Kokaina zamiast bananów w Biedronce. Sieć uspokaja: „bezpieczeństwo klientów priorytetem”

Zakupy w Biedronce mogą dostarczyć niezapomnianych przeżyć. Sieć sklepów przyciągająca klientów niskimi cenami o mały włos nie zorganizowała promocji stulecia, sprzedając kokainę w cenie bananów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

antyradio.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

335

Zakupy w Biedronce mogą dostarczyć niezapomnianych przeżyć. Sieć sklepów przyciągająca klientów niskimi cenami o mały włos nie zorganizowała promocji stulecia, sprzedając kokainę w cenie bananów.

Narkotyki zostały dostrzeżone przez pracowników sklepu w Ostrowie Wielkopolskim w trakcie wykładania towaru. Natychmiast zawiadomiono odpowiednie służby, które zarekwirowały kokainę zanim zdążył ją kupić jakiś obrotny łowca okazji.

Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie, a Biedronka wydała oficjalny komunikat dla osób, które martwią się skażeniem bananów narkotykami. Lub na odwrót.

19 kg kokainy trafiło do Biedronki jako banany. Sklep i prokuratura sprawdzają dostawców

W czasie zarazy ludzi się nudzą i szukają nowych rozrywek, którym można oddawać się w domowych pieleszach. Banany, które okazały się być kokainą to tylko kropla w morzu narkotyków, jakie trafiają do naszego kraju.

Służby na początku 2020 roku wykryły bowiem gigantyczną próbę przemytu kokainy. Ukryty w pulpie ananasowej narkotyki wyceniono nie na miliony, lecz na miliardy.

Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim zajęła się już sprawą kokainy w bananach z Biedronki.

Wszczęte śledztwo idzie w kierunku wewnątrzwspólnotowego przemytu środków odurzających o dużej wartości, bowiem owoce nadano z jednego z krajów Unii Europejskiej.

Oficjalne oświadczenie mające uspokoić klientów sieci wydała także Biedronka.

Bezpieczeństwo klientów i produktów jest dla nas absolutnym priorytetem, dlatego też dzięki czujności i zaangażowaniu naszych pracowników, po znalezieniu zawartości niewiadomego pochodzenia w jednym z naszych sklepów, natychmiast podjęliśmy odpowiednie kroki. Przede wszystkim poinformowaliśmy o sprawie stosowne służby, z którymi pozostajemy w ścisłej współpracy oraz dostawcę produktu, odpowiedzialnego za tę konkretną dostawę. Wszelkie dodatkowe pytania należy kierować do właściwych instytucji państwowych.

O kokainie zamiast bananów było już głośno: do identycznej próby przemytu doszło w Biedronce w listopadzie 2018 roku.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

miałam iść do lidla, ale jeszcze przed 21.00, więc sprawdze w biedrze banany...
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

  • Morfina

Drug: Morfina

Set: Dużo biegania w tym dniu.

Setting: Łóżko, ale nie moje…

Czy przeżycie zmieniło Cię? Ni cholery!

  • Pseudoefedryna

Nazwa substancji: chlorowodorek pseudoefedryny

Postać: tabletki Sudafed (bez recepty, cena 10 zł); każda tabletka zawiera 60 mg leku. Sudafed jest przeznaczony do objawowego leczenia kataru.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Set: Z grupką bliskich znajomych pojechaliśmy do innego miasta na zaproszenie naszego kolegi - wiadomo było tyle że impreza będzie gruba więc poziom ekscytacji też był gruby, nastawieni byliśmy na klasyczną imprezę z wódką i tańczeniem (chociaż w głębi ducha coś przeczuwałem). Setting : późny sierpień, bardzo ciepło, prywatna impreza w lesie na totalnym odludziu. Kulturka i ludzie mimo że w większości mi nieznani to "sami swoi".

 

Koło godziny 21 zajechaliśmy na miejsce imprezy. Powitał nas niesamowity widok – noc, lampki choinkowe lekko rozświetlają densflor, leżaczki, stanowisko dj z poważnymi kolumnami i bardzo dużo osób (może z 70)

 

Zaczęło się dość drętwo, mam fobie społeczne i boję się grup nieznajomych mi ludzi zatem nie od razu się dobrze bawiłem – po trzech piwkach jednak się atmosfera wyluzowała, tak samo jak wyluzowały się języki, była muzyczka, było milutko.

Tu wspomnę że muzyka gra ogromną rolę w moim życiu i jestem na nią bardzo wrażliwy.