Dzwonek do drzwi- tak zaczyna się dzisiejsza historia. Za drzwiami mój przyjaciel Kleofas (imię zmienione), z którym to niejedną lufę się wspólnie usmażyło. Zaparkował skuter nieopodal mego domu, wszedł po schodach na taras, nacisnął ten przycisk, czeka. Widzę przez szybkę niecny uśmiech. Otwieram i zapraszam go do środka. Udajemy się do mojego pokoju, w którym pożeramy czerwone tabletki. Popite sokiem z czerwonego grejpfruta. Przyjacielowi dostało się 420mg DXM, mnie- 540. Jego wagę szacujemy na 75 kg, moja to równe 90.
Kampania Na Rzecz Relegalizacji Kavy w Polsce o próbach współpracy z polskimi partiami politycznymi
O tym, kto w kwestii kavy zawinił, a kto przynajmniej starał się pomóc. Tekst rozwiewający pewne błędne wyobrażenia w tej materii.
Kategorie
Źródło
Odsłony
315Taki mały komentarz polityczny.
Od jakiegoś czasu dostajemy wiadomości i komentarze, że "za PiSu to nie macie szans na legalizację", albo że "Oni to co najwyżej wasz fanpage zamkną a nie kavę zalegalizują". Nie będziemy komentować tego co się dzieje w szerszej polityce, wokół sądów, trybunałów czy innych puszcz białowieskich, bo to jest stronka o kavie a nie o wielkiej polityce. Jeśli chodzi o kavę to takie są fakty i nasze doświadczenia:
-kavę zdelegalizowała PO na fali "walki z dopalaczami", na kolanie, z dupy, bez uzasadnienia i w sprzeczności z prawem unijnym (cała ustawa została uznana przez komitet ds integracji europejskiej za sprzeczny z prawem unijnym)
-Jednym z posłów PO, który pchał całe to szaleństwo był śląski poseł Sztolcman. Przez parę lat bezskutecznie próbowaliśmy się do niego dodzwonić, pisaliśmy maile, nawet listy. Zero odpowiedzi, ktoś z biura poselskiego rzucał słuchawką jak słyszał w jakiej sprawie dzwonimy.
-Żaden inny poseł PO nie odpowiedział na naszą korespondencję.
-Przyszły wybory, zmienił się układ i rząd. Wysłaliśmy nowe listy, w tym do PO. Z PO znowu nikt nie odpowiedział. Z PiS odpowiedział nam poseł Patryk Jaki (któremu jestesmy wdzięczni), którego biuro popchnęło uchwałę GIS-u dalej, do Ministerstwa Zdrowia i które uprzejmie nam odpisało.
-Posłem, który okazał się bardzo pomocnym był i jest Piotr Liroy-Marzec. To on złożył interpelację w sprawie kavy, to on trzymał rękę na pulsie przy okazji rozmów z GIS-em, to on ciąglę się tą sprawą zajmuje pomimo mnóstwa innych rzeczy na głowie. Bardzo jesteśmy mu za to wdzięczni. Nie chodzi tylko o samą tą kavę, to po prostu mega profesjonalny człowiek z mega profesjonalnym i uprzejmym biurem poselskim. Żadna korespondencja nie pozostała bez odpowiedzi, każda rozmowa na poziomie.
Wniosek jest taki, że warto pamiętać że wielkie hasła hasłami, ale warto polityków oceniać zarówno po konkretnej pracy jak i konkretnym nastawieniu do ludzi i inicjatyw społecznych.
Tyle.