Juan Pablo Escobar Henao: Czuje wobec ojca miłość, ale nie jest dumny z tego, co robił

"Czułem silną potrzebę, by napisać historię mojego taty i ostrzec wszystkich, by taka historia się nie powtórzyła. Powstało dużo kłamstw na temat mojego ojca i chciałem to wyjaśnić. Serial „Narcos” trochę upiększył całą historię i mógł powodować to, że młodzi ludzie będą chcieli zażywać narkotyki'

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Telewizja Republika
MAD

Odsłony

148

- To jest też książka o przebaczeniu. Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie za to, co zrobił mój ojciec. Wobec ojca czuje miłość, ale nie dumę, nie jestem dumny z tego, co robił. Były to bolesne spotkania, nie jest nikt na to gotowy, ale myślę, że przebaczenie i dialog były leczące, uleczyły wszystkie strony Rodziny ofiar zgodziły się przebaczyć i myślę, że było to szczere. Tak naprawdę, ci, którzy najwięcej wycierpieli, byli najbardziej gotowi przebaczyć - powiedział w TV Republika Juan Pablo Escobar Henao, autor książki "Mój ojciec Pablo Escobar".

"Powstało dużo kłamstw na temat mojego ojca"

- Dla mnie mój ojciec był przede wszystkim dobrym tatą, ale potem stał się jednym z największym przestępców XX w. Był bardzo dobrym ojcem i zawsze mówił, żebym nie szedł jego drogą. Była w tym sprzeczność, bo przekazywał mi wysokie wartości, ale robił coś innego. Był osobą, która zajmowała się handlem narkotykami i nie miał problemów, by zabić każdego, kto stanąłby na jego drodze – powiedział o swoim ojcu Juan Pablo Escobar Henao.

- Czułem silną potrzebę, by napisać historię mojego taty i ostrzec wszystkich, by taka historia się nie powtórzyła. Powstało dużo kłamstw na temat mojego ojca i chciałem to wyjaśnić. Serial „Narcos” trochę upiększył całą historię i mógł powodować to, że młodzi ludzie będą chcieli zażywać narkotyki – zaznaczył syn Pablo Escobara.

'Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie"

- To jest też książka o przebaczeniu. Starałem się odszukać rodziny ofiar i prosić o przebaczenie za to, co zrobił mój ojciec. Wobec ojca czuje miłość, ale nie dumę, nie jestem dumny z tego, co robił. Były to bolesne spotkania, nie jest nikt na to gotowy, ale myślę, że przebaczenie i dialog były leczące, uleczyły wszystkie strony Rodziny ofiar zgodziły się przebaczyć i myślę, że było to szczere. Tak naprawdę, ci, którzy najwięcej wycierpieli, byli najbardziej gotowi przebaczyć – dodał Juan Pablo Escobar Henao.

- Myślę że to było terapia. Gest, by opisywać najgorsze rzeczy z historii ojca był pewnego rodzaju terapią. Myślę, że udało mi się w książce przedstawić historię ojca i pokazać, którędy nie należy iść. Moja rodzina zawsze mnie wspierała, wiedziała, że chcę pisać szczerze i moja wiadomość była skierowana do młodych, by nie zażywali narkotyków, by nie szli tą drogą – dodał gość TV Republika.

"Były osoby, które nam groziły"

Juan Pablo Escobar Henao podkreślił, że książka „Mój ojciec Pablo Escobar” okazała się sukcesem – została przetłumaczona na 14 języków i w każdym z krajów, w którym się ukazała, budziła zainteresowanie. Dodał, że do rozpoznawalności osoby jego ojca przyczynił się również serial „Narcos”. - Były osoby, które nam groziły, zanim opublikowaliśmy niektóre informacje zawarte w tej książce – powiedział Escobar Henao.

- Młodzi ludzie mówią mi, że po przeczytaniu tej książki nie chcą być mafiozami, nie chcą pracować w kartelu. Myślę, że nie trzeba chcieć zostać handlarzem narkotyków, aby zobaczyć morał, jaki niesie książka – podkreślił gość TV Republika.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Morfina
  • Oksykodon
  • Retrospekcja

Własny pokój

Przygodę z substancjami zacząłem właściwie od kodeiny. Zachłyśnięty kulturą Amerykańską i podekscytowany opisem efektów przez użytkowników, spróbowałem 150mg tejże. Oczywiście nic nie poczułem - za drugim i trzecim razem też, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój. Moją uwagę przyciągnęły następnie psychodeliki, nieco później dysocjanty.

  • Dekstrometorfan

Spróbowałem DXM. Kupiłem sobie Acodin w tabletkach (30x15mg, 5,5zl) i w

sprzyjających warunkach (u babci na wakacjach) go sobie spożyłem na łonie

natury, zapijając sokiem truskawkowym. Przez pierwsze pół godziny delikatne

efekty placebo, a ze nie chciało mi się czekać to poszliśmy do babci. Tam

zmęczony po harówce jaką miałem wcześniej zasnąłem na łóżku. Dziwny to był

sen, czas płynął niesamowicie szybko, czyste rozluźnienie, żadnych obrazów

itp. jedynie jak usłyszałem coś o narkotykach w telewizji (we śnie !)

randomness