Intymny schowek na prochy

(...) próbowała przemycić 40 gramów narkotyków dla swojego męża, siedzącego w więzieniu. Zapakowała je w prezerwatywę i ukryła w... intymnym miejscu

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

5356
- To się w głowie nie mieści - komentują strażnicy z kryminału w Wołowie. - W głowie nie, ale... Służby więzienne zelektryzowała niedawno wiadomość o kobiecie, która próbowała przemycić 40 gramów narkotyków dla swojego męża, siedzącego w więzieniu. Zapakowała je w prezerwatywę i ukryła w... intymnym miejscu

ŻYCIE W KRYMINALE. Przemycają narkotyki i telefony

Kilka tygodni temu młoda atrakcyjna kobieta przyszła na widzenie z mężem, który siedzi za przestępstwa narkotykowe. Spokojna, elegancka - nie wzbudziła podejrzeń strażników. Ale pies przeszkolony do wykrywania narkotyków zaczął się jakoś dziwnie koło niej kręcić. Pytana przez służbę więzienną, czy ma przy sobie środki odurzające, zaprzeczyła. Wezwano więc strażniczkę, żeby ją skontrolowała, bo kobietę może przeszukać tylko inna kobieta.

Naćpane więzienie

Wynik kontroli był szokujący. Kobieta miała przy sobie sporo narkotyków - 30 gramów amfetaminy i 10 gramów marihuany. Można by z tego przygotować 310 działek i obdzielić jedną szóstą więźniów w Wołowie. Zapakowała środki odurzające w prezerwatywę i schowała je w pochwie. Prawdopodobnie zamierzała wyciągnąć zawiniątko dopiero w toalecie znajdującej się obok sali widzeń i dać mężowi. To wersja jednego ze strażników.

Natomiast Robert Kuczera, rzecznik kryminału w Wołowie, twierdzi, że do kontroli osobistej nie doszło, a kobieta sama się przyznała, iż ma przy sobie narkotyki, kiedy strażnicy posądzili ją o próbę przemytu. - Poprosiła, żeby na chwilę zostawili ją samą w pokoju, wyciągnęła narkotyki ze skrytki i oddała nam - mówi Kuczera.

A gdzie je schowała? - Nie wiem. Naszych ludzi nie było przy tym, kiedy je wyjmowała. Ale należy się spodziewać, że nie ukryła ich w kieszeniach.

Straż więzienna wezwała policję, a ta zatrzymała niedoszłą "przemytniczkę" i przewiozła do komendy. Gdyby prezerwatywa, w którą były zapakowane środki odurzające, pękła, prawdopodobnie kobieta zmarłaby od tak dużej ilości amfetaminy.

- Narkotyki są w więzieniu takim samym towarem jak jedzenie czy papierosy. Dlatego zdarza się, że znajdujemy środki odurzające w celach osadzonych. Nie mogę powiedzieć, ile było takich przypadków, bo to tajemnica - mówi pracownik ZK w Wołowie.

Rodzinni kurierzy

- Najbardziej bulwersuje, że zwykle to rodziny przemycają narkotyki dla osadzonych. W jednym z więzień nieletnia córka przyniosła dla ojca dwie strzykawki z heroiną i morfiną - opowiada Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. - Pierwszą ojciec wstrzyknął sobie już podczas widzenia, a drugą schował pod worek mosznowy i w ten sposób chciał zanieść do celi. Ale po zażyciu narkotyku już na sali widzeń stracił przytomność i trafił na oddział szpitalny. Innym razem strażnicy znaleźli nafaszerowaną marihuaną bułkę u młodzieńca wracającego z rozprawy z sądu. Dostał ją od ojca podczas przerwy w rozprawie.

Przemycanie narkotyków w ciele wykryto w więzieniu w Wołowie po raz pierwszy. Znacznie częściej przemyca się je w paczkach z jedzeniem. Rodziny więźniów z Zakładu Karnego nr 1 przy ulicy Kleczkowskiej prześcigają się w wynajdywaniu coraz bardziej wymyślnych skrytek.

- Raz znaleźliśmy orzechy włoskie wypełnione amfetaminą - mówi Marek Łażewski, kierownik działu penitencjarnego. - Zostały rozłupane na pół, później ktoś wsypał do nich amfetaminę, a na koniec z powrotem zakleił i wysłał do więzienia. Narkotyki są przemycane również w butach. Skrytki robi się w obcasach. Kiedy założy się na obcas flek, nie sposób wykryć, że w środku jest amfetamina czy marihuana.

Ale więzienni strażnicy mają swoje sposoby. W zakładach karnych są roentgeny do prześwietlania bagaży i paczek.

W Wołowie znaleziono zapakowaną w woreczek foliowy amfetaminę w pudełku z keczupem i w słoiku ze smalcem. W innym więzieniu więzień miał dostać paczkę z eklerkami posypanymi amfetaminą. Zdarza się, że narkotyki są chowane w wydrążonych kotletach mielonych lub w chlebie.

Ludzi na razie jeszcze nie można prześwietlać rentgenem, bo nie pozwalają na to przepisy. Dlatego może coraz częściej to właśnie ciała bywają skrytkami.

Moda na telefony

- Zdarza się, że oprócz narkotyków znajdujemy w celach telefony komórkowe - przyznaje Robert Kuczera. - Każdy skazany jest dokładnie przeszukiwany. Nie ma mowy, żeby udało mu się przemycić telefon do celi. Również paczki przychodzące do osadzonych są sprawdzane przez naszych funkcjonariuszy.

