Lekarz podpięty do kroplówki pełnił dyżur. Wyciekło niepokojące wideo

Dziennikarze opublikowali film, który pochodzić ma z monitoringu znajdującego się na terenie jednego z krakowskich szpitali. Widzimy tam lekarza, który siedzi przy biurku z podłączoną kroplówką. Niepokojącą sytuację nagłośniła redakcja TVN24.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

87

Dziennikarze opublikowali film, który pochodzić ma z monitoringu znajdującego się na terenie jednego z krakowskich szpitali. Widzimy tam lekarza, który siedzi przy biurku z podłączoną kroplówką. Niepokojącą sytuację nagłośniła redakcja TVN24.

W trakcie nagrania lekarz zwraca się do stażystki z prośbą, by „skoczyła po ampułeczki”. Nie ma pewności, jaka substancja się w nich znajdowała, jednak później w trakcie rozmowy pada słowo „fentanyl”.

Lek miał znikać z apteczki

Fentanyl to lek z grupy opioidów syntetycznych. Jego działanie przeciwbólowe jest stosunkowo silne, ale działa krótko. Niekiedy podawany jest w drobnych ilościach pacjentom – przed narkozą – podaje Medonet. Może powodować też działanie narkotyczne, dające wyciszenie. Substancja ma też potencjał uzależniający.

Jak ustalić mieli rozmówcy stacji, ampułki z fentanylem miały rzekomo „znikać” z apteczki szpitalnego oddziału ratunkowego, w placówce im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Oprócz wspomnianej substancji zauważono ponoć braki także w oksykodonie (lek z grupy opioidów, o działaniu przeciwbólowym) czy morfinie (związek z grupy alkaloidów, także wywołujący działanie przeciwbólowe).

Osoby, które rozmawiały z dziennikarzami TVN24, twierdzą, iż związek z całą sprawą może mieć jeden z lekarzy. Miał ponoć przyjmować potem leki za pośrednictwem kroplówki. O sprawie przełożeni zostali poinformowani w listopadzie – lekarz miał być pod ich nadzorem i zabraniać mu odwiedzania pomieszczenia ze wspomnianymi substancjami. Sprawą zajęła się też prokuratura, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia naruszenia przepisów uregulowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.

W ampułkach nie było fentanylu? Lekarz twierdzi, że był to środek na nudności

TVN24 rozmawiał w tej sprawie m.in. z dyrektorem szpitala – Lechem Kucharskim, który w szpitalu pracuje od 40 lat. Powiedział, że oficjalnie szpital nie ma informacji, z których wynikałoby, że jeden z lekarzy jest uzależniony od fentanylu. Jest za tym, by sprawę „wyjaśnić”. W tej sprawie podjął już kroki – nakazał przeprowadzenie kontroli, lecz nie potwierdzono podejrzeń. Lekarz poddał się m.in. badaniom na obecność w organizmie substancji psychoaktywnych, lecz okazało się, że nie ma po nich śladu. W rozmowie z TVN24 lekarz powiedział, że nie ma problemów z takimi substancjami, a więc nie jest od żadnej uzależniony, natomiast ampułka, o której przyniesienie poprosił stażystkę, miała zawierać lek m.in. na nudności. Powiedział, że czuł się wtedy źle.

O komentarz do sprawy poproszono m.in. profesora Tomasza Grodzickiego z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Sprawa wywołała emocje – powiedział, że lekarz pod kroplówką, który przyjmuje pacjentów, „udziela konsultacji”, to sytuacja „wykraczająca poza pewne zasady”. Podkreślił, że w sytuacji złego stanu zdrowia, złego samopoczucia lekarz powinien otrzymać zwolnienie lekarskie i zostać w domu.

TVN24 ujawnił też, że lekarz, który znajduje się na materiale wideo, miał wcześniej zostać zwolniony w innej placówce medycznej, co miało mieć związek z lekami o działaniu narkotycznym. Pracownik małopolskiego szpitala zaprzeczył temu jednak. Skwitował, że jest to „stara sprawa” i z tą, na temat której materiał TVN24 przygotował i opublikował 25 kwietnia.

Fentanyl jest bardzo niebezpieczną substancją

Warto dodać, że osoby zażywające rekreacyjnie rozmaite substancje coraz częściej sięgają po fentanyl. Od środka tego uzależnionych jest coraz więcej osób na Zachodzie, choć ich liczba rośnie także w Polsce. Onet rozmawiał niedawno ze specjalistą psychoterapii uzależnień Jackiem Błażejewskim, który powiedział, że "ktoś, kto decyduje się na zażywanie fentanylu w czystej postaci, naraża się na natychmiastową śmierć, a ktoś, kto go nielegalnie rozprowadza, powinien być natychmiast zatrzymany i powstrzymany" – podkreślił.

Niedawno głośno było o sytuacji w Żurominie na Mazowszu, gdzie lek z grupy opioidów pozbawił życia pięciu mieszkańców.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Kolejna randka z moja ukochaną, chcieliśmy uczcić ją czymś szczególnym, gdy cały apartament mieliśmy dla siebie. Bardzo dużo szczęścia i ekscytacji wokoło.

Wybiegamy z budynku, trzymając się za ręce. Chwila, czy mam na sobie spodnie? Uff, tak, dobrze, nie zapomniałem i ubrałem nawet majtki, choć nie moje, a mojej dziewczyny, i na lewą stronę, ale to już nieważne. Przecież nikt nie zobaczy. Pewnym krokiem wkraczamy na dworzec i oblewają nas światła wychodzące z każdej strony. Witryny sklepików są najjaśniejsze na świecie, tłum ludzi jest tak różnorodny i głośny, a przecież mijają nas tylko garstki osób. Nie zanotowałem która godzina, ale zdaje mi się, że czas zupełnie przestał istnieć.

  • Ketamina

Set&Setting – impreza dubstepowa, potem tripowe wnętrze mojego samochodu, świętujemy mój powrót do domu.

Exp – LSD, LSA, 2-CE, grzyby psylocyby, kokaina, amfetamina, metkatynon, mefedron, morfina, fentanyl, kodeina, MDMA, DXM, MJ, benzydamina i inne które w głowie mi się nie mieszczą (albo usilnie chcą z niej uciec).

Wiek – 22

Lady A wymyśliła nam dawkę na pierwszy raz po 1 mg na głowę. Udało mi się ‘zorganizować’ jedynie 1,6 mg w sumie. Na szczęście.

  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)
  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)

średnio, nie miałem na głowie większych problemów, trochę dołująca pogoda, bez specjalnych przygotowań (decyzję o zarzuceniu podjąłem ad hoc), psychicznie i fizycznie wszystko w porządku

Data: 1 listopada 2002 (heh, nie, wcale nie chciałem, aby stało się i moim świętem :))

 

  • Bad trip
  • Marihuana

Bardzo dobry set & settings: sam na stancji, zaliczona sesja letnia, piwo i szama w lodówce. Znakomity humor i wielka ochota na bombę.

To mój drugi w życiu bad trip z MJ, chociaż wydawało mi sie, że jest to niemożliwe w warunkach w jakich zapodałem inhalację. W skrócie - nie lubię palić w towarzystwie, bo właśnie w taki sposób doznałem naprawdę nieprzyjemnego bad tripa i od tamtej pory wolę robić to gdy jestem sam. Kiedy jestem sam faza jest znakomita, bądź po prostu łapie mnie zwykła zamułka. Tym razem było inaczej...

randomness