Witam po bardzo długiej przerwie spowodowanej...życiem:)

Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trafiła młoda kobieta. Była w ciąży. W jej organizmie wykryto jednak obecność narkotyków. Kobieta przeżyła, ale lekarzom nie udało się uratować jej nienarodzonego dziecka.
Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trafiła młoda kobieta. Była w ciąży. W jej organizmie wykryto jednak obecność narkotyków. Kobieta przeżyła, ale lekarzom nie udało się uratować jej nienarodzonego dziecka.
W poniedziałek do szpitala wojewódzkiego trafiła kobieta będąca w ciąży. Miała drgawki. W jej organizmie wykryto obecność środków odurzających. Lekarze natychmiast postanowili przeprowadzić cesarskie cięcie. Dziecko niestety nie przeżyło.
– Mimo błyskawicznego cięcia cesarskiego, dziecko nie dawało oznak życia. Zmarło po 24 godzinach – przyznał dr hab. Tomasz Waśniewski, ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego w szpitalu wojewódzkim (TVP Olsztyn).
Przyznał, że rzadko się zdarza, aby kobieta w ciąży była pod wpływem narkotyków. Tego samego jednak nie można powiedzieć o korzystaniu z innych używek – papierosów czy alkoholu. Ordynator dodał, że „niemal w każdym tygodniu” do szpitala trafiają ciężarne, w których organizmach krążą procenty.
Kobieta nadal przebywa w szpitalu. Jej stan oceniany jest jako dobry. W sprawie wszczęto postępowanie z art. 155 kodeksu wykroczeń, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi jej od 3 do 5 lat więzienia.
W dniu 16 września 2022 r. Prokuratura Rejonowa Olsztyn – Południe w Olsztynie wszczęła dochodzenie w sprawie narażenia w nieustalonym okresie, jednak nie później niż do dnia 13 września 2022 r. w Olsztynie przez ustaloną osobę dziecka płci męskiej urodzonego w dniu 1 września 2022 r. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pomimo obowiązku opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, to jest o czyn z art. 160 § 2 kk. Postępowanie zostało wszczęte na skutek zawiadomienia Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie, gdzie w dniu 12 września 2022 r. na Oddział Ginekologiczno – Położniczy została przetransportowana nieprzytomna kobieta w zaawansowanej ciąży. Pacjentka została zakwalifikowana do zakończenia ciąży cięciem cesarskim. W wyniku zabiegu wydobyto płód płci męskiej, bez oznak życia, w stanie zamartwicy urodzeniowej. Mimo podjętych intensywnych zabiegów medycznych noworodek zmarł. W trakcie badań kobiety w jej organizmie stwierdzono obecność substancji psychoaktywnych.
Prokurator zarządził sekcję zwłok dziecka, która została przeprowadzona w dniu 19 września 2022 r. w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku. Matka dziecka nadal wymaga opieki medycznej.
Postępowanie jest w toku. – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Pokój kumpla, akademik, pozytywne nastawienie, ciekawość, odrobina stresu i strachu przed pierwszym razem. Londyn.
Witam po bardzo długiej przerwie spowodowanej...życiem:)
Dom, podwieczór, nastawienie obojętne, oczekiwania: jakieś nowe doznania empatogenne
Jak się zabieram za pisanie tego reportu jestem w szczytowym działaniu Mki po dorzuceniu.
No jest po prostu zajebiście. Masakra! Super muzyka na słuchawkach, wszystko jest takie jaskrawe, intensywne, chcę mi się skakać i krzyczeć z radości. Nie zrobię tego niestety, bo bym obudził sąsiadów, na 100%, tak bym się rozkręcił, że policja zaczęła by pukać do drzwi. A propo hałasu, bo w słuchawkach mam rozpierdol, zapodam wam nutkę, w którą się wkręciłem i zapętlam: https://youtu.be/wiOA2vglto4 .
Siedzę z dziewczyną w pokoju i stwierdzam, że to chyba najciekawsze rozwiązanie niedzieli.
To nie miało sensu co ja powiedziałem.
T0= 20:46
Do T + 30 min przestrzeń u skraju mojego pola widzenia uległa znacznemu rozciągnięciu, nic więcej szczególnego prócz głupawki się nie wydarzyło. Aż do teraz.
Podekscytowanie nadchodzącym tripem planowanym już od dłuższego czasu i mającym odbyć się podczas pobytu w Norwegii; nadzieja na kanapowy, introspektywny trip która niestety zostaje dość brutalnie rozwiana.
Wyprawa na dworzec w Oslo od początku jawi się w moim umyśle jako coś abstrakcyjnego. Z pewnym niepokojem wyczekuję momentu, w którym poznam K – naszego kwasowego towarzysza. Dość dotkliwie odczuwam to, że jestem w całkowicie nieznanym miejscu, otoczona masą ludzi spieszącą się nie wiadomo dokąd i po co, podświadomie wyłapuję niezrozumiałe strzępki norweskich rozmów. Czekam na K razem z P, jednocześnie przecierając oczy i usiłując wyplenić z nich resztki zaspania będące skutkiem zerwania się z łóżka o nieludzkiej wręcz godzinie.