Jak w Las Vegas i Amsterdamie

Od wczoraj w Belgii można legalnie palić marihuanę, a małżeństwa homoseksualistów są legalne. Premier Guy Verhofstadt uspokaja jednak, że Bruksela nie stanie się ani Las Vegas gejów i lesbijek, ani Amsterdamem narkomanów

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita, 03.06.2003

Odsłony

4496
Ustawa, która właśnie weszła w życie, zawiera bowiem wiele ograniczeń. Nie pozwala na legalizację związku osób tej samej płci, o ile obie nie są obywatelami Belgii. Nie ma więc możliwości, aby na ślub do Belgii przyjeżdżali homoseksualiści z całej Europy i świata, jak to się dzieje w amerykańskiej Nevadzie. Belgijskie przepisy nie pozwalają także na adopcję dzieci przez związki osób tej samej płci. Mimo to ustawa przegłosowana przez rządzącą do połowy maja koalicję liberałów, zielonych i socjalistów jest odważna: do tej pory tylko w Holandii małżeństwa homoseksualne były legalne. W Belgii pierwszy ślub gejów zapowiedziano na 16 czerwca w Gandawie. Pobierze się dwóch mężczyzn, którzy czekali na ten moment 11 lat.

Bruksela poszła także przykładem Hagi w legalizacji narkotyków. Od wczoraj belgijscy policjanci nie będą zatrzymywać osób, które mają w kieszeni do trzech gramów marihuany. To dawka, która zdaniem specjalistów wystarcza do indywidualnej konsumpcji. Jednak posiadacze "trawki" nie mogą jej palić w miejscach publicznych jak dyskoteki czy szkoły ani podczas prowadzenia samochodu. W domu Belg będzie mógł uprawiać jedną roślinę konopi indyjskich. Jeśli policja znajdzie ich więcej, grozi mu grzywna do 100 tysięcy euro.

Belgowie mają nadzieję, że legalizacja marihuany zmniejszy liczbę narkomanów. Ograniczy bowiem ryzyko kontaktów młodzieży ze sprzedawcami tzw. twardych narkotyków, takich jak heroina. To ich zażywanie prowadzi do najbardziej niebezpiecznych uzależnień.

Belgowie najwyraźniej aprobują taką strategię swoich władz. Dwa tygodnie temu dotychczasowa koalicja, choć bez partii zielonych, odniosła w wyborach wielki sukces.


Jędrzej Bielecki z Brukseli

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

byleco (niezweryfikowany)
100tys euro. Ach te pieniądze, pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
SQ (niezweryfikowany)
100tys euro. Ach te pieniądze, pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
robert (niezweryfikowany)
chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
Tomoraminium (niezweryfikowany)
chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
error (niezweryfikowany)
chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Mam tu tripa pewnego goscia po avio:


Jazda miala miejsce okolo rok temu dlatego nie pamietam jej zbyt dokladnie,

ale postaram sie ja opisac. Tego dnia nie chcialo mi sie isc do szkoly.

Okolo 8 rano odprowadzilem qmpla do jego szkoly. Los chcial, ze akurat wtedy

przyjechal do niej moj stary spotkac sie z dyrkiem (brrr) sciemnilem go, ze

teraz mam religie i odwiozl mnie na chate. Wiec poszedlem do apteki po

aviomarin (20 sztuk) kosztowaly jakies 17 zlotych. Mialem jeszcze jedna

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podniecenie, ciekawość, ekscytacja, Trip z grupą znajomych

            Impuls, krótka chwila zadecydowała o tym, że podjąłem próbę sklecenia tego trip raportu.

 

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

idealne!

Trip raport ma bardziej charakter edukacyjny, zgadza się ćpaczki, uczcie się na czyjejś głupocie a nie na swojej wątrobie!

  • Dekstrometorfan
  • Retrospekcja

Nastawienie psychiczne bardzo dobre, przystanek, wieczór. Nastrój wyrównany, podekscytowanie. Oczekiwania raczej niskie.

Jesień 2010

randomness