doświadczenie: tak
set&setting: jak na okoliczność pierwszej komunii co najmniej
doświadczenie: tak
set&setting: jak na okoliczność pierwszej komunii co najmniej
Set: Podniecenie z powodu nadchodzącego nowego roku, pierwszy psychodeliczny sylwester w moim życiu. Dom i grupka znajomych. Setting: Pomimo kilku wpadek owego dnia pozytywnie. Oczekiwałem mocnego rżnięcia umysłu.
Witam w moim drugim raporcie, noworocznym!
Trzech nas było, na kwasie: (J)a, (M)ors i (R)ak.
Dwoje ich było, na winie: (S)okół i (P)apuga
I on jeden, na dropsie: (A)mbroży
Słowem wstępu:
R miało dzisiaj z nami nie być, ale kosmicznym zbiegiem okoliczności nie wrócił do siebie. Mieliśmy propozycję prywatnej imprezy psytrance, ale ja i M nie chcieliśmy nigdzie jechać, padło więc na dom, ewentualne wyjście na fajerwerki o 12. Jeśli ktoś nie ma ochoty czytać prologu - trip właściwy zaczyna się od 23:40.
Ahoj!
Set & Setting: maj roku 2010, dobry humor, ciekawość przed nieznanym, wolny dom kumpla.
Dawkowanie: we trójke każdy po 35mg oksybutyniny (7 tabsów Ditropanu) oraz 20 acodin'u (później).
Wiek i doświadczenie: 17 lat, alkohol etylowy, dekstrometorfan, thc, benzydamina, dimenhydrynat, mirystycyna, mieszanki ziół (dopy).
Opis trip’u:
Nazwa subst: Aviomarin
Doswiadczenie: MJ, feta, DXM, efe, klej, LSD, kodeina, benzydamina, galka,
avio first time
Dawka: 3 op po 5 kazde
Set&setting: umyslowo wypoczety chociaz wczoraj wychlalem tussipect w mojej
piwnicy :>
Efekty: straszne! haloony
Z czym mieszane: wczesniej i w ciagu dnia byla sciezka fety :P