Jimmy Page częstował Jasona Bonhama kokainą, gdy chłopak miał zaledwie 16 lat

Syn perkusisty Led Zeppelin, Jason Bonham opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów o tym, jak Jimmy Page proponował mu kokainę, kiedy był nieletni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Antyradio.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

377

Syn perkusisty Led Zeppelin, Jason Bonham opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów o tym, jak Jimmy Page proponował mu kokainę, kiedy był nieletni.

Jason Bonham dorastał w otoczeniu gwiazd rocka i ich nierzadko budzących kontrowersje zwyczajów. Chłopak obserwował, jak jego ojciec John stawał się jednym z najbardziej znanych perkusistów w historii muzyki rockowej. Bonham senior inspirował chłopca, który również został perkusistą, jednak życie w otoczeniu rockmenów naraziło go nie też na niebezpieczne sytuacje.

W jednym z ostatnich wywiadów, Jason Bonham wyznał, że gdy miał zaledwie 16 lat, gitarzysta Led Zeppelin, Jimmy Page poczęstował go kokainą. Historia miała miejsce podczas jednej z tras w pokoju hotelowym. Bonham do dziś wspomina wydarzenie:

Jimmy był pierwszą osobą, która dała mi kokainę. Wezwał mnie do swojego pokoju, kiedy miałem zaledwie 16 lat. Na podłodze zobaczyłem miauczącą kobietę z obrożą na szyi. Podał mi działkę i powiedział, że to dla mnie. Podziękowałem, a on spytał, czy brałem już wcześniej. "Oczywiście, że tak" - odpowiedziałem i wciągnąłem całość. Skomentował tylko: "Jesteś jak twoj ojciec - to była działka dla nas wszystkich". Uznałem wtedy, że to komplement.

Jason Bonham podkreślił, że od 17 lat żyje w trzeźwości. Zaręczył, że radzi sobie z nałogiem nawet wśród osób, które piją lub biorą narkotyki. Muzyk postanowił więcej nie uczestniczyć w tego rodzaju ekscesach.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Morfina
  • Uzależnienie

Napisał Bohdan Filipowski, były profesor filozofii ezoterycznej


  • Lophophora williamsii (meskalina)

Podsylam opis przezycia po Peyotlu, ktorego doswiadczyl Bernard

Roseman, gdy wraz z czlonkami Native American Church uczestniczyl

w sakramencie w poznych latach `50. To je ino fragmencik calosci,

a calosc to "The Peyot Story" - Wishire Book Company 1963.



..........................................



  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • Anadenathera peregrina

Anadenanthera Columbrina





Wstęp


randomness