Strażnicy z więzienia przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu znaleźli komórkę w celi gangstera z województwa lubuskiego. Niewykluczone, że aparat służył mu do kontaktów ze współpracownikami przebywającymi na wolności. Według kierownika działu penitencjarnego gangster miał dostać tę komórkę podczas widzenia od znanego zielonogórskiego adwokata Edwarda R., który kilka dni temu został skazany przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu za współpracę z gangsterami.

- Niestety, kiedy przyłapiemy kogoś z rodziny na przekazywaniu telefonu komórkowego osadzonemu, to możemy co najwyżej ten aparat odebrać i przerwać widzenie - mówi Robert Kuczera. - Prawo nie daje możliwości ukarania takiej osoby, jeśli to jest rodzina, to nie można jej nawet skreślić z listy widzeń. Co innego, jeśli chodzi o narkotyki. Za przemycanie ich do zakładu karnego grozi od trzech lat więzienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

kazly (niezweryfikowany)

&quot;Innym razem strażnicy znaleźli nafaszerowaną marihuaną bułkę u młodzieńca wracającego z rozprawy z sądu. Dostał ją od ojca podczas przerwy w rozprawie.&quot; <br>Ja też chcę taką bułkę !!! <br>Najlepiej codzinnie na drugie śniadanie do szkoły :)
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Co za kretyn a nie rodzic jak można własne dziecko truć dragami masakra sama mam 3 synów ich ojciec obecnie jest w ZK Wołów i musiałabym na głowe upaść żeby przemycać komuś kogo kocham kto jest mi światełkiem życia takie gówno jak dragi masakra jak tak można?????</p>
wid (niezweryfikowany)

ja pierdole co za debil pisał tego arta <br>z 30g fety i 10g trawy 310 kurwa jebanych porcji hahahhahahahhah ocipieć mozna jak sie coś takeigo czyta.
godmode (niezweryfikowany)

&quot;30 gramów amfetaminy i 10 gramów marihuany. Można by z tego przygotować 310 działek i obdzielić jedną szóstą więźniów w Wołowie&quot; <br> <br>30 + 10 = 310 dzialek :DDDD <br> <br>thebille
masakra (niezweryfikowany)

W polskich realiach uzyskanie 310 dawek z tej ilości narkotyku jest możliwe. Wystarczy dosypać rozmaitych śmieci (różne proszki i inne ścierwo w jakie dealerzy wzbogacają towar. To znacznie zwiększa ilość stuffu. <br>Gdyby narkotyki zostały zalegalizowane, ich skład byłby ściśle określony(skażone, &quot;ulepszone &quot; przez dilera <br> nie zostałyby dopuszczone do obrotu). Tylko całkowita zmiana dotychczasowej polityki narkotykowej może zagwarantować bezpieczeństwo użytkownikom tychże środków. <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Muchomor czerwony

Zjadlem ok. 7-10 sztuk suszonych w cieniu kapeluszy.

Po ok. 30 min. język zesztywniał i chciało się żygać. Później wypilem herbate i nieprzyjemne uczucie minelo. Spiesze sie, nie wiem gdzie, czuje sie inny niz zawsze. Po zamknieciu oczu widze kolorowe tunele. Przed oczami pojawiaja sie ukosne kratki, cos a`la siatka ogrodzeniowa. Przezroczyste linie lataja przed oczami. Nie wiem ile trzeba zjesc, zeby powiedzec "[...] ja nie chcalem wracac [...]" - pol kilo?

Zapalilem ok. 3 fifki ziela (slabego). PRzed oczami kolorowe wzory lataja.

  • Katastrofa
  • Kodeina

Przypadkiem, w piątek, po pracy.

Witam,

Piątek. Z pracy mam do domu około 1800 metrów. Muszę to przejść bo nie mam czym dojechać. Wlokę noga za nogą zmęczony głupotą ludzi, palę papierosa i zastanawiam się co dziś mam ze sobą zrobić. Wpada mi do głowy DXM. DXM? Eeee, nie za bardzo. Ostatnio nie było dobrze. może koda? Fajnie sie po niej śpi następnego dnia. Ponieważ miałem ostatnio problemy ze snem, wybrałem kodę. W aptece kupiłem Thiocodin. Ku mojemu zdziwieniu sprzedają to tylko po 10 tabletek (po 15 mg + jakieś gówno co rozwala żołądek). Mało. Ale ok, może mi wystarczy.

  • Lorazepam
  • Mefedron
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tramadol
  • Uzależnienie

wolny dzień spędzany w pustym domu, dobry humor, parodniowy ciąg na mefie. Dostępne wszelkie gatunki muzyki.

Bohaterowie: Cichy Bob, Kucharz i chwilowo dziewczyna Cichego.

Substancje: Mefedron: 930 MG, Tramal: 200 MG, PineApple Express: 500MG, Noctofer - 2 MG, 1 pigułka Amph-I-Bia ***

WPROWADZENIE:
TripRaport ten zrodził się z postu w wątku "Tu nawijasz!", po prostu zmefiony miałem ochotę go napisać. Więc jest.

  • Kodeina

Nazwa substancji: Kodeina (lek Neoazarina – tabl)

Doświadczenie: niezbyt wiolkie: głównie: dxm, tramadol, tusippect i inne...

Dawka: doustnie 400mg (40 tabl po 10mg)


randomness