Lekarz podpięty do kroplówki pełnił dyżur. Wyciekło niepokojące wideo

Dziennikarze opublikowali film, który pochodzić ma z monitoringu znajdującego się na terenie jednego z krakowskich szpitali. Widzimy tam lekarza, który siedzi przy biurku z podłączoną kroplówką. Niepokojącą sytuację nagłośniła redakcja TVN24.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wprost

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

86

Dziennikarze opublikowali film, który pochodzić ma z monitoringu znajdującego się na terenie jednego z krakowskich szpitali. Widzimy tam lekarza, który siedzi przy biurku z podłączoną kroplówką. Niepokojącą sytuację nagłośniła redakcja TVN24.

W trakcie nagrania lekarz zwraca się do stażystki z prośbą, by „skoczyła po ampułeczki”. Nie ma pewności, jaka substancja się w nich znajdowała, jednak później w trakcie rozmowy pada słowo „fentanyl”.

Lek miał znikać z apteczki

Fentanyl to lek z grupy opioidów syntetycznych. Jego działanie przeciwbólowe jest stosunkowo silne, ale działa krótko. Niekiedy podawany jest w drobnych ilościach pacjentom – przed narkozą – podaje Medonet. Może powodować też działanie narkotyczne, dające wyciszenie. Substancja ma też potencjał uzależniający.

Jak ustalić mieli rozmówcy stacji, ampułki z fentanylem miały rzekomo „znikać” z apteczki szpitalnego oddziału ratunkowego, w placówce im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Oprócz wspomnianej substancji zauważono ponoć braki także w oksykodonie (lek z grupy opioidów, o działaniu przeciwbólowym) czy morfinie (związek z grupy alkaloidów, także wywołujący działanie przeciwbólowe).

Osoby, które rozmawiały z dziennikarzami TVN24, twierdzą, iż związek z całą sprawą może mieć jeden z lekarzy. Miał ponoć przyjmować potem leki za pośrednictwem kroplówki. O sprawie przełożeni zostali poinformowani w listopadzie – lekarz miał być pod ich nadzorem i zabraniać mu odwiedzania pomieszczenia ze wspomnianymi substancjami. Sprawą zajęła się też prokuratura, która prowadzi śledztwo ws. podejrzenia naruszenia przepisów uregulowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.

W ampułkach nie było fentanylu? Lekarz twierdzi, że był to środek na nudności

TVN24 rozmawiał w tej sprawie m.in. z dyrektorem szpitala – Lechem Kucharskim, który w szpitalu pracuje od 40 lat. Powiedział, że oficjalnie szpital nie ma informacji, z których wynikałoby, że jeden z lekarzy jest uzależniony od fentanylu. Jest za tym, by sprawę „wyjaśnić”. W tej sprawie podjął już kroki – nakazał przeprowadzenie kontroli, lecz nie potwierdzono podejrzeń. Lekarz poddał się m.in. badaniom na obecność w organizmie substancji psychoaktywnych, lecz okazało się, że nie ma po nich śladu. W rozmowie z TVN24 lekarz powiedział, że nie ma problemów z takimi substancjami, a więc nie jest od żadnej uzależniony, natomiast ampułka, o której przyniesienie poprosił stażystkę, miała zawierać lek m.in. na nudności. Powiedział, że czuł się wtedy źle.

O komentarz do sprawy poproszono m.in. profesora Tomasza Grodzickiego z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Sprawa wywołała emocje – powiedział, że lekarz pod kroplówką, który przyjmuje pacjentów, „udziela konsultacji”, to sytuacja „wykraczająca poza pewne zasady”. Podkreślił, że w sytuacji złego stanu zdrowia, złego samopoczucia lekarz powinien otrzymać zwolnienie lekarskie i zostać w domu.

TVN24 ujawnił też, że lekarz, który znajduje się na materiale wideo, miał wcześniej zostać zwolniony w innej placówce medycznej, co miało mieć związek z lekami o działaniu narkotycznym. Pracownik małopolskiego szpitala zaprzeczył temu jednak. Skwitował, że jest to „stara sprawa” i z tą, na temat której materiał TVN24 przygotował i opublikował 25 kwietnia.

Fentanyl jest bardzo niebezpieczną substancją

Warto dodać, że osoby zażywające rekreacyjnie rozmaite substancje coraz częściej sięgają po fentanyl. Od środka tego uzależnionych jest coraz więcej osób na Zachodzie, choć ich liczba rośnie także w Polsce. Onet rozmawiał niedawno ze specjalistą psychoterapii uzależnień Jackiem Błażejewskim, który powiedział, że "ktoś, kto decyduje się na zażywanie fentanylu w czystej postaci, naraża się na natychmiastową śmierć, a ktoś, kto go nielegalnie rozprowadza, powinien być natychmiast zatrzymany i powstrzymany" – podkreślił.

