Kiosk z heroiną. Szeroki asortyment saloniku prasowego na łódzkich Bałutach

Łódzcy policjanci wkroczyli do kiosku przy ulicy Lutomierskiej w Łodzi. Jeden z pracowników miał przy sobie 39 zawiniątek z beżowym proszkiem. Towarzysząca mu kobieta była poszukiwana listem gończym.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
ab, ak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedru kzp odanego źródła.

Odsłony

622

Łódzcy policjanci wkroczyli do kiosku przy ulicy Lutomierskiej w Łodzi. Jeden z pracowników miał przy sobie 39 zawiniątek z beżowym proszkiem. Towarzysząca mu kobieta była poszukiwana listem gończym. – Oboje byli już wcześniej zamieszani w przestępstwa narkotykowe – wyjaśnia portalowi tvp.info Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi.

Kiedy do policjantów z Łodzi dotarła informacja, że w jednym z kiosków na Bałutach asortyment poszerzono o niedozwolone substancje – postanowili to sprawdzić. Kiedy weszli do saloniku prasowego, zastali tam dwoje pracowników, którzy byli zaskoczeni całą sytuacją.

– Po krótkiej rozmowie 43-latek zdecydował się oddać policjantom 39 zawiniątek z folii aluminiowej, w których znajdował się beżowy proszek. Miał je w kieszeni spodni – wyjaśnia nam Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi.

Szybki test wykazał, że to heroina o łącznej wadze około 7,5 grama i czarnorynkowej wartości około 2 tysięcy złotych. Mężczyzna już wcześniej był notowany w związku z przestępstwami narkotykowymi. Został zatrzymany. Przewieziono go na komendę. Usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Okazało się również, że 23-letnia sprzedawczyni jest poszukiwana listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności za handel narkotykami. Z kiosku trafiła wprost do zakładu karnego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Retrospekcja
  • Tramadol

Chciałem odpocząć przez jakiś czas, zapomnieć o świecie. (trip raport rozciągnięty w czasie, ciężko opisać jednym zdaniem moje nastawienie, gdyż te zmieniało się, czytaj raport)

15:45 - Zjadam 400mg tramadolu na raz, popijając colą.

16:20 - Zaczynam odczuwać pierwsze efekty, robi mi się jakby 'ciepło na sercu' jest przyjemnie, rozmawiam z kumplami na discordzie.

16:30 - Nie wiem dlaczego, ale nie czuję jakby tej mocy, którą czułem jakiś czas temu jedząc tramadol, sięgam po następną tabletke +200mg.

17:50 - Fajne efekty, mniejszy ból, choć ścięgna bolą trochę, mięśnie nie, miłe zamulenie, dźwięki są dość głośne, zbyt głośne, lekkie swędzenie, przede wszystkim nosa, większa gadatliwość.

  • 2C-P
  • Tripraport

spotkanie ze zdołowanym znajomym, z którym znamy się jak stare konie. Chęć otwarcia się na niecodzienność, wyabstrahowanie się z zelżałych wglądów. Całość tripa: bezpiecznie mieszkanie, dobra muzyka, park nocą.

Shulgin pisał, że 8 mg to mało, że się wymęczył fizycznie, ale zaskoczony był łatwością komunikacji z drugą osobą w trakcie tripa. Z grubsza potwierdzam.

Spotkaliśmy się wieczorem, zrobiliśmy zakupy, w tym jakiś nabiał na czas "po". Od znajomego dostaliśmy wcześniej 32 mg 2-CP. Proszek w domu rozpuściliśmy zgodnie z regułami sztuki w małej wódeczce, podzieliliśmy na pół, i znów na pół, co dawało 8 mg w ćwiartce płynu (nie w ćwierce wódki, bo nie chcieliśmy się najebać, tylko w jednej czwartej tego, co było, a było jakieś 100 ml). W smaku wódka oczywiście obrzydliwa.

  • Ayahuasca




Środek: Ayahuasca - 65g mimosy i 20g ruty

Setting: kwadrat

Osoby: Ja, R. i jego dziewczyna A.


  • Marihuana
  • Tripraport

Paląc wcześniej stopniowo przekraczałem dawki, była to jak dotąd największa ilość wypalona w najkrótszym czasie. Nastawienie na przyjemną, daleką podróż. Sobotni wieczór.

Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce wiele czasu temu i to one skłoniły mnie do założenia konta na neurogroove. Zacząłem opis na hyperrealu pod wątkiem o fazach stulecia i w sumie " czemu by nie zrobić z tego TR". Wahałem się czy o tym pisać ponieważ gdybym nawet stworzył książkę na ten temat nie zdołałbym uchwycić nawet 1/10.000 tamtej fazy. Dlatego opisałem głowie początek.