Maria Antonina

...2,5 kilograma w anonimowej torbie anonimowego pasażera...

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

4781

W ręce poznańskich celników kontrolujących ruch z Warszawy do Berlina wpadła torba wypełniona narkotykami. Właściciel bagażu uciekł przed kontrolą i jest poszukiwany przez policję. Do odkrycia doszło w czasie rutynowej kontroli bagażu. Nikt z podróżynch nie chciał się przyznać do jednej z toreb. Celnicy zajrzeli do środka i znaleźli tam 10 paczek owiniętych folią i taśmą klejącą. W środku było 2,5 kg marihuany wartej 85 tys. zł. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zatrzymany "towar" jest najwyższej jakości.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

powa (niezweryfikowany)
[...]Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zatrzymany &quot;towar&quot; jest najwyższej jakości [...] <br> <br>no lol przecież. <br>co to są &quot;wstępne ustalenia policji&quot;? <br>odpalili strzała na służbowej lufie? czy jak?
xil (niezweryfikowany)
[...]Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zatrzymany &quot;towar&quot; jest najwyższej jakości [...] <br> <br>no lol przecież. <br>co to są &quot;wstępne ustalenia policji&quot;? <br>odpalili strzała na służbowej lufie? czy jak?
AT (niezweryfikowany)
Nikt nie chce sie przyznac????? To moje oddajcie mi to!!!. Jakbym poszedl siedziec na np. dwa lata i oddali by mi ten stuff to bym sie do wieznienia zglosil odrazu:) Tylko zeby to bylo wiezienie dla kobitek:) <br>Peace
mistik (niezweryfikowany)
&quot;W środku było 2,5 kg marihuany wartej 85 tys. zł&quot;. to sztuka wychodzi po 34 PLN... troche drogo jak na taki hurt
aww (niezweryfikowany)
oddawac mi to ...... to moja mamusia pod choinke chciala mi prezent zrobic ...... ehhhh znowu lipa z rodzinnego, wigilijnego bakania :&lt;
monte (niezweryfikowany)
Nikt nie chce sie przyznac????? To moje oddajcie mi to!!!. Jakbym poszedl siedziec na np. dwa lata i oddali by mi ten stuff to bym sie do wieznienia zglosil odrazu:) Tylko zeby to bylo wiezienie dla kobitek:) <br>Peace
pit har (niezweryfikowany)
dobrze by było mieć taką paczuszke:)
roxyk (niezweryfikowany)
pracować w policji kryminalnej i zajnmowac się sprawami zwioązanymi z narkotykami; głównie marihuaną, ;fajnie by było;)
osa (niezweryfikowany)
pracować w policji kryminalnej i zajnmowac się sprawami zwioązanymi z narkotykami; głównie marihuaną, ;fajnie by było;)
pio-k (niezweryfikowany)
oddawac mi to ...... to moja mamusia pod choinke chciala mi prezent zrobic ...... ehhhh znowu lipa z rodzinnego, wigilijnego bakania :&lt;
Adi (niezweryfikowany)
HWDP Zioło is the best motcher fucka
Kanalia (niezweryfikowany)
watpie zeby gowniarz wychodowal pod lampka 2,5kg...;/) <br>a tak wogole to byl pewnie worek sw.mikolaja ktory wlasnie z opoznieniem pedzil expresem speedway do mnie z shitem NAJWYZSZEJ JAKOSCI!....qrwaaaa;/:P
PAJK (niezweryfikowany)
Dlaczego ja nie moglem tego znalezc :( Ide sie powiesic !
Wrobel (niezweryfikowany)
Czyli ktos przypalil jointa i rzekl, ze jest OK???
Zajawki z NeuroGroove
  • Tramadol

by JassMine

  • Inne
  • Tripraport

Tego dnia czułem się spełniony jak nigdy. Nawet nie wiedziałem że taki trip nagle się nasunie. Była idealna pogoda, słonecznie, cieplutko. Nie miałem żadnych intencji ani oczekiwań.

To było jakieś 2 lata temu. Szedłem akurat do garażu po jakieś nieistotne narzędzie i rzuciła mi się w oczy ona - 3 kilogramowa pomarańczowa świeżo napełniana butl gazu. "Trippowałem" wcześniej po izopropanie, ale izo przy tym to chuj. Sprawdziłem dokładnie czy nie ma nikogo, kto może mnie nakryć albo zdemaskować i przystąpiłem do obrzędu. Siadłem po turecku na betonowej posadzce i zacząłem ceremonię. Wziąłem jednego strzała. Nie wiedziałem że po tym ma się tak zajebisty głos.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Grzybowa polanka, samochód, nadmorskie miasteczko, wolne popołudnie spędzane z ziomkami, zero obowiązków, zero problemów, lekcje odrobione. ;)

Pisałem gdzieś już o tym, jednak myślę, że warto podzielić się swoją przygodą również tutaj.

  • Muchomor czerwony
  • Tripraport

Nastawienie bojowe. Chęć przeżycia czegoś ekscytującego za wszelką cenę. Dom,sobotnie popołudnie,zero zmartwień i problemów.

 

Muszę przyznać że miałem wątpliwości co do tych muchomorków, czy dobrze je ususzyłem itp.. Ciekawość jednak zwyciężyła. Wysuszone kapelusze położyłem na chlebek i popite sokiem z cz. porzeczki wszamałem. Na efekty czekałem w parku, razem z moją przyjaciółką.