Niedawno głośno było o sytuacji w Żurominie na Mazowszu, gdzie lek z grupy opioidów pozbawił życia pięciu mieszkańców.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Sam w pustym domu, własny pokój. Pełen komfort psychiczny

 

Słowem wstepu

Dość już dawno nie udało mi się naćpać dysocjantami. Lubię tą grupę narkotyków, ale ostatnimi czasy potrzebuję do pełnego zdysocjowania się dobrych warunków. Warunki w końcu się znalazły, znalazła się i paczka acodinu. Zazwyczaj wsuwam sobie 2, ale tym razem postanowiłem uskutecznić wzmacnianie dysocjantu dysocjantem. Testowałem już ten miks, jednak w zbyt dużych dawkach - totalna amnezja. Miałem nadzieję, żetym razem stosunek faza/pamięć będzie nieco lepszy.

  • Adrenalina


Czułem jak migdały i węzły chłonne mocno mi pulsowały po chwili złapał mnie straszny ból głowy.

Wyostrzyło mi narządy zmysłów szczególnie słuchu ,nie wiedziałem co się zemną dzieje chciałem

By kolega dzwonił po pogotowie bo tak miało nie być .

Ten ból strasznie mnie martwił zacząłem widzieć wszystko rozmazane to trwało gdzieś ze 3 minuty.

Potem mi przeszło mocne bicie serca i puls ustabilizował się tylko strasznie pulsował mi mózg.

  • Klonazepam
  • Metamfetamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie: duża ekscytacja, chęć do sprawdzenia nowej w moim życiu substancji, otoczenie: szpital psychiatryczny.

Metamfetamina pewnie wielu z was jest tylko znana z breaking bad, poza tym nie mieliście z nią do czynienia. Nie było wam dane zobaczyć jej w postaci fizycznej i ja także do niedawna byłem jednym z was. Jak można wywnioskować z moich trip reportów, często bywałem hospitalizowany na oddziałach psychiatrycznych. „Dizepam nie na własne życzenie" został napisany również w niedalekiej przeszłości, gdy piszę ten trip report, to przebywam nadal w szpitalu psychiatrycznym, zażywając metamfetamine.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Ostatnimi czasy dość często używałem substancji takich jak 4-HO-MET czy 25C-NBOMe, zawsze w towarzystwie, choć nigdy lekkomyślnie. Gdy po tych "zabawach" sięgnąłem po grzyby, okazały się działać słabiej niż zawsze, dlatego postanowiłem zrobić przerwę od psychodelików. Przy okazji obiecałem sobie również nigdy więcej nie używać substancji psychoaktywnych laboratoryjnego pochodzenia i korzystać wyłącznie z darów natury. Akurat tak się złożyło, że w trakcie tej przerwy rozstałem się ze swoją jedyną kobietą, co było dla mnie ogromnym ciosem. Od jakiegoś czasu myślałem o grzybach, wydawało mi się, że jestem już gotowy. I tak mnie tchnęło, akurat w najgorszy dzień, kiedy byłem najbardziej przybity i zdewastowany emocjonalne, żeby odbyć podróż. Wiedziałem, że S&S wykluczają cokolwiek pozytywnego, co mogłoby się zdarzyć podczas tripu. Mimo wszystko, postanowiłem sobie dokopać, spróbować coś zrozumieć, obrać nową drogę, a przede wszystkim stawić czoło największemu bólowi w najbardziej niesprzyjających warunkach. Stało się. Wieczorem, w swoim pokoju, zjadłem 4g suszonych łysiczek. Nigdy wcześniej nie przekraczałem 2,5g. Z głośników rozbrzmiewały Carbon Based Lifeforms, jako tło podróży.

Łysiczki skonsumowałem około godziny 23, w postaci proszku zapitego wodą, zmielone wcześniej w młynku do kawy. Zwykle pierwsze efekty działania grzybów odczuwam po 25-30 minutach. Tym razem początkowa fala otarła się o mnie po niecałych dziesięciu. Już wtedy wiedziałem, że będzie to coś nietypowego, wcześniej mi nieznanego. Kolejne 10' było podsycaniem ciekawości, wzrastaniem podniecenia nowym doświadczeniem. Minęło 25 minut od konsumpcji, a ja miałem już dość. Musiałem bezpowrotnie wyłączyć muzykę.

randomness