Error 404

Wywiadowcy z oddziału prewencji interweniowali na katowickim osiedlu w związku z wtargnięciem do jednego z mieszkań. Kiedy policjanci dotarli pod wskazany adres, sprawczyni zdążyła się już oddalić...
Wywiadowcy z katowickiego oddziału prewencji zatrzymali kobietę, która odpowie za posiadanie narkotyków. W jej samochodzie stróże prawa znaleźli ponad 100 gramów amfetaminy i pistolet gazowy. Po przeszukaniu mieszkania 30-latki okazało się, że narkotyków jest znacznie więcej...
Wywiadowcy z oddziału prewencji interweniowali na katowickim osiedlu w związku z wtargnięciem do jednego z mieszkań. Kiedy policjanci dotarli pod wskazany adres, sprawczyni zdążyła się już oddalić. Stróże prawa zaczęli szukać kobiety. Nieopodal miejsca interwencji zauważyli samochód, którym według świadka miała się poruszać. Za jego kierownicą siedziała 30-latka. Kobieta była zdenerwowana i nie potrafiła logicznie odpowiadać na pytania mundurowych.
Po dokonaniu kontroli pojazdu, policjanci znaleźli 116 gramów amfetaminy oraz pistolet gazowy. Narkotyki były również w mieszkaniu 30-latki. Wywiadowcy z katowickiego oddziału prewencji przechwycili łącznie 1,3 kg amfetaminy.
Po sprawdzeniu w bazach danych okazało się, że kobietę poszukuje wymiar sprawiedliwości. Zatrzymana odpowie nie tylko za posiadanie znacznej ilości narkotyków, ale i za kierowanie samochodem pod ich wpływem. Grozi jej nawet 10 lat więzienia.
Nastawienie pozytywne, 18stka znajomego, lekko boląca głowa na początku i chęć przeżycia niezapomnianej imprezy.
Error 404
japiedol mialo byc super ale za malo wzielismy i dupa xddd
kusilismy sie na tantum rose dlatego iz nie sprzedali thio bez dowodu a oboje mielismy ochote troche "pofazowac".
poszlam do apteki i kupilam 4saszetki tantum rosy (3.30zl za jedna). nie mielismy ich dzis brac bo byla pozna godzina dodatkowo bylismy na miescie, jakby ktos nas zlapal to bylby niezly przypal, no nie?
a jednak xd. chec sporobowania tej chemii byla silniejsza.
W porządku, co by tu dużo mówić.
Dzwonek do drzwi- tak zaczyna się dzisiejsza historia. Za drzwiami mój przyjaciel Kleofas (imię zmienione), z którym to niejedną lufę się wspólnie usmażyło. Zaparkował skuter nieopodal mego domu, wszedł po schodach na taras, nacisnął ten przycisk, czeka. Widzę przez szybkę niecny uśmiech. Otwieram i zapraszam go do środka. Udajemy się do mojego pokoju, w którym pożeramy czerwone tabletki. Popite sokiem z czerwonego grejpfruta. Przyjacielowi dostało się 420mg DXM, mnie- 540. Jego wagę szacujemy na 75 kg, moja to równe 90.
Pozytywne nastawienie. Dobre samopoczucie. Wrażenie, że to będzie ciekawa noc. Dom: duży, zadbany...biały?
Wujek jednego z moich dobrych kolegów wyjechał i prosił go, żeby popilnował mieszkania przez 2 dni.
To mogło oznaczać tylko jedno...
I na pewno nie chodziło o bezpiecznie pilnowane mieszkanie.
( Nie wiem, kiedy to było, ale dobrych kilka tygodni od tej pory. W zasadzie zapomniałem olbrzymią większość, już po przebudzeniu ( a także w trakcie :P ), więc chciałem sobie darować. Oczywiście, jednak zmieniłem zdanie i wszystko napisałem, ale dopiero dzisiaj. Rozmowy tak stworzone, żeby zachować ogólny klimat, który panował. )