Jak w Las Vegas i Amsterdamie

Od wczoraj w Belgii można legalnie palić marihuanę, a małżeństwa homoseksualistów są legalne. Premier Guy Verhofstadt uspokaja jednak, że Bruksela nie stanie się ani Las Vegas gejów i lesbijek, ani Amsterdamem narkomanów

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita, 03.06.2003

Odsłony

4502
Ustawa, która właśnie weszła w życie, zawiera bowiem wiele ograniczeń. Nie pozwala na legalizację związku osób tej samej płci, o ile obie nie są obywatelami Belgii. Nie ma więc możliwości, aby na ślub do Belgii przyjeżdżali homoseksualiści z całej Europy i świata, jak to się dzieje w amerykańskiej Nevadzie. Belgijskie przepisy nie pozwalają także na adopcję dzieci przez związki osób tej samej płci. Mimo to ustawa przegłosowana przez rządzącą do połowy maja koalicję liberałów, zielonych i socjalistów jest odważna: do tej pory tylko w Holandii małżeństwa homoseksualne były legalne. W Belgii pierwszy ślub gejów zapowiedziano na 16 czerwca w Gandawie. Pobierze się dwóch mężczyzn, którzy czekali na ten moment 11 lat.

Bruksela poszła także przykładem Hagi w legalizacji narkotyków. Od wczoraj belgijscy policjanci nie będą zatrzymywać osób, które mają w kieszeni do trzech gramów marihuany. To dawka, która zdaniem specjalistów wystarcza do indywidualnej konsumpcji. Jednak posiadacze "trawki" nie mogą jej palić w miejscach publicznych jak dyskoteki czy szkoły ani podczas prowadzenia samochodu. W domu Belg będzie mógł uprawiać jedną roślinę konopi indyjskich. Jeśli policja znajdzie ich więcej, grozi mu grzywna do 100 tysięcy euro.

Belgowie mają nadzieję, że legalizacja marihuany zmniejszy liczbę narkomanów. Ograniczy bowiem ryzyko kontaktów młodzieży ze sprzedawcami tzw. twardych narkotyków, takich jak heroina. To ich zażywanie prowadzi do najbardziej niebezpiecznych uzależnień.

Belgowie najwyraźniej aprobują taką strategię swoich władz. Dwa tygodnie temu dotychczasowa koalicja, choć bez partii zielonych, odniosła w wyborach wielki sukces.


Jędrzej Bielecki z Brukseli

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

byleco (niezweryfikowany)

100tys euro. Ach te pieniądze, pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
SQ (niezweryfikowany)

100tys euro. Ach te pieniądze, pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
robert (niezweryfikowany)

chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
Tomoraminium (niezweryfikowany)

chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
error (niezweryfikowany)

chyba "San Francisco gejów i lesbijek "
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • TMA 2 (trimetoksyamfetamina)
  • Tripraport

Od dłuższego czasu planowany trip z partnerem (M) i znajomymi (L, H i C, razem było nas 5 osób), L z cudownym psem - J; wynajęty domek w lesie, las, sad, łąka; nastrój ogółem pozytywny;

T+0h  4:20AM

  • Amfetamina
  • Kodeina

O sobie: 19 lat, waga: 79 kg, wzrost: 183 cm

S&S: Mój pokój, okazało się że dostałem od kumpla jedynke fety i jako że nastrój od paru dni mi nie dopisuje zabijam sie czym mogę. Z resztą mam wrodzony sentyment do narkotyków i ciężko mi powiedzieć samemu sobie "nie".

Doświadczenie: kokaina, amfetamina, marihuana, kodeina.

  • LSD-25

Pamiętam mojego pierwszego kwasa - czarny kryształ, na którego

namówił mnie J. Bardziej się bałam, niż chciałam rzeczywiście

spróbować. Pamiętałam niektóre bad tripy grzybowe, poza tym mam

paranoiczno-histeryczną osobowość i bardzo często sama sobie coś

wkręcam ;-)

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

lato, słoneczny dzień, z dwoma dobrymi kumplami (opisani jako M i K), podejście całkiem dobre, nie wiedziałem czego oczekiwać więc nie nastawiałem się za bardzo.

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako trzecia część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

randomness