No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8
wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie
brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak
dziwnie grawitacja dzialala, troche
polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie
zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z
kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.
Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do
Marihuana na Instagramie to proszenie się o kłopoty
Patricia D’Orsa-Dijamco, agentka agencji antynarkotykowej DEA twierdzi, że choć w wielu miejscach USA marihuana została zalegalizowana, to jednak umieszczanie jej zdjęć na Instagramie wciąż uważane jest za łamanie prawa.
Kategorie
Źródło
Odsłony
769Stany Zjednoczone czerpią ogromne profity z legalizacji marihuany, z czego cieszą się nie tylko obywatele mogący bezpiecznie korzystać z tego miękkiego narkotyku, ale przede wszystkim budżet państwa, do którego wpływają ogromne pieniądze z podatku od sprzedaży. Mimo to, mieszkańcy USA powinni jednak powstrzymać się przed zamieszczaniem zdjęć trawki na Instagramie, gdyż może to ściągnąć na ich głowy poważne problemy.
Jak dotąd 23 amerykańskie stany zalegalizowały medyczną marihuanę, zezwalając na jej sprzedaż, natomiast w czterech stanach dozwolone jest używanie jej w celach rekreacyjnych. Nic więc dziwnego, że na Instagramie pojawia się coraz więcej zdjęć tego narkotyku, jednak ich autorzy nie zdają sobie sprawy, że mogą im za to grozić poważne konsekwencje.
Patricia D’Orsa-Dijamco, agentka agencji antynarkotykowej DEA twierdzi, że choć w wielu miejscach USA marihuana została zalegalizowana, to jednak umieszczanie jej zdjęć na Instagramie wciąż uważane jest za łamanie prawa. Autor zdjęcia może więc trafić do więzienia nawet na 18 miesięcy lub też zapłacić olbrzymią grzywnę w wysokości 150 tysięcy dolarów.
Patricia wyjaśnia, że dzieje się tak dlatego, iż rząd federalny nie uznaje marihuany za legalną. Dlatego, nawet jeśli władze poszczególnych stanów dopuściły jej sprzedaż, to w przypadku konfliktu prawnego, przepisy federalne stoją ponad stanowymi. Publikacja w mediach społecznościowych zdjęcia samej rośliny, jak również palącej ją osoby, może skutkować zarzutami kryminalnymi.
Wprawdzie na razie nie było przypadku, by ktoś za takie zdjęcie odpowiedział, jednak nie można takiego scenariusza wykluczyć