Warto znaznaczyc na wstępie, iż wiele na temat tego związku słyszałem. Osobiście nie spodziewałem się, że zaskoczy mnie on tak pozytywnie po nieprzyjemnych wspomnieniach z ketonami.
Klasycznie T - 0 ( około godziny 20, mieszkanie kumpla).
Open'er to jedno z największych wydarzeń muzycznych w Polsce, na które przyjeżdżają ludzie z całego świata. Okazuje się, że pośród nich na ulicach Gdyni chodzą teraz policjanci, wyłuskujący osoby, które można oskarżyć o łamanie prawa.
Open'er to jedno z największych wydarzeń muzycznych w Polsce, na które przyjeżdżają ludzie z całego świata. Okazuje się, że pośród nich na ulicach Gdyni chodzą teraz policjanci, wyłuskujący osoby, które można oskarżyć o łamanie prawa. W piątek poinformowano, że podczas "rutynowego legitymowania" zatrzymano już 11 osób z "niewielką ilością narkotyków".
Jak informują lokalny portal Trójmiasto.pl, w okolicy gdzie trwa festiwal Open'er Festival 2019 zatrzymano łącznie 11 osób. Wszystkie miały przy sobie niewielkie ilości narkotyków, zatem pośród zatrzymanych próżno raczej szukać dilerów. Policja chętnie podkreśla, że wszyscy mieli na sobie opaski wskazujące na to, że przyjechali właśnie na festiwal.
Tylko dwie z zatrzymanych osób to mieszkańcy Gdyni, resztę stanowią goście z innych rejonów kraju. Wszystkich charakteryzuje także młody wiek. W ręce policji trafili festiwalowicze w wieku od 16 do 35 lat. Zatrzymań gdyńska policja miała dokonać w dzielnicach Śródmieście i Oksywie, a nie bezpośrednio na terenie, gdzie trwa impreza
Zażywane na spokojnie oraz w miare normalne samopoczucie.
Warto znaznaczyc na wstępie, iż wiele na temat tego związku słyszałem. Osobiście nie spodziewałem się, że zaskoczy mnie on tak pozytywnie po nieprzyjemnych wspomnieniach z ketonami.
Klasycznie T - 0 ( około godziny 20, mieszkanie kumpla).
DOŚWIADCZENIE:
Alkohol, nikotyna, Kodeina, Metkatynon, Diazepam, Dekstrometorfan, Zolpidem, Gałka, Pseudoefedryna, MDPV, 4-HO-MET (pierwszy raz).
SET & SETTING:
Od czasu kiedy dostałem paczkę z pierwszym RC, do czasu iniekcji minęło około dwóch tygodni.
Fetysz igieł i iniekcji sprawił, że bez zastanowienia będzie to droga administracji dla nowej substancji.
12,5mg, rozpuszczone w 0,9ml wody czekało na podanie w udo, w strzykawce tuberkulinowej Romeda, zakończonej krystalicznie niebieską igłą 0,6x25mm...
poczucie bezpieczeństwa i swojskości związane ze fajnymi znanymi miejscami-własny pokój,dom mojej Babci,w końcu mieszkanie dziewczyny, ciekawość i pewne nadzieje wiązane z działaniem nasion
TR przeniesiony z forum hyperreal.info
A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...
Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.
To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.
Komentarze