Kolejne "wielkie" odkrycie w świecie nauki.

Regularne palenie marihuany może być równie niebezpieczne jak palenie papierosów - ostrzega brytyjski specjalista od narkotyków cytowany przez serwis BBC News.

Anonim

Kategorie

Odsłony

9520

Toksykolog John Henry z Imperial College w Londynie wyraził obawę, że może nastąpić duży wzrost liczby zgonów spowodowanych paleniem "trawy".

Szacuje się, ze w Wielkiej Brytanii po jointa regularnie sięga 3,2 miliona osób, papierosy pali zaś 13 milionów. Te drugie są według lekarzy przyczyną około 120 tysięcy zgonów rocznie.

Nie ma jednoznacznych dowodów na to że marihuana jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Jednak według badań wielu z palących trawę raczy się także papierosami. Profesor Henry powiedział, że podczas palenia marihuany i tytoniu wydziela się około 4 tysięcy podobnych substancji chemicznych - informuje BBC.

spisano z: onet.pl

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

qwe (niezweryfikowany)
Tak, jasne, dotąd nikt nie umarł od palenia zioła, a teraz na pewno nastąpi &quot;duży wzrost liczby zgonów spowodowanych paleniem &quot;trawy &quot; &quot;, bo pan doktor tak powiedział :D <br> <br> &quot; papierosy (...) są według lekarzy przyczyną około 120 tysięcy zgonów rocznie. &quot; &quot;według badań wielu z palących trawę raczy się także papierosami &quot; - czyli, w skrócie, marihuana zabija, tak? :P
Anonimowy tchorz (niezweryfikowany)
A jak już palicie to skończcie z tym. Nigdy więcej. Precz z paleniem. Palenie szkodzi na płuca, szkodzi na mózg, i szkodzi na potencję. Makumba górą!
shahid - flirtu... (niezweryfikowany)
no to ja proponuje delegalizowac tyton... ;p
MANY (niezweryfikowany)
byłem w dupie marokańskiego dilera <br>
wid (niezweryfikowany)
no to ja proponuje delegalizowac tyton... ;p
exec (niezweryfikowany)
jeju, proste - zdelegalizowac tyton skoro tyle ludków umiera palac papierosy. a zalegalizowac mj.
Później (niezweryfikowany)
A jak już palicie to skończcie z tym. Nigdy więcej. Precz z paleniem. Palenie szkodzi na płuca, szkodzi na mózg, i szkodzi na potencję. Makumba górą!
cls (niezweryfikowany)
byłem w dupie marokańskiego dilera <br>
ftostam (niezweryfikowany)
no to ja proponuje delegalizowac tyton... ;p
AleX (niezweryfikowany)
faje wodna gotuj :P
QrA (niezweryfikowany)
jeju, proste - zdelegalizowac tyton skoro tyle ludków umiera palac papierosy. a zalegalizowac mj.
roxyk- (niezweryfikowany)
patrzcioe na to tu piszą że ... <br> &quot; według lekarzy przyczyną około 120 tysięcy zgonów rocznie.... &quot; <br>-a następnie że .... <br> &quot; Nie ma jednoznacznych dowodów na to że marihuana jest zagrożeniem dla zdrowia i życia.... &quot; <br> <br>głupole no co oni to nie wymyślą ... <br> <br>boją sie bo wiedzą że coraz wiecej ludiz pali zioło i chcą zapobiec pewnie leglaizacji <br> ale to nie uniknione jak apokalipsa <br>
s69 (niezweryfikowany)
no i co z tego ze beda zgony. ale nie beda to napewno zgony z przedawkowania. w zielu kazdy wie ze sa substancje smoliste. ale jak tak nagle zaczeli sie martwic ze palacze ziola beda sie przekrecac od tego to czemu sie nie martwia o palaczy tytoszu. a wiecie ze wachanie skarpetek wywoluje raka prostaty?? nie?? nie sskodzi i tak od czegos trza umrzec. byleby tylko fajnie zyc
nie wazne (niezweryfikowany)
te 120 tysięcy zgonów rocznie to od papierosów
RaNd0m (niezweryfikowany)
Prawda jest ze w dymie kazdym jest mnostwo substancji kancerogennych, gdyby <br>zalegalizowac zielone, mozna by bylo legalnie spozywac ja w inny sposob nie tylko palac:&gt; Przy obecnych cenach jest to raczej <br>nieoplacalne. <br>Jesli chodzi o statystyki umieralnosci z powodu wchlaniania dymu, to i tak nie ma sie czym martwic <br>na swiecie mamy przeludnienie, przydalaby sie jakas porzadna epidemia lub wojna;&gt; <br>
x (niezweryfikowany)
A ile osób ginie w wypadkach samochodowych?! Może by tak zabronić jężdżenia po drogach?! Zabrońmy latem pływać w jeziorach to unikniemy fali letnich topielców! Lepiej jak nie będziemy wychodzili na ulice bo może spaść nam cegła na głowe! Przeciwników legalizacji nigdy nie zabraknie tak samo jak palących marie i jeśli któryś umrze w podeszłym wieku , będą mówili, że &quot;gdyby nie palił żył by dłużej &quot;. Przecież gdyby to było takim zabjstwem chyba żaden kraj nie dopuściłby legalizacji. Czy będzie legalna czy nie, palić się będzie i palacz zadecyduje o stopniu swojego zangażowania. Jeden zapali odświętnie, inny częściej, ktoś będzie przesadzał ale czy podobnej sytuacji nie mamy w tej chwili?! Wydaje mi się, że obecną politykę antynarkotykową powinno zmienić się bo nie osiąga celów wyznaczonych przez ich autorów. Dziś wszystko szkodzi!
don juan de top (niezweryfikowany)
topujmy się bez żenady <br>nie potrzebuje doktora rady <br> <br>zdabywajcia szczyta bracia <br>moja wena umarła!!! <br> <br>czas na graz i kwas <br> <br>
grasshoper (niezweryfikowany)
byłem w dupie marokańskiego dilera <br>
grassmania.pl (niezweryfikowany)
byłem w dupie marokańskiego dilera <br>
LaSziDo (niezweryfikowany)
Ja pierdole pomozny dzieciom z gornego slaska w ktorych organizmach jest wiecej metali ciezkich niz w moim garazu... <br>
PauL (niezweryfikowany)
A ja pale, palee, paleee, paleeeee i pierdole to co ma mi do powiedzenia jakis jebany w dupe doktorek wyruchany w dupe przez osła!!! Jebie mnie to i to was tez powinno jebac... My palimy dalej i jebie nas czy zielonkawe topy beda zalegalizowane!!!!!!!!! nawet jesli mieliby wykonywac kare smierci za trawe to i tak bym nadal palil jak nienajarany smok!!! hehe:P:) teraz jestem spalony jak szmata i pisze dla swiata..... Przyjezdzajcie do chełma!!!!!!!!
BAzYL (niezweryfikowany)
Spalcie 8kg to przedawkujecie na bank :D:D jest to udowodnione czy cos takiego ze 8kg jak sie spali to zgon :d Elo pozdro dla palacych ziolo !! Aha kurwa wlasnie ja jestem z Lubina-dolnyslask u mnie ziolo jest za 20zl 0,5(-zajebiste ziolo kopiace maksymalnie!!!) grama a u was jakie sa ceny ?? Elo jeszcze raz kurwa ziomale !!
CINAS (niezweryfikowany)
nie ma to jak GANJA mam ochote sie najarac dlatego wlasie robie kora i pisze wiecie jak sie pali z kora ?? amatorzy pewnie nie wiec spróbuje wam wyjasnic(tym ktorzy sa amatorami) bierzesz butelke najlepiej 2L robisz dzióre w zakrętce wkładasz lufe i uszczelniasz boki tak zeby nie przepuszczala powietrza (nie lufa tylko zakrętka) robisz dziórke w dole butelki zatykasz ja i nalewasz wody poźniej nakręcasz korek puszczasz dziórke i podpalasz fifke woda zchodzi i zasysa dym ktory wypełnia butelke jak juz sie fifa wypali to zostawiasz troche wody na dnie (żeby sie lapiej ciągneło) i ZAPIERDALASZ WSZYSTKO NA RAZ Z GWINTU ja pierdole ja sie rozpisuje a tu trza jeszcze fife nabić :D mowie wam bania jest nie do wyjenania po tym ide nalac wody do butelki narazie jeszcze tu moze wpadne kiedys &lt;narka&gt;
misiek (niezweryfikowany)
pale codziennie thc we mnie
walduś (niezweryfikowany)
co wy gadacie maryJane to najlepsza rzecz na swiecie i od tego sie nie dostaje zawalu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <br>
woox (niezweryfikowany)
co wy gadacie maryJane to najlepsza rzecz na swiecie i od tego sie nie dostaje zawalu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

