Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.
Koszykarz NBA zjadł żelki, spanikował i… został ukarany
Koszykarz Miami Heat, Dion Waiters poczuł się źle na pokładzie samolotu, którym leciał z Phoenix do Los Angeles. Zjadł żelki nasączone narkotykiem, po czym wpadł w panikę.
Kategorie
Źródło
Odsłony
616Koszykarz Miami Heat, Dion Waiters poczuł się źle na pokładzie samolotu, którym leciał z Phoenix do Los Angeles. Zjadł żelki nasączone narkotykiem, po czym wpadł w panikę.
Obrońca drużyny z Florydy miał najeść się żelków, które ktoś nasączył je substancją THC, głównym składnikiem konopi indyjskich. Jak donosi dziennikarz sportowy Andy Slater, Waiters poczuł się słabo zaraz po wylądowaniu w Los Angeles.
„Zawodnikiem, który miał problemy zdrowotne w samolocie, jest Dion Waiters. Z moich źródeł informacji wynika, że zawodnik Miami przedawkował żelki i zemdlał już po wylądowaniu” – napisał dziennikarz na Twitterze.
Faszerowane żelki Waiters miał dostać od któregoś z kolegów z zespołu. Jednak nie chce powiedzieć, od kogo. Władze Heat zareagowały dość szybko – nałożyły na koszykarza karę zakazu gry w 10 meczach. Waiters straci co najmniej 800 tysięcy dolarów oraz 1,2 mln dolarów bonusu za ewentualne rozegranie 70 meczów w sezonie.
Waiters podpisał w Miami czteroletni kontrakt wart 52 miliony dolarów. W sezonie 2019/2020 nie wystąpił jeszcze w żadnym meczu.