.....czyli Suplement do T.R. 4970.
doszły kolejne + jeszcze jedna próba ( tym razem zakonczona "sukcesem" ).
Sinicuichi ( Heimia Salicifolia ).
Niemieccy naukowcy wykazali, że chmiel znajdujący się w piwie zmniejsza kaca poprzez szybszą regenerację organizmu.
Niemieccy naukowcy wykazali, że chmiel znajdujący się w piwie zmniejsza kaca poprzez szybszą regenerację organizmu.
Gdy pijemy alkohol, jest on rozkładany wątrobie - powstaje wówczas aldehyd octowy, toksyczna substancja odpowiedzialna za nieprzyjemne skutki kaca.
Oczywiście im więcej pijemy, tym więcej aldehydu octowego powstaje - i tym gorszy kac. Liczy się także sen - im mniej śpimy, tym gorzej czujemy się na kacu w ciągu całego dnia.
Jak dość powszechnie wiadomo, główne objawy kaca to ból głowy (związany z rozszerzeniem naczyń krwionośnych), wysuszające usta odwodnienie (z powodu moczopędnego działania alkoholu), nudności oraz bóle żołądka (spowodowane większym wydzielaniem kwasu).
Nowe światło na ten problem rzucają badania na myszach, jakie przeprowadził zespół dr Iny Bergheim z Uniwersytetu Fryderyka Schillera w Jenie (Niemcy). Części z nich podawano specjalnie warzone piwo bez chmielu, innym - piwo o dużej zawartości chmielu (odpowiednik piw IPA czy pilsnera) lub czysty alkohol. Była też grupa, której zamiast alkoholu podawano tylko słodki roztwór cukru - informuje pismo „Alcohol and Alcoholism”.
W 12 godzin po tej symulacji całonocnego pijaństwa zbadano jego wpływ na wątrobę, jelito cienkie i krew. Okazało się, że u myszy pijących piwo z chmielem w wątrobie odłożyło się mniej tłuszczu, i sprawniej usuwała one toksyny z krwi. Wątroba "chmielowych" myszy wykazywała także mniej objawów zapalnych, niż u myszy pojonych wysokoprocentowym alkoholem czy niechmielonym piwem. Niższy był w ich przypadku również poziom indukowalnych syntaz tlenku azotu - substancji, które przyczyniają się do powstawania bólu głowy.
Pozwala to sądzić, że picie piwa o wysokiej zawartości chmielowego ekstraktu może przynajmniej częściowo ograniczyć skutki nadużycia alkoholu (co oczywiście nie znaczy, że można pić całkiem bezkarnie). Zawarte w chmielu substancje ograniczają też szkodliwy wpływ alkoholu na wątrobę. Jak komentuje dr Bergheim, lekkie alkohole, w rodzaju piwa, szkodzą mniej, niż wysokoprocentowe - brandy, koniak, whisky czy wódka.
Ponieważ mysz to jednak nie to samo, co człowiek, dalsze eksperymenty nad chmielem i alkoholem niemieccy naukowcy przeprowadzą na ludziach, którzy zgłoszą się na ochotnika. Planowane są także badania długoterminowe…
.....czyli Suplement do T.R. 4970.
doszły kolejne + jeszcze jedna próba ( tym razem zakonczona "sukcesem" ).
Sinicuichi ( Heimia Salicifolia ).
Spożycie podczas śniadania
Kontynuacja spowiedzi z mojej terapii LSD. Po szerszy kontekst zapraszam do części pierwszej :)
Biorę głęboki oddech i czuję, jak mroźne powietrze zamraża mi smarki. Siedzę na zimnym moście i oglądam, jak tory wiją się w stronę horyzontu, migoczący szron zwraca na siebie uwagę i nawet czasem jakiś brudny pociąg leniwie śmignie mi pod butami. Żegnam słońce, które znika mi z oczu, obserwuję ostatnie rysy pomarańczowego błysku by w końcu ostatni raz olśniło złote wstęgi torów.
Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).
co: benzydamina i efedryna
doswiadczenie: thc(bardzo duzo), alkohol(kiedys lubilem), grzyby(raz),
dxm(czesto), amfa(nie lubie ale sie zdaza), xtc(2x), kodeina(2x),
galka(1x), lsd(1x), nerwosol(1x), efedryna(kilka razy)
dawka: 6x tussipect + 2x mocna kawa, 3 saszetki tantum rosa(bez odsaczania)
set & setting: pobudzony bo efedryne i kawe walilem troszki wczesniej:),
wesoly i ogulnie zajebiscie ciekawy tego nowego srodka do myca pochwy