Koronawirus w Polsce. Na konferencji pytanie o... palenie jointów

W nocy z wtorku na środę potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Podczas konferencji prasowej w szpitalu w Zielonej Górze, gdzie przebywa zarażony pacjent, padło pytanie o... grupowe palenie marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polsatnews.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

566

W nocy z wtorku na środę potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Podczas konferencji prasowej w szpitalu w Zielonej Górze, gdzie przebywa zarażony pacjent, padło pytanie o... grupowe palenie marihuany

- Potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce - poinformował w środę minister zdrowia Łukasz Szumowski. Pacjent "zero" pochodzi z woj. lubuskiego, jest hospitalizowany w Zielonej Górze. Mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec.

- Przebieg zachorowania pacjenta jest łagodny. Pokasłuje, nie gorączkuje, czuje się dobrze. Gdy wynik kolejnych badań będzie negatywny, wypuścimy go do domu - powiedział podczas środowej konferencji prasowej Jacek Smykał, kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego szpitala w Zielonej Górze.

Podczas konferencji jedna z osób zapytała lekarza o... grupowe palenie marihuany.

- Co by pan powiedział młodym osobom, niektóre młode osoby na przykład palą jointy (slangowe określenie skręta z marihuaną - red.) w kółku i się wymieniają śliną przy paleniu? Czy to jest higieniczne? Czy w czasie epidemii powinny zaniechać takich czynności - zapytał obecny na konferencji mężczyzna.

- Bardzo niebezpieczne, bardzo niebezpieczne - odpowiedział kierownik oddziału zakaźnego zielonogórskiego szpitala, dr Jacka Smykała.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
xd
Zajawki z NeuroGroove
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Problemy zdrowotne

Dobre nastawienie, prawie bez strachu, wolny czas i chęć przeżycia czegoś nowego

Zacznę od tego, że pamiętam prawdopodobnie zaledwie kilka procent tego, co się stało. Myślę jednak, że to wystarczająco dużo, by przybliżyć Wam świński potencjał tej substancji.

  • Ayahuasca

[Opisane doświadczenie nie jest oryginalną Ayahuaską, tylko jej analogiem: Mimosahuaską - kora Mimozy hostillis(DMT) + nasiona Ruty stepowej(MAOi) - która wywołuje efekty bardzo podobne, aczkolwiek nie identyczne z oryginalną Ayahuaską. - red. Neurogroove]




  • LSD
  • N2O
  • Pierwszy raz

Miejsce: Dom rodzinny na wsi otoczonej polami, lasami i łąkami, Czas: Równonoc wiosenna, Nastawienie: ciekawskie :)

Podczas jednego z festiwali trafił w moje ręce malutki kartonik, podobno 140µg LSD... słyszałem, że psylocybina i lsd mają tolerancję krzyżową więc postanowiłem zachować tą drugą na inną okazję... coś mi podpowiedziało, że Kwas będzie idealną substancją na powitanie wiosny i okazało się, że przywitaliśmy się w sposób tak interesujący, że musiałem to opisać... no to lecimy:

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

podescytowanie, siedziała u jednego kolegi, potem u drugiego, po jakiś 3h wróciłam do domu.

Wczoraj odbył się mój pierwszy kontakt z psychodelikami. Przyjaciel dał mi 30mg 4ho-mipt. Brał to dzień wcześniej i mówił że miał delikatne efekty wizualne i cudowny humor ale nic więcej (jest możliwe że to dlatego że pomieszał z alkoholem?)

 

Podjęłam szybką decyzje i już godzinę póżniej zażyłam całość.

Musze dodać, że jestem dość drobna, waże ok. 40kg i większosć substancji działa na mnie 3 razy mocniej niż na innych wiec była to dla mnie ogromna dawka.