Witam. Jest to mój pierwszy trip raport ale postaram się opisać to co wydarzyło się kilka dni temu.
Policjanci z podwarszawskiego Otwocka zlikwidowali magazyn i linię produkcyjną narkotyków w pobliskim Józefowie. Znaleźli tam między innymi 66 kilogramów mefedronu. Czarnorynkową wartość substancji oszacowali na blisko dwa miliony złotych.
Policjanci z podwarszawskiego Otwocka zlikwidowali magazyn i linię produkcyjną narkotyków w pobliskim Józefowie. Znaleźli tam między innymi 66 kilogramów mefedronu. Czarnorynkową wartość substancji oszacowali na blisko dwa miliony złotych.
Z informacji policjantów wynikało, że na jednej z posesji w Józefowie może odbywać się produkcja narkotyków.
- Kryminalni obserwowali podejrzaną działkę, czekając, aż pojawią się osoby mogące mieć związek z przestępczą działalnością. Gdy na posesję przyjechali dwaj mężczyźni, policjanci przystąpili do przeszukania magazynu na działce - poinformował sierżant sztabowy Patryk Domarecki z otwockiej policji.
Policjanci znaleźli linię wyposażaną w nowoczesny sprzęt do produkcji narkotyków. Magazyn był podzielony na pomieszczenia, w których następowały po sobie kolejne etapy produkcyjne, od pomieszczenia na prekursory, czyli substancje chemiczne występujące w pierwszym stadium reakcji lub procesu i dające początek innej substancji, przez mieszalnię z reaktorem, aż po suszarnię, w której krystalizował się gotowy produkt. Zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 27 i 63 lat.
- Otwoccy śledczy i technicy pracowali na miejscu przez kilkanaście godzin przy wsparciu policjantów z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji. Zabezpieczyli ponad 66 kilogramów mefedronu, znaczne ilości prekursorów oraz urządzenia i przyrządy do produkcji narkotyków. Na podstawie zabezpieczonych na miejscu śladów substancji i odpadów chemicznych policjanci oszacowali, jak długo trwała przestępcza działalność oraz jaka ilość narkotyku mogła zostać wyprodukowana - przekazał sierż. szt. Domarecki. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych substancji szacuje się na blisko dwa miliony złotych.
Starszy z mężczyzn usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania wprowadzenia do obrotu znacznej ilości środków psychotropowych w postaci mefedronu, wytwarzania znacznej ilości środków psychotropowych oraz posiadania przyrządów służących i przeznaczonych do wytwarzania substancji psychotropowych w postaci mefedronu. Grozi mu do 20 lat więzienia. Prokurator zawnioskował do sądu o zastosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku i 63-latek na trzy miesiące trafił do aresztu.
Czekałem na ten dzień od tygodnia... po wcześniejszych doznaniach z 25C chcieliśmy z kumplem zobaczyć jak zadziała w większej dawce (3 kartoniki po 0,5mg). Tego samego dnia koleżanka organizowała swoje urodziny więc zapowiadało się bardzo ciekawie ;)
Witam. Jest to mój pierwszy trip raport ale postaram się opisać to co wydarzyło się kilka dni temu.
Na pierwszy raz wzielem 375 mg kodeiny (w formie 25 tabletek thiocodinu). Mija właśnie 6 godzin od zażycia. Efektów kompletnie żadnych. Jeśli chodzi o fazę, to nic. Odruchy wymiotne? ból brzucha? Zero. Na szczęście też bez żadnych uczuleń, problemów na sercu, problemów z oddechem, nie było niczego. Nawet tego efektu swędzenia, ani trochę.
Szpital specjalistyczny. Zabieg otolaryngologiczny. Pełnia zaufania do systemu.
T = -300 minut:
0.25 mg alprazolam P.O.
Po pół godziny od zażycia fajny relaks, brak lęków, pozytywne nastawienie.
T = -45 minut:
7.5 mg midazolam P.O.
Po 20 minutach od zażycia ogarnia mnie totalny błogostan. Czuje się gotowy do lotu. Zakładam skafander kosmiczny, hełm w rękę. Wychodzę z centrum kontroli lotów, uścisk dłoni prezydenta.
T = 0. S.T.A.R.T.
Fentanyl w ilości 2 mg podany dożylnie zaczął działać w ciągu kilku sekund od podania.
Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.
14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.
14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.