Kariera na dopalaczach?

Narkotyki są coraz popularniejsze wśród menedżerów.

Koka

Kategorie

Źródło

hotmoney.pl

Odsłony

1203

Narkotyki są coraz popularniejsze wśród menedżerów.

Myśląc o narkomanach bardzo często wyobrażamy sobie jeśli nie zniszczonych życiem bezdomnych, okupujących dworce i noclegownie, to przynajmniej młodzież bawiącą się na całonocnych dyskotekach. Czasem pojawia się też obraz gangstera, jednak prawie nigdy nie myślimy w tym kontekście o statecznych menedżerach, prezesach, członkach zarządu czy innych przedstawicielach "białych kołnierzyków".

Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Wielu z nich bardzo często traktuje kokainę czy amfetaminę jako nieodłącznych towarzyszy kariery. Potwierdzają to lekarze i terapeuci.

"Pracownicy-narkomani to efekt wyścigu szczurów. Osoby wykształcone, inteligentne, ambitne, które robią wszystko, aby zająć jak najwyższe stanowiska. Wycieńczeni sięgają po środki wspomagające" - mówiła w wywiadzie dla portalu GazetaPraca.pl Dorota Ciastek-Głowacka, dyrektorka ośrodka Dromader zajmującego się leczeniem osób uzależnionych.

Nikt nie wie dokładnie, ilu pracowników na wysokich stanowiskach zażywa niedozwolonych substancji. Musi to być jednak poważna liczba. Według "Daily Telegraph" nawet 25% twardych narkotyków sprzedawanych w londyńskiej dzielnicy Soho może trafiać w ręce bankierów, maklerów, prawników czy menedżerów z pobliskiego City. Natomiast prokurator generalny kanadyjskiej prowincji Alberta stwierdził, że to narkomani wywodzący się ze środowisk biznesowych odpowiedzialni są za wzrastającą popularność takich używek, a co za tym idzie - za wzrost aktywności narkotykowych gangów. Na poparcie swoich tez przytaczał statystyki, według których wśród najlepiej zarabiających Kanadyjczyków prawie 5% przyznało się do zażywania narkotyków innych niż marihuana.

Z podobnym trendem możemy mieć do czynienia w Polsce, choć nie dysponujemy danymi mogącymi to potwierdzić ze stuprocentową pewnością. Pewną wskazówką może być jednak wiek polskich narkomanów.

"Z roku na rok wzrasta liczba osób uzależnionych, które ukończyły 34. rok życia. W 2002 r. do kontaktu z narkotykami w ciągu ostatniego roku przyznawało się mniej niż pół procent badanych. Cztery lata później było to już 2 proc" - mówił "Gazecie Wyborczej" Piotr Jabłoński z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Zażywanie nielegalnych wspomagaczy staje się chyba bardziej popularne w nowych gałęziach gospodarki, takich jak biznes internetowy czy informatyczny. Jak informował, powołując się na rozmowy z anonimowymi źródłami, serwis TechCrunch, menedżerowie z amerykańskiej Doliny Krzemowej coraz częściej sięgają po ich ulubiony specyfik - Provigil. Jest to sprzedawany wyłącznie na receptę lek stosowany m.in. w przypadkach chronicznego osłabienia czy narkolepsji. Przedsiębiorcy wybierają go jednak ze względu na to, że pozwala im wytrzymywać długie godziny bez snu, wzmacnia także koncentrację.

Jeden z rozmówców TechCrunch przyznał się do jego regularnego zażywania, twierdząc że dzięki temu jest w stanie pracować po 20 godzin na dobę. Wszyscy zgodnie zapewniają, że nie widzą żadnych efektów ubocznych.

Kiedyś za siedliska narkomanii uważano agencje reklamowe.

"Działka amfy czy koka i dostajesz prawdziwego kopa. Zarabiasz 20 tysięcy miesięcznie - stać cię na najlepszy towar i własnego dealera. Jeden call i masz dostawę na miejsce. Znajdzie cię nawet, gdy robisz plenery pod Gdańskiem czy Wrocławiem" - opowiadał bohater napisanego w 2001 r. reportażu Anny Fostakowskiej, który opublikowała "Gazeta Wyborcza".

