Uczestnicy tripu:
Szaman (ja)-18 lat
K.-Najmłodszy z ekipy, a wyglądający najstarzej (bardzo bujna broda)
M-Dobry kumpel, niegustuje w psychodelikach
I-Najlepszy kumpel, uzależniony od Mj (o tym póżniej)
Początek
Johnny Depp przyznał się przed sądem do czynu. Oznajmił, że podał swojej 13-letniej córce narkotyki. O wszystkim wiedziała matka dziewczynki. Sam wyjaśnił, ze to oznaka "dobrego rodzicielstwa".
Johnny Depp przyznał się przed sądem do czynu. Oznajmił, że podał swojej 13-letniej córce narkotyki. O wszystkim wiedziała matka dziewczynki. Sam wyjaśnił, ze to oznaka "dobrego rodzicielstwa".
Johnny Depp jest kontrowersyjną gwiazdą. Aktor sam miał liczne problemy z używkami. Najczęściej sięgał po alkohol, który towarzyszył mu niemal codziennie. Ostatnio przyznał się na sali sądowej, że dawał swojej córce narkotyki, gdy miała zaledwie 13 lat. Sam stwierdził, że jako "odpowiedzialny rodzic" powinien dać możliwość dziecku, aby po raz pierwszy spróbowało substancji psychoaktywnej w bezpiecznych warunkach pod opieką dorosłego. Padło na marihuanę. Dumny tata dodał, że miał sprawdzony "towar" o naprawdę dobrej jakości. Dzięki temu nastolatka mogła sprawdzić narkotyki pod okiem czujnego ojca, a nie w złym towarzystwie na imprezie.
"Zależało mi, aby wszystko był perfekcyjne. Włączony telewizor, lodówka wypełniona lodami. Wiedziałem, jaką marihuanę jej daję, jaką samemu palę, że jest godna zaufania"
- powiedział aktor.
Johnny Depp uważa, że dzięki temu, że dał możliwość spróbowania narkotyku swojemu dziecku w tak młodym wieku jest oznaką "dobrego rodzicielstwa". Brytyjski portal Evening Standard podał, że Johnny Depp chciał, aby Lili-Rose, która obecnie ma już 21-lat oswoiła się z używkami. O całej sytuacji wiedziała matka dziewczynki. Aktor na sali sądowej wyjaśnił swoje "przemyślane" działanie.
"Moja córka miała wtedy 13 lat. A jak wszyscy wiemy, kiedy masz 11,12 czy 13 lat i idziesz na imprezę, to spotykasz ludzi, którzy będą chcieli cię czymś poczęstować. Kiedy była na imprezie, ktoś poczęstował ją jointem. Miała tylko 12 lat i nie wiedziała, co zrobić. Powiedziałem: "Słuchaj słoneczko, jeśli ktoś następnym razem poda ci jointa, przekaż go kolejnej osobie. Proszę, nie eksperymentuj z narkotykami w towarzystwie ludzi, których nie znasz"
- dodał Johnny Depp.
Pozytywny trip po pozytywnym dniu
Uczestnicy tripu:
Szaman (ja)-18 lat
K.-Najmłodszy z ekipy, a wyglądający najstarzej (bardzo bujna broda)
M-Dobry kumpel, niegustuje w psychodelikach
I-Najlepszy kumpel, uzależniony od Mj (o tym póżniej)
Początek
Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.
To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.
Wiosna, starzy przyjaciele i chec doswiadczenia dysocjacyjnego odklejenia.
Trip mial miejsce dobrych kilka lat temu, jeszcze w pamietnych czasach gimbazy. Pomyslalam jednak, ze warto powspominac.
Wybralam sie z przyjacielem (nazwijmy go K.) i przyjaciolka (S.). Wtedy jeszcze wszyscy troje mieszkalismy z rodzicami (teraz juz sie wlasciwie nie widujemy). Mielismy troche kombinowania, zeby wygospodarowac sobie cala noc na trip. Jednak wszystko dopielismy na ostatni guzik i wyruszylismy nad Jezioro Nyskie - miejsce docelowej cpalni.
Nazwa substancji: marihuana
Poziom doświadczenia: lekko doświadczony
Dawka: 0,5grama na 3 osoby