Kierowca po lekach ma kłopoty i traci prawo jazdy

Policjant bez względu na wyjaśnienia osoby zatrzymanej, nie ma prawa podważać czy weryfikować wyniku testera na obecność narkotyków czy innych środków odurzających u kierowcy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Agata Łukaszewicz

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

646

Policjant bez względu na wyjaśnienia osoby zatrzymanej, nie ma prawa podważać czy weryfikować wyniku testera na obecność narkotyków czy innych środków odurzających u kierowcy. Tak brzmią wytyczne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W czym rzecz?

Otóż w trakcie kontroli drogowej u kierowcy (zawodowego) przeprowadzono test na obecność narkotyków. Ten wykazał obecność amfetaminy w organizmie badanego kierowcy. Po udzieleniu wyjaśnień, oraz udokumentowaniu, iż kierowca od lat przyjmuje lek na astmę (Ventolin), ostatecznie postępowanie umorzono, a uprawnienia oddano. Niestety kolejna kontrola drogowa powtórzyła sytuację. Podczas kiedy trwała weryfikacja stanu zdrowia kierowcy i przyczyn obecności narkotyku w jego organizmie mężczyznę pozbawiono prawa jazdy. Nie pracował więc i nie zarabiał. Rodzina odczuła więc brak pieniędzy.

Ponieważ przypadek nie jest odosobniony kierowcy zwrócili się do MSWiA z pytaniem: co robić by umożliwić poszkodowanemu jak najszybszy zwrot dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami oraz jakie kroki pan powinien podjąć, aby w przyszłości w trakcie kolejnych zatrzymań nie zostało mu odebrane prawo jazdy na 30 dni.

MSWiA odpowiedziało, że podczas kontroli policjant nie może podważyć wskazań testera.

- Decyzję o tym czy po zażyciu danego leku można prowadzić pojazd mechaniczny powinien podjąć pacjent po zapoznaniu się ze skutkami działania leku i konsultacji z lekarzem – odpowiada resort.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

gter (niezweryfikowany)

To jest niesprawiedliwe i nie powinno mieć miejsca- testery są bardzo czułe i wykrywają nawet śladowe ilości środków psychoaktywnych, które w małych ilościach nie upośledzają zdolności do kierowania. Powinno się zbadać, podobnie jak to jest w przypadku alkoholu, stężenie danego środka w organizmie i przy przekroczeniu stężenia dopuszczalnego dopiero stosować takie restrykcje.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Cały dzień w pozytywnym nastroju, przed zażyciem swoisty ''lęk przed nieznanym'', dreszczyk emocji. Generalnie nie oczekiwałem zbyt wiele, ale ostatecznie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Towarzystwo w trakcie tripu, to dwóch dobrych znajomych zażywających razem ze mną, oraz jeden zaufany kolega ''z zewnątrz'' który był w 100% trzeźwy. Miejsca w których przebywałem były mi od wielu lat znane, to rodzinne miasto w którym dorastałem i tereny które znam jak własną kieszeń.

Słowem wstępu zaznaczę, iż raport ten został przekopiowany z mojego posta na hyperealu, na życzenie użytkownika ''Trydzyk''(Pozdrawiam, dzięki za docenienie) Wstawiam go tutaj, ja jestem jego osobistym autorem...Więc nie ma mowy o plagiacie :D 

  • Alprazolam
  • Fluoksetyna
  • Użycie medyczne

Leczenie psychiatryczne.

W wyniku ciągłego stresu związanego przede wszystkim z chorą ambicją i całym procesem edukacji, a także w wyniku przykrych doświadczeń z dzieciństwa (przez które popadłem w depresję), w pewnym momencie życia zdecydowałem się na terapię. Nie byłem pewien czy od razu chcę udać się do psychiatry. Na początek wybrałem psychologa. Niestety - albo miałem pecha przy wyborze albo po prostu to nie jest dla mnie. Od jednego z psychologów usłyszałem, że mogę być opętany....Dlatego właśnie zrezygnowałem z tego hmmm...'leczenia'. Udałem się do psychiatry.

  • Grzyby halucynogenne

S&S: lipcowe upalne popołudnie 2009 mazury, molo piaszczysty brzeg jeziora

Wiek i doświadczenie: 17 lat, mj, haszysz, amfetamina, alkohol, dopalacze

Ilość: po 50 suszonych łysiczek

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).

randomness