  • Oksykodon
  • oxycodone
  • Pierwszy raz

Własny dom, ciekawość, lekka doza niepewności, podekscytowanie

 

Dotychczasowe moje doświadczenie związane z opioidami jest dość małe, brałem jedynie tramadol aczkolwiek dość często w różnych dawkach zaczynając od 50 mg kończąc na 300mg. Jakiś czas temu naszła mnie ochota na spróbowanie nowych doświadczeń. Jako, iż udało mi się zdobyć oxydolor 80mg postanowiłem oddać się na parę godzin w jego ramiona. 

 

Zeskrobuję otoczkę tabletki slow release, kruszę oraz doustnie biorę całe 80mg na raz (mam już trochę tolerki z uwagi na tramadol więc mniejsza dawka mogłaby mnie nie kopnąc należycie) 

 

  • MDMA (Ecstasy)

około 40 tabletek exstasy w okresie 6 miesięcy





Zapewne każdy z nas zastanawiał się nad tym, kiedy weźmie ostatniego dropsa, wszyscy przecież mówią, że kiedyś na pewno im się to znudzi, że to nie będzie trwało wiecznie, że nie są od tego uzależnieni więc mogą w każdej chwili przerwać imprezki z cukierkami. Sęk tylko w tym, że nikt tego nie robi, nikt nie kończy, można raczej powiedzieć że exstasy "może być" dopiero początkiem!

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Apteka i pierwsza próba zakupu tabletek (wcześniej naczytaliśmy się ze znajomym w internecie że ich sprzedaż jest ściśle kontrolowana, aptekarki proszą o dowód itp - guzik prawda ;p Pani oznajmiła że może sprzedać maksymalnie jedno opakowanie więc zdecydowaliśmy się na największe dostępne) / 4h postu

Rok 2019

Poznań

Piątek

(UWAGA DODAJĘ JESZCZE ŻE TYDZIEŃ PRZED OPISANYM WYDARZENIEM ZROBILIŚMY TO SAMO Z OPAKOWANIEM 10SZT JEDNAK NIE WYSTĄPIŁA ŻADNA FAZA)

20:30 - Z moim drogim przyjacielem po długiej naradzie w autobusie o numerze zaczynającym się od cyfry "1" zdecydowaliśmy że wprawimy w życie pomysł ze spróbowaniem, jak nam się wtedy wydawało, boskiej kodeiny która przyciągnęła mnie na 2 noce do lektury na jej temat (w tym głównie trip raportów z neurogroove które pewnie ocaliły kilka istnień, w końcu człowiek uczy się na błędach i to nie tylko swoich ;) )