Indyjski rząd nakazuje restauracjom wylewać alkohol, który na półce stoi dłużej niż 8 dni

...bo nielegalny alkohol zalewa rynek

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bezprawnik
Tomasz Laba

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

277

Podchodzisz do baru i niczym Harvey Specter z szelmowskim uśmiechem mówisz do barmana „poproszę szklaneczkę 12-letniego Macallan na lodzie”. Już wiesz, że ten wieczór będzie dobry. W końcu z chwilę podpiszesz ogromny kontrakt i dobrze jest to uczcić szklanką dobrej whisky. Ostatnie, czego możesz się spodziewać, to odpowiedź barmana „Przepraszam, ale musiałem wylać. Mam tylko taką sprzed tygodnia”.

Rządy i lokalne władze na całym świecie mają swoje pomysły na ograniczenie sprzedaży, a co za tym idzie konsumpcji alkoholu przez swoich mieszkańców. Z jednej strony wolność gospodarcza i obyczajowa, a w zasadzie co to kogo obchodzi, ile pijamy alkoholu. W końcu akcyza na alkohol to całkiem spory zastrzyk gotówki do państwowej kasy. Z drugiej strony alkoholizm to bardzo poważny problem społeczny i państwo nie powinno przykładać ręki do zachęcania ludzi do spożywania alkoholu. Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale niekoniecznie musi to oznaczać możliwość kupna butelki alkoholu w śmiesznie niskiej cenie w trzydziestu sklepach w promieniu 100 metrów od domu. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze nielegalny alkohol, który paradoksalnie jest równie popularny.

Z tego powodu rządy mają różne pomysły na zbalansowanie tych dwóch, zupełnie sprzecznych interesów. Chociażby minimalna cena za alkohol, która zdaniem niektórych mogłaby korzystnie wpłynąć na spadek konsumpcji alkoholu. Prohibicja w Krakowie, pomimo samorządowych utarczek i czasowego zawieszenia uchwały miejskich włodarzy przez sąd, została de facto wprowadzona przez tamtejszych sprzedawców. Te rozwiązania wywołują wśród komentujących niemałe poruszenie i spore emocje. To jednak nic, w porównaniu z rozwiązaniem, które zaczęło właśnie funkcjonować w dalekich Indiach.

Władze Delhi nakazały tamtejszym hotelom i restauracjom zniszczenie alkoholu leżącego w barze dłużej niż 8 dni. Celem takiego dziwnego rozwiązania jest walka z kradzieżami i zapobieganie fałszowaniu alkoholu. Nielegalny alkohol jest ogromnym problemem nawet w najdroższych hotelach. W praktyce zapewne chodzi o zwiększone wpływy z akcyzy wymuszone większym obrotem i ograniczeniem szarej strefy. Z drugiej strony z pewnością ograniczy to dostęp do alkoholu w tych miejscach. Z biznesowego punktu widzenia serwowanie większości alkoholu przestało tam mieć jakikolwiek sens.

Według pomysłu tamtejszych władz, piwo, wino, szampan i gotowe drinki można składować maksymalnie przez trzy dni. Whiskey, gin, wódka, rum tequila o wartości poniżej 1500 rupii (ok. 80 zł) na barowej półce mogą stać maksymalnie przez pięć dni. Wszystkie alkohole o wartości od 1500 do 6000 rupii (80-350 zł) można składować maksymalnie przez 8 dni. Po przekroczeniu tego terminu alkohole trzeba zniszczyć. Restauratorzy przyłapani na nieprzestrzeganiu regulacji mają natychmiastowo tracić zezwolenia na sprzedaż jakiegokolwiek alkoholu.

Rozwiązanie w praktyce sprowadzi się do tego, że w barach będą dostępne wyłącznie te najpopularniejsze rodzaje alkoholu. Nikomu nie będzie się opłacało kupować alkoholi rzadszych, ale droższych, które do tej pory mogły być ozdobą baru. Tym samym uderzy to w klientów, którzy będą ograniczeni do najtańszego piwa czy wódki. Co ciekawe, idea stojąca za tym rozwiązaniem wcale nie jest tak krytykowana, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W kraju zdarzały się przypadki nawet pięciogwiazdkowych hoteli, gdzie nielegalny alkohol był składowany w piwnicy i serwowany w barze. Najwidoczniej skala tego rodzaju oszustw była na tyle duża, że zdecydowano się wprowadzić tak drastyczne rozwiązanie.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Artemisia absinthium (absynt, piołun)

substancja: Absynt - robiony domowo, lokalnie , miejscowo mniej więcej wg przepisu erowidowego bez dodatkowego barwienia. moc 85 % a tujonu mniej więcej jak za Napoleona III;) ale dokładnie badań i pomiarów nie przeprowadziłem ( na 0, 75 L. przypada ok 30 g piołunu z herbapolu)



dawkowanie i użycie : do dwóch drinków jednorazowo ( 50 ml + 100 ml zimnej wody - bardzo odświeżające ) , czasem z wieczora i po trzy dni z rzędu (niektórzy podkreślają koniecznośc parodniowego użycia)...


  • MDMA (Ecstasy)
  • Retrospekcja

Luzik i czilerka, sobotni wieczór i spontaniczny telefon od znajomego, czy może nie chce się kopnąć na granie na instrumentach/posiedzenie przy muzyce.

Siemano!

Chciałbym się ze wszystkimi zainteresowanymi podzielić moimi przemyśleniami na temat słynnej "emki" - z perspektywy 3 lat po pierwszym i 2 lat po ostatnim razie z tym specyfikiem. Chciałbym nadmienić, iż może to przypominać strumień świadomości - czasami może być chaotycznie, ale to dlatego, że idzie "prosto z serca".

 

  • Inne
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Słoneczny dzień nad Wartą, a potem spokojny wieczór w domu, towarzystwa brak, stan psychofizyczny - średnio na jeża.

Dziękuję losowi za mój rozregulowany kompas wewnętrzny, który do spółki z paloną metoksetaminą w formie wolnej zasady pozwolił mi się zgubić na nadwarciańskich mokradłach. Wystarczyło wziąć jeden zakręt w prawo tam, gdzie zawsze chodziłam w lewo, i przestraszyć się człowieka, który przestraszył się, że mogę mu ukraść rower rzucony w krzaki koło wiaduktu i zabrany w krótkim czasie po tym, jak przeszłam obok niego szybkim krokiem, bo byłam wystraszona i nie patrzyłam zbytnio na ścieżkę.

  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.

randomness