Które sklepy nie sprzedają alkoholu nieletnim? Jest wynik „tajemniczego klienta”

Prawie połowa sprzedawców była gotowa sprzedać alkohol „młodym audytorom” nie sprawdzając ich dowodu osobistego.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Przegląd Ursynowski
Komentarz [H]yperreala: 
Pełna lista certyfikowanych sklepów pod linkiem źródłowym. Gratulujemy.

Odsłony

846

Prawie połowa sprzedawców była gotowa sprzedać alkohol „młodym audytorom” nie sprawdzając ich dowodu osobistego, a więc nie upewniając się co do ich pełnoletności – takie wyniki przynosi przeprowadzone w 2016 roku we wszystkich sklepach oraz lokalach gastronomicznych na terenie Ursynowa, prowadzących sprzedaż piwa oraz napojów spirytusowych, badania „tajemniczego klienta”.

W 52,2% sklepów sprzedawcy poprosili „młodych klientów” o okazanie dowodu osobistego („tak młodo pan/pani wygląda, mogę zobaczyć dowód?”), a wobec jego braku odmówili im sprzedaży alkoholu. W sumie przeprowadzono 776 audytów, z czego w 503 audytorzy podjęli próbę zakupu piwa, natomiast w 273 – zakupu wódki lub innego napoju spirytusowego.

Piwo-wódka, chłopak-dziewczyna

Zdecydowanie łatwiejszy okazał się dla młodych audytorów zakup piwa niż wódki lub innego napoju spirytusowego. Sprzedawcy w 47,5% prób zakupu odmówili sprzedaży piwa, natomiast w przypadku próby zakupu wódki (lub innego napoju spirytusowego) – w 60,8%.

W badaniu odnotowano wyraźną różnicę pomiędzy próbami zakupu piwa dokonywanymi przez „audytora chłopaka” i „audytorkę dziewczynę”. Wyniki wskazują, że łatwiej było dokonać zakupu alkoholu młodej audytorce (dziewczynie). W 55,7% podjętych przez nią prób zakupu odnotowano gotowość sprzedawcy/kelnera do sprzedaży/podania alkoholu. W przypadku chłopaka odsetek prób zakończonych takim wynikiem kształtował się na poziomie 39,9%. Odnotowana w tym zakresie różnica jest istotna statystycznie.

Warto podkreślić, iż w badaniu zrealizowanym w 2010 r. aż 75% prób zakupu przeprowadzonych w ursynowskich sklepach zakończyło się sprzedażą piwa „młodym audytorom”. Natomiast w roku 2015 taką gotowość wykazało 70% sprzedawców. „Możemy stwierdzić, iż w roku 2016 odnotowano istotną pozytywną zmianę zachowań wśród części ursynowskich sprzedawców. Trudno jednak uznać tę zmianę za w pełni satysfakcjonującą. Nadal niemal połowa sprzedawców – mimo prowadzonych w poprzednich latach działań edukacyjno-interwencyjnych, z lekceważeniem odnosi się do tej ważnej sprawy” – czytamy w raporcie z badania.

Najgorzej w tegorocznym zestawieniu wypadli sprzedawcy pracujący w lokalach gastronomicznych. Tu z odmową sprzedaży alkoholu młodzi audytorzy spotkali się tylko w 27,4% podjętych prób zakupu. W małych i średnich sklepach odsetek ten był istotnie wyższy i wynosił 58,8%, w super i hipermarketach kształtował się na poziomie 69,3%, a w sklepach na stacjach benzynowych – 50%.

Wzorowi sprzedawcy

Organizatorzy kampanii wyróżnili sklepy i lokale gastronomiczne, w których każda podjęta próba zakupu alkoholu zakończyła się prośbą o okazanie dowodu osobistego i odmową sprzedaży alkoholu. Takich sklepów i lokali odnotowano 63 i zostały one nagrodzone specjalnym CERTYFIKATEM ODPOWIEDZIALNEGO SKLEPU/LOKALU – 2016. Stanowią one 20% wszystkich przebadanych punktów sprzedaży. Audyty zrealizowano jesienią 2016 r. w 294 punktach sprzedaży. Realizatorem projektu finansowanego ze środków Dzielnicy Ursynów była pracownia badawcza MiraBo, partnerem merytorycznym Ogólnopolskie Stowarzyszenie ,,RoPSAN – Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim”.

Certyfikaty przyznano 54 sklepom oraz 9 lokalom gastronomicznym.

Audyty zrealizowano jesienią 2016 r. w 294 punktach sprzedaży. Realizatorem projektu finansowanego ze środków Dzielnicy Ursynów była pracownia badawcza MiraBo, partnerem merytorycznym Ogólnopolskie Stowarzyszenie ,,RoPSAN – Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim”.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Klub, podczas rejwu, nad ranem, trochę zmęczony, nieznacznie głodny, chillout room z czwórką znajomych, dwoje z nich również zarzyli tę substancję, jednak w ilości o połowę mniejszą. Przecież to tylko kolejny, ciekawy trip, forma spędzenia czasu, sposób zabawy na imprezie. Ciekawy działania i różnic nieznanej substancji.

Od razu przejdę do rzeczy, bo i potencjał substancji niewiele wart. 

Pierwsze pół godziny wypełnione było iskrą mdma. Na horyzoncie fala przyjemnego ciepła i rozleniwienia. Następne wydarzenia i zmiany potoczyły się bardzo szybko i nie byłem w stanie zarejestrować przedziału czasowego.

  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Nastrój dość dobry. Słoneczny, umiarkowanie ciepły dzień. Przyciemniony pokój we własnym domu. Spodziewane silne doświadczenie po wcześniejszych testach, z tym samym materiałem, przeprowadzanych na przełomie 5-6 miesięcy. Mieszanka suszu Salvi Dividorum z niewielkim dodatkiem ekstraktu 5x. Zaufany opiekun, chociaż niedoświadczony. Otoczenie spokojne. Brak zakłóceń zewnętrznych.

Od kilku lat zaglądam do zawartych na tych stronach opisów, chociaż do tej pory nie udzielałem się aktywnie. Ale teraz, po doświadczeniach z Salvią, postanowiłem dołączyć swój raport.

Zaintrygował mnie ostatnio pewien opis na hypperreal.info, którego autor wspomniał o wrażeniu zapinającego suwaka. Ja opisuję to jako wir mocy, ale rzeczywiście można to widzieć jak coś w rodzaju wiro-suwaka ;-)

  • Marihuana



Substancja: DXM, 450 mg, przed i w trakcie MJ




Przedmowa: Wszyscy ktorzy brali DXM wiedzą, że zaniki pamięci krótkotrwałej praktycznie uniemożliwiają szczegółowe opisanie tripu. Opisałem więc to, co z niego pamiętam izawęziłem to tak, by wyglądało jak spójna historia.



  • Alprazolam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Ciepłe mieszkanie. Przyjazny dyskont. Chłodna ławka w parku. W zasadzie to podczas działania mieliśmy "wyjebane". Ciekawość Xnanaxu - jako środka występującego dość często w popkulturze. Zmęczenie i chęć relaksu po ciężkim tygodniu w pracy.

Ktoś jadł z mojego talerzyka.

Obudziłem się całkiem wyspany. Niedziela. Wreszcie wolne. Dalej w mocno sennym nastroju podnoszę głowę i słyszę głos A "Co tu się działo?". Od łóżka aż po kuchnię totalny rozpierdol. Powoli wracają wspomnienia...

randomness