
"Policja ustaliła, że owoce dostarczono z hurtowni w Siedlcach. Ta z kolei zaopatruje się w firmie w podwarszawskim Płochocinie" - informuje RMF FM.
Pracownik sklepu rozpakowujący dostawę bananów znalazł worek z kokainą. Jak ustalili śledczy, owoce przypłynęły do Polski z Ekwadoru.
"Policja ustaliła, że owoce dostarczono z hurtowni w Siedlcach. Ta z kolei zaopatruje się w firmie w podwarszawskim Płochocinie" - informuje RMF FM.
Na narkotyki jako pierwszy natknął się jeden z pracowników sklepu spożywczego w Kotuniu koło Siedlec na Mazowszu.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza sytuacja, gdy kokaina z Ameryki Południowej trafia do polskich dostawców.
Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w listopadzie, kiedy do naszych sklepów dostarczono przez przypadek ponad 220 kg czystej kokainy o łącznej wartości kilkudziesięciu milionów złotych.
Czy jest szansa, by ustalić, gdzie dokładnie miały trafić narkotyki i kto miał je odebrać? - Służby robią co w ich mocy, ale szanse są bardzo nikłe - oceniał wówczas w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Adam Rapacki
Wirtualna Polska dotarła wówczas nawet do jednego z ekwadorskich dziennikarzy, który doskonale zna problem narkobiznesu w swoim kraju.
- Północ Ekwadoru leży nad Pacyfikiem i graniczy z największym obszarem produkcji koki w południowej Kolumbii. Po podpisaniu pokoju przez kolumbijski rząd i partyzantkę FARC, ten teren jest zdominowany przez różne grupy przestępcze - przyznał nam dr Carlos Jijón, redaktor naczelny portalu "La Republica".
- Producenci koki przekazują swój produkt do Ekwadoru, a stamtąd jest on wysyłany dalej. Do tej pory trafiał głównie do Stanów Zjednoczonych, ale ostatnio odkryto również duże transporty do Europy - dodał. Cała rozmowa z dziennikarzem JTUTA.
Piękny dzień i spokój w głowie.
Witam. Procedura wymaga, bym przypomniał, że niniejszy trip raport to czysta fikcja, jak się zresztą każdy domyśla;-)
Spokojne zimowe popołudnie, od początku towarzyszyło nam podekscytowanie i lekki strach przed pierwszym wspólnym tripem
W końcu nadszedł ten dzień, na pierwszego wspólnego tripa nastawialiśmy sie od dawna. W oczekiwaniu aż moje grzybki się rozwiną mieliśmy wiele czasu by się przygotować jednak tego co nas czeka totalnie się nie spodziewaliśmy.
14:20
Set&Setting : Ciepły sierpniowy wieczór 2005 roku, poprzedzony pięknym sierpniowym dniem. Ja, na trwającym bardzo długo (już około 2 lat) ciągu amfetaminowym, w swoim pokoju, zaopatrzony w papierosy oraz dobrą muzykę.
Dawka: 1 pigułka koloru jasnokremowego z wyrytą kropką pośrodku
Wiek i waga: obecnie 20 lat, 87kg
Doświadczenie: MJ, Hash, amfetamina, met amfetamina, kokaina, xtc, LSD, brown sugar, Psylocibe Semilanceata, gałka muszkatołowa, efedryna, kofeina, alkohol