Johnny Depp o narkotykach, alkoholu i depresji w szczerym wywiadzie z "Rolling Stone"

"Masz kilka samolotów, wielkich samolotów, które służą do spryskiwania, i zrzucasz LSD 25" - snuje swoją teorię Depp. - "Bombardujesz nim. Każda żywa istota opuszcza swoją jaskinię z uśmiechem."

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kultura.onet.pl

Odsłony

830

Johnny Depp udzielił długiego i bardzo szczerego wywiadu magazynowi "Rolling Stone". 55-letni aktor opowiedział o braniu narkotyków, wydawaniu dziesiątek tysięcy dolarów miesięcznie na wino i walce z depresją po rozstaniu z Amber Heard. Podzielił się także swoją ciekawą teorią na temat LSD, które jego zdaniem mogło szybciej pomóc znaleźć Osamę bin Ladena.

Pisarz Stephen Rodrick odwiedził Johnny'ego Deppa kilkukrotnie w jego wynajmowanej londyńskiej willi. Rodrick pisze o stosikach tytoniu i haszyszu oraz butelkach wina towarzyszących aktorowi podczas rozmowy, która w sumie trwała 72 godziny.

Depp nie wzbraniał się przed mówieniem o narkotykach. Kiedy wspominał swojego idola, pisarza Huntera S. Thompsona, wyraził żal, że metakwalon nie jest już dostępny. Opowiadał także o połączeniu metakwalonu z arszenikiem i strychniną, które dużo szybciej "daje kopa".

- Chciałeś albo się uśmiechać i być szczęśliwym, albo się piep***ć, albo bić - wspomina działanie mieszanki.

Ciekawa jest także teoria Deppa na temat LSD. Aktor stwierdził, że gdyby narkotyk zrzucono na Pakistan, można byłoby szybciej znaleźć Osamę bin Ladena.

- Masz kilka samolotów, wielkich samolotów, które służą do spryskiwania, i zrzucasz LSD 25 - snuje swoją teorię Depp. - Bombardujesz nim. Każda żywa istota opuszcza swoją jaskinię z uśmiechem.

Depp odniósł się także do pogłosek o swoim wystawnym stylu życia. Przy okazji procesu z The Management Group, którą oskarżył o zdefraudowanie jego pieniędzy, wyszło na jaw, że wydaje miesięcznie 30 tys. dolarów na wino, które sprowadza z najdalszych zakątków globu.

- To uwłaczające twierdzić, że wydawałem 30 tys. dolarów na wino. Wydawałem dużo więcej - przyznał z dumą.

A co z pogłoską, że wydał 3 mln dolarów na wystrzelenie prochów Thompsona ze specjalnie zbudowanej armaty?

- To nie były 3 mln. To było 5 mln - powiedział.

Depp opowiedział także o trudnych chwilach po rozwodzie z Amber Heard i procesie o znęcanie się, który mu wytoczyła.

- Byłem w tak kiepskim stanie, w jakim tylko można być - mówi. - Następnym krokiem byłoby pojechanie gdzieś z otwartymi oczami, a wrócenie z zamkniętymi. Nie moglem tak cierpieć każdego dnia.

Kiedy pojechał w trasę ze swoim zespołem The Hollywood Vampires, zaczął pisać pamiętnik.

- Każdego ranka nalewałem sobie wódki i pisałem, aż łzy napłynęły mi do oczu i nie widziałem już kartek - wspomina. - Zastanawiałem się, co zrobiłem, że na to zasłużyłem. Starałem się być dla wszystkich dobry, pomocny i szczery. Prawda jest dla mnie najważniejsza. A mimo to to wszystko mi się przydarzyło.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

drybler

rzeczywiście bardzo długi ten wywiad
Anonim (niezweryfikowany)

Wyszedł na mega pałę w tym wywiadzie. Takiego ćwoka co wydaje hajs jak debil i jeszcze jest jechany przez takich typów jak The Menagment Group
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

wcześniejszy powrót ze szkoły, wolna chata, chęć odcięcia się od wszechobecnych problemów, dobry, luźny mood.

Raport pisany po fakcie. Musiałam ochłonąć, aby móc opisać moje wrażenia jak najdokładniej. Miłej lektury kochani. 

 

Gdybym zapytała się kogoś z was czy robię dobrze, sięgając po opio, mając zerowe doświadczenie z substancjami odurzającymi, powiedzielibyście, że nie warto, że to nieprzemyślane, że nie wygrzebie się z tego. I pewnie będziecie mieć rację. Niemniej czytając Neurogroove na przemian z Hyperrealem, jestem wdzięczna za wszystko, co udostępniacie, by — poniekąd — edukować następnych. Słowem wstępu, dziękuję.

 

Piątek

  • Amfetamina
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mefedron
  • Miks
  • Odrzucone TR

"Ryzyk fizyk. "

Witam,

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

jesienny wieczór ze znajomymi, w domu i w mieście, trzeźwy przewodnik.

Jesień 1996 – to były czasy! Papierek załatwił mi Marcin, mój kumpel z liceum – po prostu wszedł do pierwszej lepszej szulerni przy Piotrkowskiej i wróciwszy po chwili, nie kryjąc się specjalnie, wręczył mi dilerkę z kartonikiem. W akademiku czekał na mnie Witek, znajomy mojej dziewczyny oraz Luke, doświadczony podróżnik, który miał nas (samemu będąc trzeźwym) prowadzić w pierwszą podróż. Podkreślam jeszcze raz – był to jeden kartonik, więc wszystko co stało się potem było efektem działania połowy dawki!

  • Szałwia Wieszcza

Jako substancji do wyzwalania stanow odpowiednich uzylem ekstraktu x5

z holenderskiego Smartlabu. Do dziobka fajki wodnej zalozylem tzw. screenek

zeby mi

salvia nie wpadala do wody. Odmierzylem analogowo ilosc dostateczna i

zaczalem przygotowywac sie do tripa.