
Strażnicy kostarykańskiego więzienia w pobliżu stolicy San Jose udaremnili przerzut telefonów komórkowych na teren największego zakładu penitencjarnego w kraju; schwytanym przemytnikiem okazał się kot.
Strażnicy kostarykańskiego więzienia w pobliżu stolicy San Jose udaremnili przerzut telefonów komórkowych na teren największego zakładu penitencjarnego w kraju; schwytanym przemytnikiem okazał się kot.
Kot został zatrzymany po pięciogodzinnej akcji pościgowej na terenie więzienia La Reforma w San Rafael de Alajuela, niedaleko stolicy San Jose. Zwierzę zauważył jeden z więziennych strażników. Nie zostało jednak schwytane natychmiast, bo uciekło do kanałów.
Była to dla nas bardzo trudna akacja, bo kot wślizgnął się do kanałów ściekowych. Dlatego złapanie go zajęło nam dużo czasu - powiedział dyrektor ochrony więzienia Pablo Bertozzi, cytowany przez agencję AFP.
Kiedy funkcjonariuszom więzienia udało się w końcu wywabić zwierzęcego przemytnika z ukrycia i schwytać go, zabezpieczyli torbę zawierającą dwa telefony komórkowe wraz z kartami i ładowarkę, które miał zamocowane na grzbiecie.
Według agencji, kostarykańskie grupy przestępcze regularnie wykorzystują zwierzęta do wysyłania wiadomości zatrzymanym czy przekazywania im nielegalnych przesyłek. Np. w 2015 roku strażnicy więzienia La Reforma zatrzymali gołębia, który dostarczał skazanym kokainę i marihuanę. Narkotyki miał przytroczone do nóg.
Luźna niedziela w towarzystwie ukochanej i przyjaciół. Ciepłe i przytulne mieszkanie, stanowisko dowodzenia na podłodze z dużą ilością poduszek i kocem + kilka butelek wody .
dobre nastawienie przychiczne, chęć przeżycia przygody na kwasie i sprzyjająca ku temu okazja z powodu wolnej chaty przyjaciela
Jakoś kilka tygodni temu zakupiłem cztery blotery LSD: po jednej dla mnie, dwóch przyjaciół i jednej przyjaciółki. Jeden z kumpli akurat wtedy miał na całą noc wolną chawirkę, więc szybko nadarzyła się okazja, żeby ten kwas przetestować. Początkowo kupujemy czteropak i idziemy do domu, gdzie połykamy blotery, które koło 20 wszystkim już się dobrze rozpuściły. Oglądamy Brickleberry i trochę się denerwujemy, bo upływa sporo czasu, a efektów nadal nie widać. Mija 40 minut i odczuwam potworny bodyload.
Set & Setting: Najpierw mieszkanie, potem krótkie przejście przez miasto do lasu z małym jeziorkiem, następnie powrót do mieszkania. Nastawienie bardzo pozytywne.
Wiek: 17 lat
Waga: ok. 60kg
Dawka: ok. 20mg 4-HO-MET
Doświadczenie: nikotyna, alkohol, dopalacze, THC, salvia divinorum.
Data: 05.07.2010r.
Poddenerwowanie z jednoczesną ekstytacją, domowe zacisze, sam w pokoju, internet, YouTube, muzyka.
Doświadczenie dla wielu z Was na pewno ubogie, ale kłamać i koloryzować nie mam zamiaru :P
Witajcie. Postanowiłem dzisiaj wziąć - skromnie, bo skromnie - 3 tabletki po 75mg Tramalu. Do końca nie wiedziałem,
czy chcę próbować... Bałem się tych skutków ubocznych, problemów z oddychaniem itd... nie do końca wiedziałem dlaczego.
Przecież tyle lat brałem, czasami takie rzeczy i w takich ilościach, że strach był nie ma miejscu. Aplikację zacząłem
o 22:00 i skończyłem po 20 minutach. Czytałem, że na pierwszy raz warto zjadać w odstępach czasu.