, says AG Prime Minister
  • en.wikipedia.org: Cannabis in Dominica
  • hempgazette.com: Medical Cannabis Progress In Dominica
  • Oceń treść:

    Average: 8 (1 vote)
    Zajawki z NeuroGroove
    • LSD-25
    • MDMA (Ecstasy)
    • Pierwszy raz

    Mój pokój, ulubiona muzyka. Podniecenie sytuacją, uczucie spełniania czegoś co było dotąd zupełnie nierealne. Wiem, że być może to wcale nie był prawdziwy kwas, ale źródło jest zaufane. Zgadza się z trip-raportami, co skłania mnie do myślenia, że to jest "to".

     

    Po długich poszukiwaniach zdobyłem kartony pochodzące z Holandii. Baba na rowerze – dawkowanie  +-150ug. Z racji tego, że posiadam dosyć dużą odporność na wszelkiego typu substancje na  kartonach postanowiłem dołożyć do LSD jedną pigułkę MDMA (zielona ze znakiem zapytania 120mg ).  

     

    Początek: 23:10

     

    • 2C-P
    • Dekstrometorfan
    • Etanol (alkohol)
    • Opripramol
    • Przeżycie mistyczne

    Set - natłok myśli, duża ilość emocji, które były zarówno euforią, melancholią i zdenerwowaniem - nie potrafiłam rozpoznać, o co chodzi mojemu organizmowi. Nie oczekiwałam niczego, trip był dla mnie niespodzianką. Liczyłam na to, że może 2c-p da mi choć maleńką fazę z powodu pramolanu i zjazdu na dxm, ale nie spodziewałam się takich cudów. Setting - mój pokój, noc, mama spała w drugim pokoju, tata w Anglii.

     Przez dwa lata bezskutecznie poszukiwałam tzw. „spontanicznego oświecenia”. W końcu przybyło ono do mnie w najmniej oczekiwany sposób.

    • Kodeina
    • Pierwszy raz

    Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

    19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

     

    20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

    20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

    • Grzyby halucynogenne
    • Użycie medyczne

    Codzienna depresja

    Grzybów nie jadłem już dość długo, więc, gdy udało mi się znaleźć nowego czarodzieja, byłem bardzo podekscytowany. Odliczyłem sobie "na oko" 2.5g i zaaplikowałem do ust. Uwielbiam ten smak, więc chrupałem je tak długo, aż całkowicie się rozpuściły.

    Przyjaciółka obok, na swój pierwszy raz, dostała około 1.1g.

    Dzięki grzybom udało mi się rzucić już trochę używek, zaś teraz chciałem zrobić coś ze swoją depresją. Grzybienie jest u mnie rzadkością i zawsze staram się w pełni wykorzystać ten potencjał.