Ksiądz z wrocławskiej parafii został zatrzymany, a potem wypuszczony na wolność za poręczeniem majątkowym. Jest podejrzany o posiadanie znacznej ilości klefedronu, ma zakaz opuszczania kraju. Prokuratura potwierdza: śledztwo jest w toku.
Krzysztof S. to ksiądz, członek wspólnoty zakonnej Salezjanów. O tej sprawie opowiedział nam Adam Nowak, który mieszka i pracuje we Wrocławiu, ale pochodzi z województwa lubuskiego. - Poznałem księdza na prywatnej imprezie, ale wtedy nie miałem pojęcia, że jest księdzem. Miałem tylko wrażenie, że to dziwny facet, zachowywał się inaczej, niż inni, był bardzo nachalny. Chwalił się, że pracuje w dużej korporacji – opowiada. - W pewnym momencie, podczas tej imprezy, poszedłem do toalety, kiedy wróciłem, napiłem się drinka, po chwili poczułem, że coś jest nie tak. Trzęsły mi się ręce, nogi miałem, jak z waty, czułem się bardzo dziwnie. Od razu wiedziałem, że ten człowiek dosypał mi coś do drinka. Zamówiłem szybko taksówkę i opuściłem imprezę - opowiada A. Nowak, który po całym zajściu miał kontakt telefoniczny z mężczyzną. W sieci odnalazł go w wyszukiwarce za pomocą zdjęcia, okazało się, że to ksiądz.
Konto w aplikacji
- Byłem w szoku, bo on handlował narkotykami, chciałem dowiedzieć się czegoś więcej, zdemaskować go - mówi pan Adam, który przez kilka tygodni utrzymywał znajomość z mężczyzną. Umawiali się na transakcje, ksiądz miał przynosić narkotyki i sprzedawać je nawet w pobliżu plebanii.
A. Nowak zgłosił sprawę policji. - Chciałem zebrać jak najwięcej dowodów, miałem screeny naszych rozmów - mówi. W telefonie jego numer miał zapisany jako “Ksiądz Krzysztof – diler". Mieli też kontakt w aplikacji randkowej. - On umawiał się na grupowe spotkania z mężczyznami, jego opisy były jednoznaczne – opowiada.
Do zatrzymania Krzysztofa S. doszło w chwili, gdy miało dojść do kolejnej sprzedaży narkotyków. Mężczyznę ostatecznie wypuszczono.
Zakaz opuszczania kraju
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia – Śródmieścia prowadzi postępowanie przeciwko Krzysztofowi S. podejrzanemu o posiadanie znaczną ilość substancji psychotropowej w postaci 50,52 gramów netto 4-chlorometaktynonu (4-CMC klefedron) – informuje Karolina Stocka - Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Na podstawie postanowienia prokuratora z 13 września wobec podejrzanego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł oraz zakazu opuszczania kraju, połączonego z zatrzymaniem paszportu lub innego dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy albo z zakazem wydania takiego dokumentu. Śledztwo jest w toku.
Bez kontaktu z wiernymi
- Ksiądz Krzysztof zarówno wcześniej jak i w chwili obecnej nie pracował w duszpasterstwie parafialnym. Pełnił on swoje obowiązki wyłącznie we wspólnocie zakonnej i nie miał bezpośredniego kontaktu z wiernymi - wyjaśnia ks. Michał Piechota SDB. - Ksiądz pozostaje obecnie we wspólnocie zakonnej w charakterze rezydenta; ewentualne kroki dyscyplinarne zostaną podjęte w przypadku postawienia oficjalnych zarzutów.
Klefedron to syntetyczny katynon, rodzaj dopalacza, jak ostrzega Główny Inspektor Sanitarny, skutki zażycia mogą obejmować objawy neurologiczne np. halucynacje, napady padaczkowe, pobudzenie, niepokój, psychozy, zmniejszona świadomość.