Koniak wydłuża życie!

100 lat na Sadybie! Pijmy ile wlezie! Alkohol to Twój wróg, więc lej go w gębę! Chluśniem, bo uśniem!

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

5351

Nie daj się skusić na wegetariańską dietę i bezalkoholowe piwo! Ludwik Zawadzki (na fot.), który wczoraj skończył 100 lat, jest najlepszym przykładem, że korzystanie z różnych przyjemności zapewnia zdrowie i długie życie! - Kieliszeczek nigdy nie był mi obcy - z rozbrajającą szczerością powiedział nam pytany o receptę na długie życie, pan Ludwik, popijając lampkę urodzinowego szampana. - Poza tym jestem strasznym mięsożercą. Dobre jedzenie to podstawa! Wczoraj Ludwik Zawadzki w domu przy ul. Orężnej na Sadybie obchodził swoje 100. urodziny. Z tej okazji odwiedził go wiceprezydent Robert Draba (34 l.) i wręczył Zawadzkiemu kwiaty i list gratulacyjny. JD

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

wszystkiego najlepszego ;)
klinton (niezweryfikowany)

Alinko, alkocholiku jeden, a gdzie jest zdjecie pana Ludwika ? <br>
dagi (niezweryfikowany)

gdzie to foto ??
Jamal (niezweryfikowany)

gdzie to foto ??
ALinkA (niezweryfikowany)

gdzie to foto ??
VerX (niezweryfikowany)

No calkiem niezle sie pan Ludwik trzyma ;)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

Witam! Po moim debiucie w dziale XTC postanowiłem podzielic się moimi uwagami na temat amfetaminy. Ten TR będzie się nieco różnić od w/w, gdyż będzie spojżeniem (i próbą refleksji) na moją "karierę" z "białkiem" związaną. Jest to jedna z substancji, która potrafi na parę godzin zrobić z ciebie macho, inteligenta, człowieka stworzonego do imprez, doskonałego pracownika(wywiązującego się ze swoich obowiązków z nawiązką), dowcipnego człowieka będącego w centrum uwagi przy każdym spotkaniu z bliskimi, znajomymi, nieznajomymi.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywny, spokojny bez żadnych strachów i na luzie I NOGA W GIPSIE

Zaprosiłem mojego kumpla Bartka z rana do mnie żeby skonsumować kartony. wstaje 8.30 w chuj poddenerwowany, rutyna co rano i wgl, przychodzi o 9.20. Walim kartony na zdrowie i siadamy na kanapie. Żadnych efektów przez 30 min, przychodzi Krzysiu i pyta się czy cos czujemy, ale nic wyjątkowego może trochę znużenie. Przychodzi kolejny i ostatni trip sitter Dawid. Siedzimy chwile u mnie jeszcze chwile słuchamy muzyki i powoli zbieramy się do wyjścia. Biorę kule i powoli przeskakuje do wyjścia. Umawiam się z mamą ze wrócimy na obiad i w końcu na dworze.

  • Kodeina

Chęć samotnego relaksu po ciężkim, ale udanym dniu w pracy. Dobry humor, wręcz euforyczny bym powiedział.

01:34 [T]

 

Wypijam naraz roztwór zawierający ~150mg kodeiny

 

01:47 T + 00:13

 

Sprawdzam która godzina i stwierdzam, że zaczynam czuć działanie tego specyfiku. Klapy w oczach lekko opadły, monitor mimo że przyciemniony razi nieco moje ślepia. Moje źrenice zapewne są szpilkami, ale tak dobrze siedzi mi się w fotelu i pisze ten tekst, że nie mam nawet ochoty iść do lustra aby to potwierdzić. Zresztą już przerabiałem to tyle razy, nie bawi już mnie ten widok.

  • Marihuana

nazwa substancji: Marysia Konopnisia (Przynajmniej o to prosiliśmy...)

poziom doświadczenia użytkownika: mj, #, extazy, feta i coś co jest dla mnie pewną zagadką...

dawka, metoda zażycia: Podobno 0,5g.. ale na oko jakies 2 nabicia sportowej fifki w porzadnym joincie

"set & setting": Niezbyt chętnie... ale z braku ciekawszych zajęć..

jeżeli to nie był Twój pierwszy raz z danym środkiem, czym różnił się od poprzednich: Zdecydowanie wszystkim...

randomness