Teraz jednak miało się to zmienić wraz ze zdominowaniem rynku przez międzynarodowe agencje sieciowe i "ucywilizowaniem" rynku. Brać zaczynają natomiast bankierzy, którzy ze względu na kryzys i zagrożenie bezrobociem biorą często na siebie pracę ponad własne siły. Tradycyjnie natomiast niedozwolone substancje rozpowszechnione szeroko są wśród lekarzy i innych pracowników służby zdrowia.

    "Środowisko medyczne ma łatwy dostęp do substancji psychoaktywnych w postaci leków, stąd ryzyko uzależnienia w tej grupie zawodowej, w porównaniu z ogółem ludności, jest większe. Odsetek lekarzy uzależnionych od substancji psychoaktywnych to ok. 10–15%" - czytamy w pracy autorstwa Barbary Szczyrby-Maroń i Agaty Wons.

Z tego też powodu wiele firm i zakładów pracy zaczęło zastanawiać się nad przeprowadzaniem obowiązkowych testów na obecność narkotyków w organizmie. Czy jednak taki projekt ma szanse być wprowadzony w życie, jeśli uzależniony jest - jak się coraz częściej zdarza - sam szef?

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>Święta prawda, znam osobiście panią ginekolog z poznania która ćpa za dwóch wraz ze swym konkubentem ,a w jednej firmie ziomek miał kierasa który ciągle zfecony latał hehe. Obecnie też mam podejżenia co do kierownika u mnie w pracy bo albo pizga fete albo jakieś psychotropy bo dekiel to zdrowo ma zryty czekam teraz na jakiś artykuł o psach bo oni też zdrowo ćpaja a nocka bez rajk w lodócwe to się nieda. hehe a podobno to my jesteśmy patologiczną młodzieżą hehe.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Retrospekcja

Wszystko zaczęło się, gdy miałem 14 lat. Rap jako muzyka ćpunów, buntowników i degeneratów od zawsze promował narkotyki, ale to wtedy uderzyła w niego moda na purple drank. Momentalnie zaczarował mnie ten fioletowy płyn w jednorazowych kubeczkach na teledyskach. Sam wygląd tego płynu sprawił, że chciałem jak najszybciej tego spróbować.

  • Fentanyl

*Nazwa substancji:Fentany


*Doświadczenie: w opioidach skromne - tramadol i kodeina




  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Pokój u znajomego, łazienka spowiana mozaikową bielą, korytarz przejściowy, podwórze na wsi ; muzyka shpongle, jakiś hh potem, następnie całe otoczenie dźwiękowe (zgrzytanie szafy, stukanie puszek)

Autor: t90mek

14 marzec 2010r
20:15 Ze znajomymi (3+ja) wciągamy po ok. 23mg 4-HO-MET’a. Wchodzi powoli po jakichś 40min. Nieoczekiwanie do magicznego pokoju zawitali znajomi, spaleni. Z początku byłem niezadowolony, bałem się że podróż zmieni kierunek.

Zaczynają pojawiać się refleksy świetlne, błyski, falowanie tekstur, oddychanie otoczenia niesamowita ekstaza i śmiech. Ciało leciutkie, przyjemne, czy stoje, czy siedze, nie ważne, jest cudownie wygodnie. Halucynacje z minuty na minute przybierają na sile.

  • Benzydamina
  • Kodeina

Set & Setting

Koniec maja, deszczowe dni, u babci na wsi. Moje nastawienie pozytywne, bardzo zaciekawiony efektów benzy ale górę miało zmęczenie i nuda. W planach spędzenie ciekawego wieczoru. Sam

jako degustator, do późnej nocy ze znajomymi ale o tym trochę niżej będzie.

Dawka:

1500mg benzydaminy, 6h później 150mg kodeiny i po kolejnych 4 godzinach dorzucone drugie 150mg kodeiny (gdyby nie strach po benzie to byłoby 300mg kodeiny razem)

Wiek:17