Jedna z największych plantacji w kraju zlikwidowana

Zlikwidowana plantacja, "zabezpieczone" narkotyki oraz profesjonalny sprzęt służący do uprawy. W związku z tą sprawą funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KPP w Szczecinku

Odsłony

674

Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku uderzyli w narkotykowy biznes – zlikwidowana plantacja, zabezpieczone narkotyki oraz profesjonalny sprzęt służący do uprawy. W związku z tą sprawą funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby.

Codzienna praca szczecineckich policjantów polega na zapewnieniu szeroko rozumianego bezpieczeństwa mieszkańcom całego powiatu. Jednym z aspektów tej pracy jest zwalczanie przestępczości narkotykowej. Wzmożone działania kryminalnych pozwoliły zlikwidować jedną z największych plantacji w kraju.

W poniedziałek policjanci Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku w wyniku realizacji wcześniej uzyskanych informacji, dokonali przeszukania budynku mieszkalnego w gminie Borne Sulinowo.

W wyniku prowadzonych czynności, w piwnicy budynku ujawnili profesjonalnie przygotowaną plantację konopi indyjskich w ilości 500 sztuk oraz suszu uzyskanego z kwiatów konopi w ilości ponad 20 kg.

W związku ze sprawą funkcjonariusze dokonali zatrzymania czterech osób w wieku od 41 do 49 lat. Zabezpieczono narkotyki, rośliny konopi indyjskich oraz profesjonalny sprzęt służący do jej uprawy. Na chwilę obecną policjanci prowadzą czynności z podejrzanymi, którzy jeszcze dzisiaj zostaną doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Szczecinku.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

thcinkwizytor

Serduszko pęka za każdym razem ;(
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.

Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.

 

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Ciepły czerwcowy dzień, grupka znajomych, obce miasteczko

Na wstępie powiem, że nie był to mój pierwszy raz. Paliłam THC niejednokrotnie, często po przyjęciu z moim organizmem nie dzieje się absolutnie nic, czasem mam głupawkę lub substancja delikatnie mnie zmula. Nic specjalnego. To jednak był na tyle interesujący trip, iż postanowiłam go spisać. Czas określony jest bardzo ogólnie.

* * *

Był to słoneczny dzień czerwca. Półmetek wakacji - okresu imprez i wypadów ze znajomymi. Wraz z dobrymi kolegami wybrałam się pociągiem na darmowy koncert do miejscowości niedaleko miasta, w którym mieszkam.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Set: Olbrzymie podniecenie na myśl o tym, że w końcu spróbuję psychodelika z prawdziwego zdarzenia. Bałam się jednak , że przeżycie prawdziwej psychodeli jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Setting: Zwykłe, piątkowe popołudnie, rodzice byli w domu, nawet z nimi rozmawiałam na fazie, ale nie narobiłam sobie lipy.

12:45 – Po powrocie ze szkoły zajrzałam na pocztę i spytałam, czy nie przyszła do mnie przesyłka. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu okazało się, że czeka na mnie list. Zapłaciłam i wypełniona radością wróciłam do domu.