Łódź: kandydaci zgodni – marihuana lecznicza wygrywa wybory

Debata łódzkich kandydatów w TOK FM dotyczyła m.in. legalizacji marihuany leczniczej. Tu wszyscy kandydaci byli zgodnie "za".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TOK FM
JMac.
Rynek Aptek

Odsłony

192

Debata łódzkich kandydatów w TOK FM dotyczyła m.in. legalizacji marihuany leczniczej. Tu wszyscy kandydaci byli zgodnie "za".

O to, czy zalegalizować leczniczą marihuanę pytała łódzkich kandydatów do Sejmu prowadząca program w TOK FM.

Hanna Gill-Piątek, Zjednoczona Lewica:

Należy powiedzieć jasno: my jako Zjednoczona Lewica jesteśmy pozbawieni przesądów na ten temat. Jeżeli coś działa leczniczo, to należy takich substancji używać. Tym bardziej jeżeli tak jak medyczna marihuana, nie powodują skutków ubocznych.

Iwona Śledzińska-Katarasińska, Platforma Obywatelska:

Zacznę od sprostowania. Medyczna marihuana jest w tej chwili także stosowana, tyle że jest to dość ograniczone. (…)Tak, ale nie jest to środek stosowany na ból głowy, czyli stosowany doraźnie, tylko jest w określonych typach chorób. To, co można zrobić, to to, aby dostęp do niej był pod kontrolą lekarza, na receptę, w polskiej aptece.

Joanna Kopcińska, Prawo i Sprawiedliwość:

W sprawach ważnych oddaję głos fachowcom. Jeżeli badania kliniczne i lekarze ocenią, że marihuana lecznicza leczy, jeśli przejdzie pozytywnie testy, to Prawo i Sprawiedliwość nie stoi na przeszkodzie jej stosowania. Ale ja nie mam na tyle odwagi, żeby zza biurka zadecydować, czy marihuana jest lekiem czy też nie. (…) Jeżeli marihuana lecznicza przejdzie pozytywnie badania kliniczne, to my mówimy "tak".

Marek Działoszyński, Polskie Stronnictw Ludowe:

Medyczną marihuanę należy dopuścić do użytku. Ona de facto jest dopuszczona, ale w praktyce ten przepis jest prawie martwy. Co ważne, nie mamy polskiego preparatu. Jest wiele preparatów zagranicznych, dostęp do zgody, żeby takiego preparatu używać, jest bardzo kłopotliwy. Jest wielu ludzi, którzy publicznie, w protestach domagali się, żeby dostęp był łatwiejszy. Myślę, że warto poprosić lekarzy i farmaceutów, aby powstał polski preparat.

Katarzyna Lubnauer, Nowoczesna:

Nowoczesna jest za legalizacją medycznej marihuany. Uważamy, że jeżeli coś może pomóc ludziom, to należy to zrealizować. Wiadomo od dawna, że np. pomaga lepiej znosić chemioterapię. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że powinna być dostępna na zalecenie lekarza, na receptę.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz

Dobry humor, wypoczęty, oczekiwałem fraktali, ciekawość. Miejsce było ciche, spokojne i wygodne.

  Znaleźliśmy sklep, był niepozorny. W sklepie jest wiele ciekawych rzeczy z których zapewne w przyszłości powstaną podobne raporty. Po nabyciu ekstratu w wysokości 1g  x 40 udaliśmy się na miejsce smakowania. Z czasem obawy dot. Szałwii zniknęły gdzieś. Mam wrażenie, ze sama roślina roztacza jakąś mistyczną aurę... 

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Przeżycie mistyczne

Późną nocą, w domu, będąc sam postanowiłem przeżyć tripa razem z tą magiczną roślinką. Wiedziałem że nic mi nie będzie gdyż miałem już za sobą parę prób mających na celu dostosowanie odpowiedniej dawki. Byłem przygotowany psychicznie na dobrego tripa. Chciałem pierwszy raz doświadczyć na własnej skórze czym są halucynacje. Czułem się dobrze.

Godz. 23:00

Przez 15 minut szamałem nasiona popijając wodą.

Godz. 00:30

Gorzki smak i brak śliny dawały się mocno we znaki.
Zaczęły się problemy z przełykaniem, lecz byłem na to przygotowany.
Do tej pory nie działo się nic nadzwyczajnego poza tym że nie czułem się fizycznie dobrze z powodu suchości w całej jamie ustnej.

Godz. 02:00

  • Haloperidol


Niedawno, przy okazji przeprowadzki wpadło w moje ręce kilka opakowań Haloperidolu - konkretnego i mocnego psychotropu, ktory występował m.in. w filmach "12 małp" oraz "K-PAX". Pomijając oddziaływanie charakterystyczne dla tej grupy leków, zajebiście leczy czkawkę Very Happy


  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc

Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.

randomness